Rozbierali go podobno i potem robili mu zdjęcia – mówią mieszkańcy Bytowa po samobójczej śmierci 17-letniego Jarka. Chłopak powiesił się po powrocie z wycieczki szkolnej, na której koledzy sfilmowali go w upokarzających okolicznościach. Nagranie przegląda bytowska prokuratura.
Prokuratura nie wyklucza związku filmu z samobójstwem. - Być może śledztwo to zatoczy szersze kręgi. Będą przesłuchiwane wszystkie osoby, które będą miały cokolwiek w tej sprawie do powiedzenia - powiedział prokurator Jan Zborowski.
O samym filmie w Bytowie jest już głośno. - Rozbierali go podobno i potem robili mu zdjęcia - opowiadali reporterowi RMF FM Wojciechowi Jankowskiemu mieszkańcy tej pomorskiej miejscowości. Chłopak zaginął po rozmowie wychowawczej z nauczycielami. Przyszedł do domu, wypakował z plecaka książki i zeszyty i zniknął. Po kilku dniach jego ciało znaleziono w lesie - podaje RMF FM.
:evil: :evil: :evil: Po prostu wyobraźnie niektórych degeneratów nie mają granic. Szkoda chlopaka....Wrażliwośc w tych czasach to przekleństwo... :(