Taki mój ideał ten wózek
koła porzadne i zgrabny tez jest
Córcia na pewno sobie z babcia poradzi-dadza kobietki rade !
jestem juz po wizycie:)
Uśmiałam sie z doktorkiem na tym usg i powspominałam pobyt w szpitalu.Nie mogł pojąc jakim cudem tamta doktorka ktora mnie przyjmowała nie mogła znalezc kosci udowej.....
A Wikunia waży 1990 g. Skubaniutka mogła juz przybrac te 10 g i zrobic mamie prezent bo załozenie było takie ze jesli bedzie rowne 2 kg i w zwyż to rodzimy 1 kwietnia:D
Doktorkowi sie bardzo ta data spodobała.Powiedział ze bedzie trzymał kciuki w prima aprilis.Wg Usg dzis jest 33 tyg 1 d .Brzuszek ma mniejszy niz pozostałe pomiary ale miesci sie w normach.Nozki ma za to dłuzsze bo ponad wiek ciazowy.Wychodzi na to ze niezła laska bedzie bo płaski brzuszek-długie nogi-jeszcze tata naciska na to zeby siatkarka była hihi chyba presje poczuła
Łozysko jest II st i rozmawiałam o jego starzeniu z doktorkiem.Powiedział ze podejscie do starzenia lozyska w ciazy jest nadal archaiczne i wielu lekarzy sie nim sugeruje,a najwazniejsze sa przepływy -tylko i wyłacznie.Łozysko moze byc stare i brzydkie ,nawet zwapniałe ale jesli przepływy beda dobre to dziecku nic nie grozi.
Mowił ze worek owodniowy jest dosyc cienki i prawdopodobnie peknie sobie jak sie zacznie sam poród ,ale mimo wszystko mamy nie zwlekac z przygotowaniami.Jesli wody odejda to juz nie ma odwrotu a skurcze mozna zawsze jeszcze wyciszyc.
No i Wikunia jest nadal Wiktoria-nie Wiktorem:)