a czy ja kogokolwiek namawiam wyrazam tylko swoja opinie,mowie jak ja postepuje...muszelka2005 napisał(a):Osobiscie troche irytuje mnie to namawianie do nieszczepienia dzieci.
zgadzams ie w 100%Niech kazdy postepuje jak uwaza
skad te dane?? W moim otoczeniu znam 3 lekarzy (a znam ich niewielu;)) ktorzy sa przeciwnikami,znam tez pielegniarke ktora nie szczepi swoich dzieci.Corka nastoletnia,synek prawie 3 letni...Jak na razie 99% lekarzy uwaza szczepienia za konieczne.
to było bardzo niemiłe...Agulusia napisał(a):zauwazylam ze w polsce pojawia sie nowa moda na nie szczepienie nie wiem co ja powoduje czy niedouczeni rodzice nie zdajacy sobie sprawy z niebezpieczenstw nieszczepienia czy przepychanki firm farmaceutycznych o ta l;epsza szczepionke ktora okazuje sie identyczna z jej poprzedniczka
Uwazam że dzieci są za małe żeby je szczepić tyloma szczepieniami. Nie bez powodu w Japonii przesunięto terminy szczepień po 2 r. ż. dziecka.
Niestety nie zdajemy sobie sprawy ,że nasze ciało zostało osłabione i jest dużo bardziej podatne na wszystkie choroby cywilizacyjne w przyszłości w okresie kiedy budowana jest jego matryca nie wspomnę o depresji ,nadpobudliwości naszych dzieci ,braku koncentracji .Nie które składniki szczepionek aceton-rozpuszczalnik wchodzący w skład zmywacza do paznokci , alum-konserwant,aluminium i olejowe substancje pomocnicze – powodują raka u myszy laboratoryjnej ,aluminium fosfat-używane w dezodorantach ,formalina -substancja rakotwórcza używana do balsamowania ciał,fenol (kwas węglowy)śmiertelna trucizna ,thimerosal-pochodzenie rtęciowe ,trujący ciężki metal ,z trudem wydalany z organizmu itd. Szanowni Państwo czy można zbudować solidny dom na lata jeśli doda się do zaprawy zbyt dużo żwiru.
Kolejna rzecz to metale cieżkie i zwiazki chemiczne dodawane do szczepionek. Są to rtęć, aluminium, ołów, glin itp, a z chemicznych formaldehyd, aceton itp. Może być szczepionka np. acelularna, ale naładowana niebezpiecznymi konserwantami np. rtęcią, zwaną często w ulotkach thimerosalem czy podobnie. Czyli laik który przeczyta ulotkę nie zorientuje sie że zawiera ona np. etylortęć, bo tam będzie pisało thimerosal, a co to komu mówi?
Spora cześć naukowców uważa też że bardziej uszkadzajace są szczepionki skojarzone czyli zawierajace więcej niz jeden patogen, poniewaz mocniej uderzają w ludzki układ immunologiczny i szybciej moga go rozregulowac lub zniszczyć.
Wielu krytyków szczepień ma poważne zastrzeżenia do samej idei wprowadzania patogenów z domieszką towarzyszących im podejrzanych substancji. Podając szczepionkę pomija się szalenie ważne naturalne bariery ochronne oddzielające wewnętrzne środowisko organizmu od świata zewnętrznego.
Dlatego właśnie uważam, że bycie na bieżąco z nauką (a może jednak technologią), która wyrasta z założenia, że wstrzyknięcie patogenu może uodpornić organizm nie ma tu nic do rzeczy.
U dzieci chorych na autyzm związek ich choroby ze szczepieniem jest bardzo oczywisty. Matki dzieci chorych na autyzm opisywały mi natychmiastowy rozwój choroby po zaszczepieniu. Chwile po szczepieniu dziecko było oszołomione, nieswoje, wieczorem nie było z nim kontaktu, rano reprezentowało wszystkie cechy typowe dla autyzmu. Ja te matki znam od lat!
Matki innych dzieci uszkodzonych lub zabitych szczepionką też mi opisywały szybkie zadziałanie szczepionki, np. dziecko udusiło się w nocy po szczepieniu, (wcześniej w dzień strasznie płakało, może sie już podduszało i nie mogło prawidłowo zaczerpnąć powietrza) - tzw. Poszczepienny Syndrom Śmierci Łóżeczkowej lub inne - traciło oddech i było wielokrotnie reanimowane w przychodni 5 minut po szczepieniu.
Wciąż brak badań naukowych na skutecznosć szczepionek. Dotychczas nie wykonano na całym świecie ani jednego badania, które by potwierdzało skuteczność jakiejkolwiek szczepionki co wg mnie jest skandalem. Szczepionki są wprowadzane do obrotu na zasadzie opinii, a nie potwierdzonych badań!
Kolejna rzecz - dlaczego najrzadziej szczepiącą grupą rodziców w naszym kraju są:
1.ginekolodzy
2.pediatrzy
zauważ ,że my byliśmy szczepieni na mniej chorób niż dzieci obecnie. Na różyczkę byłam szczepiona dopiero w 6 klasie szkoły podstawowej. Chłopców wogóle nie szczepiono na różyczkę. Nie było pnekmokoków i szczepionek połączonych bedących obecnie wg np naszej lekarki przyczyną alergii.Agulusia napisał(a):a ze tak zapytam czy zagorzale przeciwniczki byly w zyciu szczepione wszystkimi obowiazkowymi szczepionkami?? zaloze sie ze tak
Powikłania poszczepienne, to nie tylko śmierć i trwałe kalectwo. Jest też cała masa innych "drobniejszych" schorzeń - przede wszystkim zaburzenia układu odpornościowego, alergie, itd..
Statystyki prowadzone jeszcze przed erą masowych szczepień pokazują zdecydowany spadek zachorowań. Zachorowania na polio spadały grubo wcześniej przed wprowadzeniem szczepień. Szczepienie na polio wprowadziło tę chorobę w rejony gdzie dotychczas nie występowała i to w gorszej formie. W USA nie szczepią gruźlicy, a zachorowania spadają szybciej niż w krajach gdzie ja szczepią.
Zdaje się, że jak w USA w 1955r. wprowadzono masowe szczepienia szczepionką Salaka, to w krótkim czasie w tych stanach, w których wcześniej nie odnotowywano zachorowań polio, pojawiły się przypadki tej choroby.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości