Dokładnie ta
mieszkam obok żubardzkiej
dziekuje za gratulacje
U nas sie juz wszystko powoli normuje.Tzn oprocz jedzenia bo młoda cycka uwielbia wiec czesto korzysta,ale oprocz tego juz sie niezle dogadujemy.Nocki od poczatku były ładne ale dni były chwilami ciezkie bo przeryczane-bo płacz to nie był.Brzuszek dokuczał ale sie uspokoił na szczescie szybko wiec i dziecko zrobiło sie pogodne.
Pyza z niej niesamowita i długa strasznie.Body na 62 maja juz niezłe dekolty przy zalozeniu choc rekawy jeszcze w normie.
Chwilami mi zal tego ze tak szybko rosnie
ale niech rosnie-wiem ze cycek jej sluzy i mam jeszcze wieksza motywacje do karmienia.