przez dahl70 » Wt lip 31 2007, 22:32
No to juz jestem. Bedzie krotko, bo padam na pysk! Bylo cudnie i goraco! Tylko krotko.... Ale zawsze cos! I jedno WAm powiem: kupilam Misi kilka kremow do opalania. Ona ma bardzo wrazliwa skore (do tego ma duza blizne na prawej raczce, ktorej nie powinna wogole opalac!). Kupilam: (bedzie pisownia z glowy, bo nie chce mi sie teraz sprawdzac!) L'Oreala, Dr. Hauschka, Nivea, Clarins i jeszcze jakis "ekologiczny, naturalny, super-hiper"(nazwe podam pozniej!). Dr.Hauschka kupilam na wiosne (kiedy jechalismy "do slonca" na wielkanoc) i mial sie "trzymac" 2 lata! Pogoda nam wtedy nie wypalila wogole a krem sie juz "zwazyl". Byl "swierzy" kiedy kupowalam. Znajoma miala podobny problem - kupowala gdzie indziej! L'oreal nie dzialal, ten super-hiper za 250SEK (!!!) smierdzi potwornie i ciezko sie rozsmarowuje, a do tego dziala gorzej niz l'oreal. Natomiast Clarins jest poprostu rewelacyjny!!! Misi nie moglam ze slonca i wody wygonic. W 40 stopniowym skwarze my spalilismy sie rowno juz po 2 dniach. Misia natomiast jest nadal "blada"!!! Spotkana na lotnisku znajoma nie mogla sie nadziwic, ze dziecko bylo ciagle z nami i ze latalo na golasa a nie w jakis szczelnych kombinezonach! To wlasnie dzieki temu kremowi. Naprawde polecam tym, ktorzy wybieraja sie na wakacje!
Pozdrawiam Was wszystkie ze Skåne (16 stopni!!!)