przez wiosenna » Śr mar 01 2006, 17:48
Mimo, że moje dzieci były dużo starsze od Twojego, gdy wracałam do pracy, to długo przed powrotem myślałam o tym idenerwowałam sie. Dodatkowo ze wszystkich stron: od znajomych, rodziny słyszałam, że muszę wrócić, bo stracę pracę. To nie było w moim przypadku prawdą, bo mogłam być dłużej na urlopie.
I tak: z jednej strony poczucie winy, bo zostawiam dziecko z opiekunką, z drugiej zaś lęk przed konsekwencjami w pracy z powodu pozostania na urlopie.Wchodził w grę także aspekt finansowy.
Po raz drugi było mi trochę łatwiej. Dziecko było większe i opiekunka już ta sama.
W gruncie rzeczy przyzwyczaiłam się do sytuacji. Wiem, że nie może być inaczej, bo żadnej babci, czy kogoś innego z rodziny, kto mógłby się zająć nie mamy tu.
Jesli chodzi o opiekunkę, to u mnie było o tyle łatwiej, że mieszkam w mniejszej miejscowości i właściwie wszyscy się znają. Opiekunka jest znajomą mi osobą i nie musiałam jej legitymować, itp., bo wiem o niej i jej rodzinie właściwie wszystko. Według mnie opiekunka ma się zamować dzieckiem i dlatego nie sprzata i nie gotuje mi. Tyle co musi dzieciom przygotować, podgrzać. Sama wiem ile trudu wymaga opieka i jednoczesne sprzatani, itp. Chcę mieć pewność, że pani opiekuje się dziećmi. Twoje dziecko jest mniejsze, więcej spi, więc w tym czasie opiekunka mogłaby może coś dodatkowo zrobić.
Ja płacę od godziny, czyli za czas efektywnie przepracowany.
Jesli chodzi o karmienia, to chyba musisz odciągać pokarm i pani poda go przez smoczek. Dziecko bedzie coraz wiecej jadło więc ułożenie jadłospisu bedzie z dnia na dzień łatwiejsze. Ważne żeby maluch akceptował nianię i abyś TY miała do niej zaufanie. Będzie dobrze. Pozdrawiam.