zuropa napisał(a):Kasiu u nas to samo było. I też zastrzyk. Od razu dostałam zlecenie do pielęgniarki, po 10 min lekarka kazała wrócić i ponownie badała Gasię.
Jeśli zastrzyk dostał na wieczór to powinno być dobrze. Ja dostałam jeszcze Encorton, ale sama zastanawiałam się czy podawać.
W razie duszności trzeba wyjść na balkon oczywiście musisz ubrać małego.
U nas nocą kaszel się nasilił, ale Gasia spała więc nie chciałam Jej budzić. Gotowałam gary w wodą i kładłam koło łóżeczka żeby nawilżyć pokój. Po jakimś czasie kaszel przechodził i było ok. Ale 3 nocki miałam w plecy
niestety przerabialam to kilka lat..
kilka razy ladowalismy na pogotowiu..
nawilzac ,nawilzac i jeszcze raz nawilzac..gary z goraca wodai sola,mozna dodac szalwie, mokre reczniki..
do tego wapno..zmniejsza obrzeki..
drosetux
raczej nie dodawac olejkow eterycznych wszelakich do inhalacji ( mojej siostry syn wlasnie po takiej inhalacji wyladwal w szpitalu) - moga jeszcze bardziej podraznic..
co jakis czas dac sie napic( nawilzac od srodka)..
niestety najwiecej dusznosci jest noca...ok 2,3 godziny..i trzeba byc czujnym..objawiaja sie swistem - czyli obrzekiem i trudnosciami w oddychaniu..Ja wolalam nie spac cale noce niz przegapic ew dusznosci..
w razie dusznosci- albo wyjscie na balkon ( ew otwarte okno) lub puscic goraca wode w wannie czyli znow nawilzac ..i wezwac pogotowie jesli szpital nie jest blisko..maluch bedzie szybciej zbadany niz czekajac na izbi przyjec gdzie sa naprawde dlugie kolejki...
ja po kilku akcjach zazadalam zapisania hydrocortisonu w tabletkach ( u nas zapalenie krtani bylo notoryczne) i zawsze przez pierwsze trzyd - dwa dni podawalam na noc by uniknac niepotrzebnych stresow i dziecku i sobie..