Karetki na sygnale: do krawcowej poproszę...

z Kraju i ze Świata.
Pisanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników!

Moderatorzy: extreme, saba79

Karetki na sygnale: do krawcowej poproszę...

Postprzez Moya » Pn cze 11 2007, 09:58

Wklejam teksty ponieważ niedługo znikną (dostęp będzie płatny)

Karetka na sygnale u krawcowej. Na przymiarce

Na przymiarkę do krawcowej w karetce na sygnale? Czemu nie! Z takiego sposobu skorzystała lekarka z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach.
- Byłam dziś u krawcowej świadkiem niewyobrażalnego wydarzenia - zaczyna swój list do "Gazety" prosząca o anonimowość Czytelniczka.

W czwartek, ok. godz. 13, pod zakład prowadzony przez jej krawcową podjechała na sygnale karetka Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. Z ambulansu wysiadła lekarka i wpadła do pracowni... pilnie skrócić spódnicę. Kiedy inne klientki zwróciły jej uwagę, że to nie w porządku, odpowiedziała, że to nie ich sprawa.

Co na to szefowie pogotowia i Centrum Krwiodawstwa? - Rzeczywiście, to była nasza karetka, ale na mocy umowy z Centrum po prostu ją wynajmujemy. To, gdzie i kogo wozi, nie należy już do nas - wyjaśnia Artur Borowicz, dyrektor WPR-u. Ale skądinąd wiem, że lekarka akurat wracała z Gliwic i krawcowa na Załężu była po drodze - dodaje.

Stanisław Dyląg, dyrektor RCKiK, jest mniej wyrozumiały. - Przyznaję, że do zdarzenia naprawdę doszło i jest ono bulwersujące. Dojeżdżanie do krawcowej karetką na sygnale to bezczelność. Lekarka, która się tego dopuściła, nie odbiera dziś telefonów, ale zapewniam, że odłożenie sprawy do poniedziałku nie wpłynie na jej przebieg. Przewiduję surowe konsekwencje, także finansowe - zapewnia "Gazetę" Dyląg.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice


*****************

Na pocieszenie wkleję jeszcze jeden tekst. Nie tylko u nas w kraju mamy kretynów w rządzie.

Senator jechał karetką do studia telewizyjnego

Włoski senator Gustavo Selva wpadł na pomysł, jak wydostać się z zablokowanego przez wizytę George'a Busha centrum Rzymu. Wezwał karetkę, a jej kierowcy nie pozwolił jechać do szpitala, lecz do studia telewizyjnego.
Tam miał wziąć udział w dyskusji na temat stosunków włosko-amerykańskich.

80-letni senator twierdzi, ze nie miał innego wyjścia. Selva powiedział lekarzowi, który przybył do niego w karetce, że nawala mu serce. Dał sobie zmierzyć ciśnienie i podłączyć kroplówkę, a nawet zawieźć do pobliskiego szpitala.

Tam jednak oświadczył spieszącym mu z pomocą osobom, że żarty się skończyły. Nic mu nie jest, musi natychmiast być w telewizji.

Senator był przed długie lata dziennikarzem radiowym i tym tłumaczy swoją pomysłowość. Nie tylko nie poczuwa się do żadnej winy, że oszukał pogotowie, ale ma zamiar złożyć interpelację, ponieważ, jak twierdzi, "pomoc" przyszła - jego zdaniem - zbyt późno. Gdyby naprawdę coś mu dolegało, mógłby się jej nie doczekać.


:roll:
Obrazek
Obrazek

Prawa moich Dzieci:
* prawo do szacunku; * prawo do niepowodzeń i łez; * prawo do własności;
* prawo do radości; * prawo do niewiedzy; * prawo do upadków; * prawo do tajemnicy;
* prawo do wypowiadania swoich myśli i uczuć; * prawo do dnia dzisiejszego...</i>
Avatar użytkownika
Moya
 
Posty: 6419
Dołączył(a): So maja 14 2005, 00:00

Postprzez Kata » Pn cze 11 2007, 11:08

szczyt szczytów bezczelności po prostu

tą lekarkę to powinni z pracy wywalić :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek***Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Kata
 
Posty: 18451
Dołączył(a): Pn lut 09 2004, 01:00
Lokalizacja: ...my name is KATA...PROWOKATA - z ławeczki lubelsko-warszawskiej ;)


Powrót do Wiadomości...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 26 gości