"Gdy szczeniaka potrąciła ciężarówka, uznano że nie żyje. Pochowano go pod blokiem, w którym mieszkał w rodzinnym Nanjing. Jednak następnego dnia zdażył się cud. Szczeniak... wrócił. Wydostał się z pod ziemi i z połamanymi łapkami doczołgał się pod drzwi domu, w którym mieszkali jego państwo.(...)"
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?Tab ... leId=36715
:roll: :roll: :roll: