Wiek dziecka a emigracja

Forum dla osób na emigracji

Moderatorzy: extreme, saba79

Wiek dziecka a emigracja

Postprzez dahl70 » Śr mar 28 2007, 23:16

Zwracam sie do mam, ktore emigrowaly juz z dziecmi.
Obecnie mieszkam w Szwecji, ale oboje z mezem (szwedem) mamy plany przeniesc sie gdzies na poludnie Europy. Nie wiemy jeszcze kiedy (napewno nie najblizsze 3 lata), ale napewno musimy brac pod uwage wiek naszej Misi. Dlatego pytam sie doswiadczonych mam o ich zdanie na ten temat. Kiedy najlepiej "przesadzic" maluszka? W wieku przedszkolnym, a moze dopiero w szkolnym? Jak aklimatyzuja sie maluchy w roznym wieku na "obczyznie", jak znosza zmiane srodowiska itd. Wdzieczna bede za wasze opinie. Niby nam sie nie spieszy, ale powoli o tym myslimy i chcemy to dobrze zaplanowac.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Postprzez kasia_j » Śr mar 28 2007, 23:54

ja zdecydownie jestem zwolenniczką takich zmian u dzieci w wieku przedszkolnym
Musicie brać pod uwagę zmianę języka. Zakładam, że w domu używacie szwedzkiego, a w Europie nie jest to popularny język :D

Wszystko jednak zależy do dziecka. Znam mnóstwo rodzin, które przybyły tutaj z dziećmi w wieku szkolny i one również sobie super poradziły. Może miały tylko większą dawkę stresu, zwłaszcza te, które nie znały angielskiego.
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez motylek27 » Wt kwi 03 2007, 17:37

ja znam to z autopsji...w każdym wieku jest inaczej wiadomo..zależy od dziecka, od tego czy zna chociaż podstawy nowego języka,żeby nie czuło sie całkiem obco..noi znam przypadki ze czesto i tak dzieci traciły rok w szkole...

napewno nigdy nie jest to łatwe dla nikogo :roll:
dwie coreczki-kochane diabelki
Avatar użytkownika
motylek27
 
Posty: 2033
Dołączył(a): Cz cze 01 2006, 15:05
Lokalizacja: z daleka......

Postprzez moniaa » Cz cze 07 2007, 16:58

Jeżeli by chodziło o belgię to stanowczo w wieku przedszkolnym.
Znam dużo ludzi którzy przyjechali z dziećmi które poszły do szkoły, dużo czasu potrzebowały aby się zaaklimatyzować.
**29.10.2004r.**
<img src="http://ticker.7910.org/an1csR500001110MTAwMTc5NHwwMDAwNTU0ZGF8Tmljb2xl.gif"></a>
Avatar użytkownika
moniaa
 
Posty: 5071
Dołączył(a): Wt gru 07 2004, 01:00
Lokalizacja: Belgia

Postprzez smoniq » Cz cze 07 2007, 23:37

Ja rowniez jestem zwolenniczka wieku przedzszkolnego :D
My wemigrowalismy jak Jacek mial ponad 2 lata i pamietam jak na poczatku, mowiac po angielsku w jego towarzystwie wyrazal stanowcze weto!!!!
NIe pozwolil mi mowic w tym jezyku, krzyczal zebym przestala bo tak nie wolno.
Jestesmy tu juz niecaly rok i teraz sie przyzwyczail. Wie gdzie mieszka i ze wszyscy mowia dookola po angielsku. Zaczal pytac jak nazywaja sie po angielsku rozne rzeczy ,osoby ..........i tu pada lawina pomyslow :D
Czasem ja nie wiem co jak sie mowi i to mnie przeraza bo wiem ze jak pojdzie do przedszkola to szybko zlapie angielski i okaze sie ze nie bede rozumiec wlasnego dziecka.
Wydaje mi sie ze lepiej najpierw dziecko oswoic z nowa sytuacja. Nie jestem zwolenniczka rzucania na gleboka wode.
Zaznaczam to jest moje odczucie.

Moi znajomi przyjechali do Angli z 6 letnim dzieckiem.
Tu zaczal swoja pierwsza klase odchorowal to strasznie bole brzuch ,niechec do szkoly , strach ...jest lepiej ale nie bylo latwo. Pozatym tu od dzieci w tym wieku wymagaja czytac i pisac po angielsku -plynnie.
Dzieci w drugiej klasie dodaja i odejmuja trzy cyfrowe liczby w pameci :shock: ponoc jest to krok przemyslany bo mozg takiego maluch chlonie wszystko bardzo szybko. Mam nadzieje ze sie nie myla....

To tyle odemnie :D
Monika & Jacek 18.01.2004

Life is for living, but it always helps if there's an angel watching over you...
Avatar użytkownika
smoniq
 
Posty: 751
Dołączył(a): Śr gru 03 2003, 01:00

Postprzez Sylwia 79 » Cz cze 14 2007, 14:51

wez mnie nie strasz : :? ja za 2 dni lece do Anglii z 7 letnia corka i 11 miesiecznym synkiem.
Mam nadzieje,ze moja corcia sobie poradzi.Bedzie chodzila tam do 3 klasy :shock: :shock: :shock:
Ale mam teraz do myslenia :?: :? :?:
Avatar użytkownika
Sylwia 79
 
Posty: 6047
Dołączył(a): Śr mar 29 2006, 12:49
Lokalizacja: UK

Postprzez kasia_j » Cz cze 14 2007, 23:54

Smoniq tak sobie myślę o dzieciach moich znajomych i przyznam szczerze, że zaskoczyło mnie to co napisałaś.
Kilka dni temu byliśmy u znajomych, którzy mają córkę w 3 klasie. Ona akurat siedziała i czytała jakąś książeczkę do szkoły. Nie było to jakieś szczególnie trudne. O matmie też powiedziała, że jest prosta.
To chyba wszystko zależy od szkoły...

Sylwia wyluzuj Kobito, bo oszalejesz :D
Będzie OK. Zobaczysz, że Twoja Córka super sobie poradzi.

Myślę, że to wszystko zależy tak naprawdę od dziecka i jego charakteru. Można mieć 3 latka, który odchoruje wyjazd do innego kraju bardziej niż 6 latek, który pójdzie do angielskiej szkoły :D
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez smoniq » Pn cze 25 2007, 17:21

Sylwia przepraszam jezeli cie przestraszylam nie chcialam

Mylse ze to zalezy od dziecka ja prztoczylam tylko ten jedem przyklad bo tylko ten znam. Nie mam tu zbyt wielu kolezanek bo w moim miescie nie ma duzo Polakow.
Mam nadzieje ze twoja corka da sobie SWIETNIE rade i nie potrzebnie si emartwisz.

Napisz jak u was jak bedizesz juz po poerwszychwrazeniach szklonych.
Monika & Jacek 18.01.2004

Life is for living, but it always helps if there's an angel watching over you...
Avatar użytkownika
smoniq
 
Posty: 751
Dołączył(a): Śr gru 03 2003, 01:00

Postprzez Sylwia 79 » Pt cze 29 2007, 10:52

Nie no nie stresuje sie juz,bo szkola jest angielska,ale duzo polakow mieszka w naszej dzielnicy i nauczycielki same ucza sie polskiego.
Ja ucze sie angielskiego w wolnych chwilach,a wykorzystuje kazda wolna chwile :)
Zobaczymy jak bedzie od wrzesnia.Napewno bedziemy obie przechodzily stres,ale coz.Narazie od mojego przyjazdu minelo 2 yg i schudlam juz 5 kg !!!! widac jaki stres przechodze niedlugo bede przezroczysta :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Sylwia 79
 
Posty: 6047
Dołączył(a): Śr mar 29 2006, 12:49
Lokalizacja: UK


Powrót do Emigracja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość