TROJACZKI!!!!

Na tym forum możesz nam się przedstawić, napisać o Twoich dzieciaczkach na które czekasz lub które już masz. Zostaw tu po sobie ślad. Lub po prostu wykrzycz się z radości po porodzie :-)
Pisanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników!

Moderatorzy: extreme, saba79

Postprzez asiekla » Wt gru 07 2004, 11:52

Juliana - z tonu Twoich postow widze, ze jestes przeszczesliwa i dobrze sie czujesz. tak trzymaj!!! Musisz na siebie uwazac, ale bez przesady, ja do konca ciazy biegalam jak maly samochodzik, az sie wszyscy dziwili :) a trzy tygodnie przed porodem tanczylam na weselu kuzynki, a moja mama truchlala na ten widok. Rodzilam silami natury, obawialam sie porodu, ale okazalo sie potem, ze niepotrzebnie. O 7 rano odeszly mi wody, zjadlam sniadanie, zabralam torebke z dokumentami i 1 koszulka (bo jeszce nie bylam spakowana, a w szkole rodzenia mowili, ze po odejciu wod trzeba zaraz sie zbierac) i wraz z mezem pojechalismy do szpitala. Bole zaczely sie ok. 11, o 13.15 ogladalam juz moja pierwsza, a o 13.17 druga coreczke :) Wierz mi, gdyby porod zawsze tak wygladal to nie byloby problemem urodzenie nawet 5 dzieci :) Nie bylam w ogole zmeczona. Dziewczynki wazyly 2000g i 2100g, zabrano je na 5 dni do inkubatorow. Natomiast z laktacja bylo tak - w pierwszym dniu dzieci karmiono kroplowka :( w drugim wycisnelam pare kropel, ktore dostaly, ale to im wystarczylo, gdyz zjadaly wtedy ok. 1ml na jedno "posiedzenie". W trzeciej dobie mialam juz troche wiecej pokarmu, a w czwartej byl nawal :!: Przez niecale 3 miesiace karmilam wylacznie piersia, potem zaczelam dokarmiac, gdyz glodomorki potrebowaly wiecej niz ja moglam zaoferowac. Obecnie, gdy maja 3,5 miesiaca dostaja ok. 70% mojego pokarmu, a reszta to mleczko z puszki :) Pozdrawiam Cie serdecznie. Odpowiem na wszelkie pytania w miare posiadanego czasu.
Avatar użytkownika
asiekla
 
Posty: 81
Dołączył(a): Pn maja 03 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Juliana » Wt gru 07 2004, 22:55

Kiniakinia2 - jak tylko będziesz wiedziała coś o szkole rodzenia to daj znać :)
No właśnie ruchów nie czuję :( Tzn od czasu do czasu - ale rzadko - czuję łaskotanie w brzuchu, kopniaków nie ma jeszcze w ogóle :( 2 tyg. temu podczas wizyty u lekarza podobno nie miałam się czym martwić...no ale teraz to już powoli zaczynam :( A jak u Ciebie z ruchami?
Imion jeszcze nie wybrałam, wszystko po to, żeby nie zapeszać. Poczekam do następnej wizyty i jak będzie wszystko OK z maluchami to zacznę planować:). A Wy? Macie ustaloną wersję imion?
Pozdrawiam cieplutko.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]
Avatar użytkownika
Juliana
 
Posty: 104
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Juliana » Wt gru 07 2004, 23:06

Asiekla - Ty to silna kobitka jesteś :D Nie dość, że te weselne tańce to jeszcze poród naturalny...Podziwiam :)
Rzeczywiście jestem bardzo, bardzo, bardzo szczęśliwa (chociaż i martwię się potrójnie); na razie czuję się rewelacyjnie - odpukać :) Najgorszy był pierwszy trymestr, teraz też zdarzają się gorsze dni, ale zdecydowanie rzadziej.
Moja ostatnia obsesja to brak kopniaków :( Kiedy Twoje maluchy zaczęły dawać o sobie znać?
No i jak teraz córunie się rozwijają?
Pozdrawiam Was cieplutko :)
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]
Avatar użytkownika
Juliana
 
Posty: 104
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez gosia22 » Śr gru 08 2004, 21:26

Juliano-niesamowicie mocnogratuluje trzech serduszek!!!
zdjecia sa boskie.jestem sama w domu a smialam sie z zachwytu na glos!!!chyba nawet sasiedzi slyszeki.TO WSPANIALE!!!! :D

U mnie chyba jest jedna dzidzia.
To dopiero 8 tydzien(suwaczek zle pokazuje)
Jeszcze raz gratuluje!!!


Tylko zastanawia mnie co sie stalo z :Magdzik?
Miala jechac na zabieg i wrocic a tu cisza.
Moze jest jeszcze w szpitalu?
Albo woli omijac kompa bo jest zmeczona?

Mam nadzieje,ze wszystko w porzadku?!!!!!!!!!!!
Moze odzywa sie do Ciebie na GG?
Daj znac jak cos wiesz Juliano!!!

Jeszcze raz gratulacje i zdrowia zycze
Gosia i kropeczka w brzuszku
<img border="0" src="http://www.snugglepie.com/ezb/181971.png">
Avatar użytkownika
gosia22
 
Posty: 2965
Dołączył(a): N lis 07 2004, 01:00
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez asiekla » Śr gru 08 2004, 23:02

Juliana - rozumiem Twoje obsesyjne oczekiwanie na pierwsze kopniaki. Ja podobnie jak Ty nie moglam sie doczekac i zamartwialam sie, ze cos jest nie tak jak powinno, pomimo, iz moja ginka zapewniala, ze nie ma powdow do obaw. Moje robaczki pierwszy raz daly o sobie znac w 20 tygodniu i bardzo mnie tym wzruszyly :) Jedna moja corcia zapowiadala sie na pilkarza, kopala czesto i mocno, druga byla bardziej delikatna, analogicznie widac teraz roznice w charakterach :))) Nasze Sloneczka rosna jak na drozdzach, waza juz po ok.5 kg, smieja sie i gaworza. Pediatra powiedziala, ze rozwijaja sie jak gdyby nie byly wczesniakami.
Avatar użytkownika
asiekla
 
Posty: 81
Dołączył(a): Pn maja 03 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kiniakinia2 » Śr gru 08 2004, 23:11

Julianko,specjalnie dla Ciebie znalazłam emblemacik:

Obrazek
a co do ruchów dzieciątka,to u mnie tez pojawiły sie w okolicach 20 tygodnia i denerwowalam sie,bo inne kwitniówki już czuły :? lekarz mnie uspokoił,ze to normalne,ze ruchy mogą sie pojawić u pierworódek nawet w ok.22 tygodnia :) główka do góry i usmiech na buziak :D
Avatar użytkownika
kiniakinia2
 
Posty: 2805
Dołączył(a): Pn cze 07 2004, 00:00
Lokalizacja: wczesniej Sopot,a teraz Gdańsk

Postprzez kiniakinia2 » Pt gru 10 2004, 14:35

Magdzik-kiedys zaglądałaś do kwietniowek,a teraz nas tak zosatwiłaś?hm... :roll: zajrzyj do nas chco na chwilkę,zebysmy wiedziały,co sie z Tobą dzieje :D
Avatar użytkownika
kiniakinia2
 
Posty: 2805
Dołączył(a): Pn cze 07 2004, 00:00
Lokalizacja: wczesniej Sopot,a teraz Gdańsk

Postprzez Juliana » Śr gru 15 2004, 10:02

Dziewczyny - ja tylko na chwilkę. Byłam wczoraj u ginekologa, z maluchami wszystko OK, tylko, że szyjka zaczęła się skracać :( Mam jak najwięcej leżeć, nie przemęczać się i w ogóle odpoczywać. Za dwa tygodnie - jeśli szyjka nadal będzie się skracała - będę musiała położyć się do szpitala :( A ja myślałam, że bez problemów uda mi się dojść do końca :( Pozdrawiam cieplutko.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]
Avatar użytkownika
Juliana
 
