przez Miqua83 » Śr kwi 04 2007, 12:28
O Żywiec Zdrój wiedziałam już dawno, bo syn mojej cioci pracuje w jakimś czymś gdzie badaja wody, i przebadał większość z tych na rynku i powiedział, że lepiej pic kranówkę... Generalnie dziecku daję zawsze mineralną przegotowaną - nigdy nie dałam prosto z butelki.
Comdo morlinek, danonków, to wystarczy przeczytać skład, żeby wiedzieć że one się dla dziecka nie nadają. Ja daję od czasu do czasu danio, ale nie częściej niż 2 razy w tygodniu. Wolę kupic zwykły twarożek, rozmieszać z owocami, albo sama robie koktajl - mrożone truskawki, mleko i troche jogurtu naturalnego, cukru daje tyle ile ja uważam.
Jeśli chodzi o wędliny czy kiełbaski, to morlin moje dziecko nigdy nie jadło, sama bym nie zjadła. Generalnie kupuję mięso tylko z indyka - bo jako jedyne nie uczula, nie przenosi toksyn, i kupuję je w sklepie mięśnym gdzie dowożone jest codzennie świeże, a nie paczkowane, konserwowane itp.
Moim zdaniem nie trzeba być orłem żeby wiedzieć co jest zdrowe, a co nie. Wystarczy spojrzec na "spis treści" co w danym produkcie jest. Im więcej tym gorzej. Ja wychodzę z założenia żeby więcej robic samemu, niż kupowac gotowce. Noe wspomne tu już o wodach smakowych - jak to ktos łądnie nazwał - czysty mendelejew ;)