przez Maureen » So kwi 21 2007, 09:47
Witaj Babeczko,
jak tam Grześ i jego ząbeczki dzisiaj ? Oby szybko wyszły :!:
Może masz taką maść, ktorą się smaruje dziąsełka ? Mojej Paulinie ona przynosiła ulgę, ja jeszcze ją schładzałam w lodówce i smarowałam dziąsła taką zimną..
Odpowiadając na Twoje pytania :
- Paulinka wie już od pewnego czasu o przeprowadzce, jestem zdania że jest na tyle duża że nie muszę nic kombinować, tylko mowię co i jak. Oczywiście starałam się pokazać same plusy tej przeprowadzki, z optymizmem i tak dalej. Jest podekscytowana i wydaje mi się , że się cieszy, tylko martwi ją to, że sobie nie da rady w szkole.. Ona nie cierpi przegrywać, bardzo zle znosi wszelkie porażki i obawia się sytuacji, kiedy nie będzie potrafiła czegoś zrobić w szkole bo nie zrozumie co nauczyciel do niej mówi :roll: Niby mają angielski w szkole, no ale to 1 klasa, więc wiesz jaka to nauka.. Ja też się martwię, no ale co zrobić, jak to mówię " wszystko wyjdzie w praniu ".
- co do zdrowia to Paulina od ponad 2 tygodni ma na przemian kaszel i katar, byłam u lekarki, przepisała jakiś lek, ja dodatkowo smarowałam ją maścią rozgrzewającą, kaszel niby przeszedł, ale znów ma katar. Myślę że to po basenie, ale lekarka kazała nie przerywać lekcji, tylko chodzić, nawet po to, żeby bardziej wzmocnić odporność. Paulina chodzi na basen 2 razy w tygodniu, jest to kurs pływania połączony z elementami korekcyjnymi, jej to zqlecił w sumie lekarz, ze względu na kręgosłup i nogi ( trochę skrzywia je do środka ), ale i tak myślałam o tym, ze względu na to, że ją ciągle nosi i nie może usiedzieć w miejscu, no i żeby jej jakoś czas wypełnić..
- w formie jestem raczej kiepskiej, te ostatnie tygodnie wloką mi się niemiłosiernie wolno, jestem już też przemęczona, wszystkie obowiązki i załatwianie spraw na mojej głowie... Ale co poradzić, muszę zacisnąć zęby i wytrzymać, już pół roku zleciało..
- jeśli chodzi o to, jak Paulina znosi rozłąkę z tatą, to też nieszczególnie, ale i tak lepiej niż 3 lata temu, kiedy Mariusz pojechał do pracy do Grecji.. Wtedy była mała i nie dało jej się pewnych spraw wytłumaczyć.. Mógł zostać dłużej, ale po 3 miesiącach zjechał, bo też bardzo zle znosiliśmy to rozstanie.. My w ogóle nigdy wcześniej się nie rozstawaliśmy nawet na kilka dni, więc wiesz jak to wyglądało.. Teraz też jest bardzo ciężko, ale sytuacja się zmieniła, mamy silną motywację no i pojawiła się szansa wyjazdu dla nas wszystkich, dlatego się zdecydowaliśmy, mam nadzieję, że nie będziemy żałować swojej decyzji :)
- a co do przeprowadzki to tylko samolot, nie posiadamy swojego wehikułu :)
Chyba na wszystko odpowiedziałam.. A tak przy okazji :
TO BYŁ MÓJ NAJDŁUŻSZY POST NA NOWORODKU :):):)
Ściskam Cię mocno i napisz mi Kochana jak tam po spotkaniu z moim M., wiesz zdaj relację z takiej babskiej strony, bo od chłopa nigdy tak dokładnie się wszystkiego nie dowiesz :);)
<a href="http://lilypie.com"><img src="http://bd.lilypie.com/HyTa0.png" alt="Lilypie Expecting a baby Ticker" border="0" /></a>
</a>
<a href="http://www.maluchy.pl">
<img src="http://suwaczki.maluchy.pl/li-1991.png" border="0">
<a href="http://www.animationbuddy.com"><img src="http://www.animationbuddy.com/Animation/Creatures_and_Cartoons/Peter_Pan/Tinkerbell_4.gif" border="0" alt="Click to get cool Animations for your MySpace profile"></a><br><a href="http://www.animationbuddy.com/">MySpace Codes!</a>