Posty: 104
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez kiniakinia2 » Śr gru 15 2004, 13:08

Julianko-trzymamy z bubolkiem kciuki(piąstki) za Was,bedzie dobrze,tylko odpoczywaj i uwazaj na siebie i sluchaj lekarza,bo on naprawde dobrze Tobie radzi :) buziaki,papa :D
Avatar użytkownika
kiniakinia2
 
Posty: 2805
Dołączył(a): Pn cze 07 2004, 00:00
Lokalizacja: wczesniej Sopot,a teraz Gdańsk

Postprzez Magdzik » Pt gru 24 2004, 10:38

Witajcie dziewczyny!
Niestety moja ciaza to istna walka stad czasamiu az brak mi sil psychicznych by pisac! Jestem zdrowa jak rydz ( krew jak u sportowca, wyniki badan na medal, wrecz nazywaja nas ewenementem w ciazach mnogich bo moje malenstwa dwa tyg przerastaja tydz ciazy) Wszystko byloby super gdtby nie szyjka. Na poczatku ciazy byla ksiazkowa-4,5 cm..... w 14tyg juz tylko 2,5cm......konieczne bylo zalozenie szwu.... w 19 tyg skrocila sie do 1,5 a na cwile obecna 24 tydzien moja szyjka juz nie istnieje. Po swietach jedziemy juz do CZMP do Lodzi bowiem niezbedne jest podanie sterydow na rozwoj plucek! Mam w sobie rozbrykana Marysie i dwoch dzentelmenow: Milosza i Bartosza -ale boje sie ze nie dam im szansy :cry: Dlugo walczylismy o ta ciaze.....Bog spelnil nasze modlitwy a teraz moje cialo robi wszystko by zwalczyc nasze dzieci. Juz brak mi sil ............

Chcialabym przekazac wszystkim zyczenia; cieplych, ogodnych swiat w gronie najblizszych oraz wszelkiej pomyslnosci w nadchodzacym roku!
Magda
Avatar użytkownika
Magdzik
 
Posty: 13
Dołączył(a): So paź 09 2004, 00:00
Lokalizacja: Małopolska

Postprzez Juliana » Pt gru 24 2004, 10:58

Magdzik - trzymam za Ciebie i za maluchy kciuki, będzie dobrze, wytrzymajcie jeszcze z 4 - 5 tygodni. Wejdź na stronę: http://www.wczesniak.pl/04_dlarodzicow10.html, opisane są tam historie m.in. bobasów, które przyszły na świat już w 24 tygodniu :D
Ja staram się jak najwięcej leżeć. We wtorek czeka mnie "wyrok" - oględziny szyjki. Pozdrawiam cieplutko.
A dla wszystkich: Zimowych świąt w uczuć gorącej atmosferze
życzę Wam serdecznie mocno i szczerze, a w ciągu całego nowego Roku
pomyślnego zdarzeń toku zawsze i na każdym kroku
:D
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]
Avatar użytkownika
Juliana
 
Posty: 104
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Juliana » Wt gru 28 2004, 10:05

Magdzik - jak będziesz na GG - zostaw mi jakieś info co u Ciebie słychać. Buźka :)
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]
Avatar użytkownika
Juliana
 
Posty: 104
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez natka » Pn sty 03 2005, 17:18

Dawno sie tu nie odzywałam, bo ostatnie kilka tygodni spędziłam w szpitalu. Moja szyjka ma 1,7 i rozłazi się na palec. Mam założony pessar - taki krążek na szyjkę ale nie wiadomo jak długo się utrzyma. Dziewczynki mają już podad 1 kg obie i podne sterydy na rozwój płucek. Staram się wytrzymać do końca stycznia bo wtedy już będę po 34 tygodiu a to znaczy że na bliźniaki będzie to poród w terminie. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Pozdrawiam Renata mama Paulinki (18.10.2000) Weroniki i Wiktorii (13.02.2005)
Avatar użytkownika
natka
 
Posty: 4013
Dołączył(a): Cz lip 22 2004, 00:00
Lokalizacja: Lublin

Postprzez asiekla » Wt sty 04 2005, 01:59

Juliana - dodalam Cie do mojego gg i zaniepokoił mnie Twoj opis. Co sie dzieje? Na co czekasz i co oznaczaja te smutaski :(((( ???
Obrazek

<img
src="http://lilypie.com/baby1/060102/0/0</textarea><br>(Maks. 255 znaków. Wpisz swój podpis w kodzie HTML)</td></tr><
Avatar użytkownika
asiekla
 
Posty: 81
Dołączył(a): Pn maja 03 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Juliana » Śr sty 05 2005, 21:43

Natka - trzymam kciuki za Ciebie i maluchy, do końca stycznia zostało jeszcze troszkę :) Dasz radę. A jak z ruchami? Pewnie dziewczynkom ciasno w brzuszku :?: Pozdrawiam :D
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]
Avatar użytkownika
Juliana
 
Posty: 104
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Juliana » Śr sty 05 2005, 21:49

Asiekla - napisz lepiej jak Ty się czujesz? U mnie przejściowe kłopoty :( Kiepsko czuję sie psychicznie i fizycznie...a czekam, aż poczuję się lepiej :) Pozdrawiam cieplutko :)
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]
Avatar użytkownika
Juliana
 
Posty: 104
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez kiniakinia2 » Pn sty 10 2005, 15:28

witajcie mamuski :D

widzę,ze zmienne nastroje tez Was dopadają :?:eh,to normlne w ciąży,ja swego czasu miałam dołki codziennie,a to,ze źle wyglądam,a to,że dzius sie małó rusza,a to,ze wyniki nie takie,jak trzeba,a do tego jeszcze zmiana lekarza :roll: :!: i dałam radę-dzięki bliskim i dalszym znajomym :D dzięki dziewczynkom z Noworodka :!: kochane,musicie być silne,bo macie najpiękniejsze skarby pod serduszkiem :)
jakbyście chciały kiedyś pogadać,to mój numer gg mam w profilu :D

a dzis ide na pierwsze zajęcia ze szkoły rodzenia,dziś będzie wykład ,a ćwiczenia w środy i piątki :D już nie moe się doczekac :D

a Wy ?zapisalyscie sie gdzies? w szpitalu na ZAspie ta szkola jest bezplatan,trzeba miec tylko zaswiadczenie od lekarza o braku p/wskazań :)
aha i nawet jeśli będziecie miały cesraskie cięcie,to i tak warto pójść i poznać zarówno piełegnację noworodka ,jak i inne ciekawe rzeczy :D

jaki szpital wybrałaś Julianko?a imionka dla mal;uszków juz wybrane?buziaki cieplutkie :D
Avatar użytkownika
kiniakinia2
 
Posty: 2805
Dołączył(a): Pn cze 07 2004, 00:00
Lokalizacja: wczesniej Sopot,a teraz Gdańsk

Postprzez Juliana » Pt sty 14 2005, 21:09

Kiniakinia2 - u mnie z samopoczuciem psychicznym bywa bardzo różnie, dziś np. mam jakiś taki chandrowy dzień... :( to chyba przez zbliżająca się sesję. Z samopoczuciem fizycznym jeszcze gorzej - od kilku dni potwornie boli mnie podbrzusze, nie moge spać, zginać nóg :( Podobno to skutek rozciągającej się macicy, całkiem normalne...ale żeby tak bolało :!: Szyjka przestała się skracać i na razie wszystko zdaje się być w porządku. A jak w szkole rodzenia :?: Ja niestety nie mogę brać udziału w ćwiczeniach, ale za to w wykładach jak najbardziej (jeśli będę miała taką możliwość). Szkołę planuję również w szpitalu na Zaspie (poród zresztą też) ale to dopiero pod koniec lutego. Imion jeszcze nie wybraliśmy tzn. mamy swoje typy, ale czekamy na poznanie płci całej trójki :D Pozdrawiam cieplutko.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]
Avatar użytkownika
Juliana
 
Posty: 104
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Rain » Pt sty 21 2005, 13:53

Podziwiam dziewczyny :D trzy pociechy naraz ...super ...mojego meża siostra urodziła blizniaki ... a wazyła jak zaszła w ciąze 47 kilo ... i tez duzo lekarzy mówiło że nie da rady :? a udało sie prawie do końca 9 miesiaca wytrzymała urodziła 2 chłopców (chociaż cały czas na usg wychodziło że bedzie jedna dziewczynka i chłopiec ) teraz mają 4 lata i sa zabójczo do siebie podobni )najbardziej myli chłopców moja córka ,nigdy nie wie który jest który :lol: wierze że wszystko bedzie dobrze :D
Obrazek

<img
src="http://lilypie.com/baby1/060102/0/0</textarea><br>(Maks. 255 znaków. Wpisz swój podpis w kodzie HTML)</td></tr><
Avatar użytkownika
Rain
 
Posty: 3
Dołączył(a): Pt sty 21 2005, 01:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kreska » Cz sty 27 2005, 20:38

Cześć dziewczyny, dawno sie nie odzywałam, ale troche miałam złe nastroje, ale poza tym wszystko dobrze. Jescze chodzę z wielkim brzuchem, dzieciaki ponad 3 kg, podejrzewam, ze osiągne jakis rekord do 4 kg, ale juz nie prosiłam lekarza, by je wazył. Czeka mnie cesarka, bo jeden dzidzius ustawił sie miednicowo. Poza tym wyniki wzorowe, jutro czeka mnie ostatnia morfologia i wyniki moczu. Nogi opuchnięte i potwornie obolałe stawy, nic dziwnego, skoro taki ciezar w brzuchu. Juliano i inne dziewczyny, naprawde musaicie sie oszczedzać, ja mam wrazenie, ze dlatego tak długo mam dzieci w brzuchu, ze głównie nic nie robie. Jesli tylko mozecie to kładzcie sie na kanape, czytajcie ksiazki albo ogladajcie tv, zeby za duzo nie myslec o smutnych sprawach. Usmiechajcie sie dużo, to dzieciom bedzie cudownie w brzuchu i tez beda tam chciały siedziec w nieskończoność. Moj gin na poczatku powiedział, zebym doczekała do 6 stycznia, a teraz po ostatnim ktg, mowił ze spokojnie doczekamy do lutego. MOj pierwszy temin wg. miesiaczki to 10 luty, teraz wierze naewet w to, ze jest mozliwy porod w tym terminie. Trzymajcie sie ciepło!!! Ja wierzę, że wszstko bedzie dobrze. Dobre nastawienie, choc czasem z tym trudno, to połowa sukcesu! Myśle o Was ciepło!
Obrazek

<img
src="http://lilypie.com/baby1/060102/0/0</textarea><br>(Maks. 255 znaków. Wpisz swój podpis w kodzie HTML)</td></tr><
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 57
Dołączył(a): N paź 31 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Juliana » Cz sty 27 2005, 22:21

Kreska - 10 luty to bardzo, bardzo dobry termin :) Sama się wtedy urodziłam :D
Właśnie wróciłam od lekarza, no i jutro rano kładę się do szpitala:( Miałam zostać już dzisiaj, ale wybłagałam, żebym mogła spędzić tą ostatnią noc w domku.
Szyjka zaczęła się skracać i otwierać:(
Dostanę leki na rozwój płucek u dzieci...prawdopodobnie zostanę już do porodu.
Chyba, że wszystko się zatrzyma i wrócę do domku. Trzymajcie za nas kciuki.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]
Avatar użytkownika
Juliana
 
Posty: 104
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Juliana » Cz sty 27 2005, 22:21

Kreska - 10 luty to bardzo, bardzo dobry termin :) Sama się wtedy urodziłam :D
Właśnie wróciłam od lekarza, no i jutro rano kładę się do szpitala:( Miałam zostać już dzisiaj, ale wybłagałam, żebym mogła spędzić tą ostatnią noc w domku.
Szyjka zaczęła się skracać i otwierać:(
Dostanę leki na rozwój płucek u dzieci...prawdopodobnie zostanę już do porodu.
Chyba, że wszystko się zatrzyma i wrócę do domku. Trzymajcie za nas kciuki.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]
Avatar użytkownika
Juliana
 
Posty: 104
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez asiekla » Cz sty 27 2005, 23:19

Juliana trzymam za Ciebie kciuki. Bądź dzielna, awszystko będzie dobrze. Odezwij sie gdy wrócicie do domku. Powodzenia
Obrazek

<img
src="http://lilypie.com/baby1/060102/0/0</textarea><br>(Maks. 255 znaków. Wpisz swój podpis w kodzie HTML)</td></tr><
Avatar użytkownika
asiekla
 
Posty: 81
Dołączył(a): Pn maja 03 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kiniakinia2 » Cz sty 27 2005, 23:39

Julianko-trzymam kciuki,duzo zdroweczka zycze Tobie i dzieciom :) bedzie dobrze,musisz byc silna-jestesmy z Tobą :) buziaczki i uwazaj na siebie :) na priv podam Ci moj numer komoreczki,moze wyslesz smska za jakis czas,cobysmy sie nie martwiły o Ciebie i dzieci :!:

duzo sil i zdrówka i samych pogodnych mysli zyczę :)
Avatar użytkownika
kiniakinia2
 
Posty: 2805
Dołączył(a): Pn cze 07 2004, 00:00
Lokalizacja: wczesniej Sopot,a teraz Gdańsk

Postprzez natka » Pt sty 28 2005, 11:38

Mi lekarz kazał wytrzymać do końca 34 tygodnia - czyli do poniedziałku. Może u mnie też tak się da żeby do terminu tak jak tobie Kreska? U mnie dziewczynki są raczej malutkie więc przydałoby się jak najdłużej. Juliana trzymaj się. Powodzenia.
Pozdrawiam Renata mama Paulinki (18.10.2000) Weroniki i Wiktorii (13.02.2005)
Avatar użytkownika
natka
 
Posty: 4013
Dołączył(a): Cz lip 22 2004, 00:00
Lokalizacja: Lublin

Postprzez kreska » So sty 29 2005, 16:06

Julianko, trzymam kciuki> Na pewno wszystko bedzie dobrze, a nawet - mimo, ze nie jest to miłe - lezenie w szpitalu tylko moze przyniesc korzysci, zwłaszacza dla twoich kruszynek.
Ntko, trzymam kciuki, zebys tak jak ja dotrwała chociaz do 38 tygodnia!!! Mysle, ze dasz rade.
Mi dzisiaj zaczeło sie cos dziac prawdopodobnie to czop śluzowy sie wydobywa na zewnatrz, ale zaniepokoiła mnie jego krwista barwa. Byc moze trzeba bedzie zadzwonic do lekarza albo po prostu jechac do szpitala? Mam niezłago cykora :lol:
Załatwilismy juz samochod, bo z Torunia musimy dojecha c do Bydgoszczy. Mam nadzieje, ze zdazymy, na szczescie nie sypie sniec i jest raczej pogodnie. Teraz opycham sie moimi ukochanymi mandarynkami, bo nie wiem, czy bede mogła jej jesc po porodzie. raczej nie, bo to przeciez jedna z zakazanych rzeczy :cry:
Z nerwow troche boli mnie brzuch, mam nadzieje, ze to nie skurcze? Czy ja to rozpoznam???
Czytałam gdzieś, ze przy mocno rozciąfnietej macicy skurcze bywaja mniej odczuwalne niz normalnie, czy ktorać z was cos o tym wie? Jak to wogóle jest mieć skurcze? Kurcze, ja wiem jak to jest w przypadku łydek a nie macicy. BRRR... Troszke sie boje!!! A Mój kochany cieszy sie jak wariat :D
Pozdrawiam Was gorąco. Być moze nastepnym razem spotakamy sie, jak juz bede po wszystkim?
Pa pa.
Obrazek

<img
src="http://lilypie.com/baby1/060102/0/0</textarea><br>(Maks. 255 znaków. Wpisz swój podpis w kodzie HTML)</td></tr><
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 57
Dołączył(a): N paź 31 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

gratulacje!!!

Postprzez Laki » So lut 12 2005, 22:19

Ale czad! GRATULUJEMY!!!
Trzymamy kciuki, zeby wszystko przebiegalo ok, a zeby dzieciaczki urodzily sie zdrowiutki i grzeczniutkie :lol:
Pozdrawiamy
Ania, Dominiczek i Julita

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Laki
 
Posty: 1777
Dołączył(a): Śr sty 19 2005, 01:00
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Postprzez kiniakinia2 » So lut 12 2005, 22:42

Kreseczko-trzymam kciuki za Ciebie,maluszki i męża :lol: dacie radę,wszystko będzie dobrze,bo innej mozliwosci poprostu nie ma :)
Avatar użytkownika
kiniakinia2
 
Posty: 2805
Dołączył(a): Pn cze 07 2004, 00:00
Lokalizacja: wczesniej Sopot,a teraz Gdańsk

Postprzez kreska » N lut 13 2005, 19:55

Cześć. Tak więc mam zaszczyt i wielka przyjemność poinformować, że 30 stycznia o godzinie 0.45 i 0.46 przyszły na świat moje kochane bliźniaczki - Antoni jako pierwszy oraz Helenka jako druga. Poród przez cesarskie cięcie, ze znieczuleniem ogólnym czyli narkoza nie okazał się wcale takim strasznym przezyciem jak to sobie wcześniej wyobrażałam. Bo gorzej bym to chyba przezyła gdybym była świadoma i sama, bo mojego kochanego by przy mnie nie było, a tak smieję się, że nie było i jego i mnie przy tym ;(
Wszyscy czujemy się swietnie, dzieci dostały po 10 pkt, wazyły 3080 i 3010, czyli niezłe klopsiki. Są kochane i grzeczne, mają co prawda swoje godzinki ok 24 - 3 wnocy, ale w dzień tylko śpią i jedzą, budzą się co 3 godziny, chyba, że nie chcą sie obudzic wtedy po prostu muszę je sama wybudzać albo karmic przez sen.
Najbardziej cieszy mnie duża ilośc pokarmu i fakt, że wystarcz, i że nie musze dokarmiac mieszankami.
Ogólnie nie jest wcale tak źle, można sobie spokojnie poradzić z dwójką dzieci. śa słodkimi słoneczkami mamusi i tatusia, pękamy z dumy, że tak nam się poszczęściło!!!
życzę wszystkim takiego szczęścia, to piękna sprawa. Az trudno uwierzyć wchodząc do pokoju, że jest tam nowy człowieczek, jeszcze trudniej, że jest jeszcze jeden. Urodzić taki piekny duecik to naprawde rewelacyjna sprawa!!!
Pozdrawiam i uciekam do moich Maleństw.
Obrazek

<img
src="http://lilypie.com/baby1/060102/0/0</textarea><br>(Maks. 255 znaków. Wpisz swój podpis w kodzie HTML)</td></tr><
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 57
Dołączył(a): N paź 31 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kiniakinia2 » N lut 13 2005, 20:03

Kreseczko,gratuluje :D :D :D
duzo zdróweczka zyczymy całej Waszej rodzince i cierpliwości duzo dla rodziców i tyle samo optymizmy,co teraz:D buziaki dla wszystkich :D
Avatar użytkownika
kiniakinia2
 
Posty: 2805
Dołączył(a): Pn cze 07 2004, 00:00
Lokalizacja: wczesniej Sopot,a teraz Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Zostaw po sobie ślad :-)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 16 gości