Strona 3 z 253
Napisane:
Cz kwi 08 2004, 21:57
przez gosia_L
o taaak! wirusy atakuja jak muchy (nie powiem co ;) )
Sylwiak mnie tez sie podoba Marysia, a zwlaszcza w angielskiej wymowie :D a teraz to nawet sa modne te starsze imiona 8)
co do klucia to mnie tez w pierwszej ciazy klulo w brzuch a w drugiej to ...dzisiaj cos mnie zaczelo szczypac 8O
masz racje, lez ile sie da, tym bardziej, ze tak dlugo czekalas na maluszka, robota nie zajac.... :wink: wiesz, moje motto brzmi: co masz zrobic dzis, zrob jutro, bedziesz miec jeszcze jeden dzien wolnego :mrgreen: dlatego tez porzadki swiateczne zostawilam do przyszlego roku :wink: :mrgreen:
dziurke to Filip po tatusiu odziedziczyl :wink:
do tesciow to dlugo nie moglam sie przemoc :? mowilam do nich najpierw po nawzisku, a teraz (bo tak wypada ;) w osobie trzeciej...
ehhh dluga historia....
ja juz nie kupuje ubranek, poczekam na plec, a jak bede wiedziec to wyrusze na polowania po sklepach ;) ubranka dla chlopczykow tez sa fajne, zwlaszcza w H&M, takie dorosle, moj Filip dostal pierwszy krawat jak mial 3 m-ce :D ale te slodziaki dla dziewczynek to sam miod-cud 8)
dziewczyny, a do kogo nalezy ta strona? bo nie wiem czy wymazac zdjecia mojego malego (nie chce, zeby ktos niepowolany go sobie skopiowal ....)
ja bede robic na sieta "polska" salatke jarzynowa :D , jajka w majonezie, troche jajek nadzieje pastami, kawiorem i lososiem i zrobie sernik na zimno, wiecej nie bede robic, bo jedziemy do tesciow, wiec potem nie bedzie mial kto jesc :? marza mi sie tez buraczki cwiklowe, tutaj ciezko dostac, zreszta jeszcze nigdy nie robilam, ale chyba to latwo ?
babcia zawsze robila taka bulke na slodko, ja bede musiala sie zadowolic kupna, wloska, bo jakos pieczenie mi nie wychodzi :oops:
w sobote idziemy swiecic jajka do polskiego kosciola.
buziaczki
Napisane:
Cz kwi 08 2004, 22:06
przez sylwiak
O Zosi, to nawet nie marze :wink:
tescie
Napisane:
Pt kwi 09 2004, 23:33
przez magi
Po co martwisz sie tesciami ja jestem mezatka 3 lata a swojej tesciowej to nawet na zdjeciu nie widzialam, a co do rodzicow to jeszcze o dziwo mam dobry katakt z tatem bo mama odlonczyla calkowicie, knuje sama sobie intrygi, wszyscy sa przesiwko niej "nawet wlasny maz" (nie wiedzialam ze jest i cudzy hhiii) nie darady z nia o niczym pogadac normalnie tragedia a z ojcem przeciesz nie bede gadala o babskich sprawach. Mimo wszystko daje sobie rade i dobrze jest. Glowa do gory. Ignoruj ich poprostu bedzie ok zobaczysz.
Napisane:
So kwi 10 2004, 00:48
przez sylwiak
Gosiu!!!
Napisane:
So kwi 10 2004, 01:20
przez Xana
Oj, Sylwio, alez sie rozpisalas... ;)
Mi tez sie tak czasami zdarza... :)
Mam nick Xana dlatego, ze mialam kiedys chlopaka z pólnocnej Hiszpanii... I przez niego zapoznalam sie z mitologia asturianska (to ten region), a Xana to rusalka... Spodobalo mi sie i tak zostalo. Mam na imie Monika, a Monik tak duzo... ;)
Mam zainstalowany Norton Antivirus Corporate Edition, i on mi wykryl wirusa... Ale troche za pózno, cóz. Jak widac poradzilam sobie jednak...
Dziewczynki, spijcie dobrze i spedzcie te swieta Wielkiej Nocy spokojnie, w gronie kochanej rodziny. Mam nadzieje, ze tesciowie (czy ktos inny) nie sprawia wam przykrosci... Pozdrówcie wasze zajaczki ode mnie! :D
Do zobaczenia po swietach...
Papapa...
Moni
Napisane:
So kwi 10 2004, 15:23
przez sylwiak
No no Rusalka.
Pieknie.Tez bym pozoslala przy takim pseudo.
Napisane:
So kwi 10 2004, 21:51
przez azja
SYLWUS CHYBA JESTESMY OBIE TERAZ NA FORUM,HI HI :wink: :D 8) .
Napisane:
So kwi 10 2004, 22:02
przez marzena
----------
Napisane:
So kwi 10 2004, 23:15
przez sylwiak
Baw sie dobrze Marzenko...
U mnie koniec przygotowan i dlatego tu znowu jestem.
Mialam byc po Swietach...
Widac wola ciezarnej slaba jest...
Popieklam tylko ciasta( jest babka,sernik i jablecznik-twoj.Nie potrafie przestac go piec, tak mi smakuje.)
Reszte Pawel zrobi.
Nie czuje sie zbyt dobrze. Nadal mnie kluje :cry:
Ach bylam tez w Kosciele!
Pozdrawiam.
Sylwia
Napisane:
N kwi 11 2004, 16:35
przez Gosia3
Witajcie Emigrantki :D !
Jezeli pozwolicie, ja tez chetnie dolacze do Waszego grona. Jak sie okazalo, jeszcze nie jestem w ciazy, ale moze niedlugo nasze proby powioda sie i wtedy dolacze do grona zaciazonych. :wink:
Mam na imie Gosia i od prawie 7 lat mieszkam w Danii. Moj maz jest Australijczykiem (jego mama Wloszka, wiec moj luby ma poludniowa urode). Wolalabym mieszkac w Polsce albo w angielskojezycznym kraju, ale z drugiej strony juz przyzwyczailam sie do Danii, i nawet jest mi tu dobrze :). Mam tez blisko do Warszawy, z czego sie ciesze :D.
Bardzo brakuje mi polskiej zywnosci i mojej kochanej rodzinki, ale dosc czesto rozmawiamy przez telefon, wiec nie jest tak zle. :)
Pozdrawiam,
Gosia
Napisane:
N kwi 11 2004, 18:02
przez marzena
--------
Napisane:
N kwi 11 2004, 19:53
przez Gosia3
Hej Marzena. :D
Mieszkam w Aarhus. To jakies 1,5h od Haderslev. W ogole Dania jest tak malutka, ze wszedzie mam okolo 2h jazdy. No nie. Najdalej mam do Kopenhagi. Okolo 3h. :D
Jezyk rzeczywiscie jest trudny, ale mozna sie go nauczyc. :D
Pozdrawiam,
Gosia
Napisane:
N kwi 11 2004, 20:33
przez marzena
------
i po swientach
Napisane:
Pn kwi 12 2004, 21:57
przez magi
Juz sie melduje spowrotem. Swieta swieta i po swietach, bylo jednak wesolo. Byla mama tata i dwujka przyjaciu, wielkie opychanie i gadanie.
Szkoda ze tak krodko u..... .
A jak u Was dziewczyny minely swieta ?
Jest co milego wspominac ?
Pozdrawiam serdecznie. :lol:
witaj
Napisane:
Pn kwi 12 2004, 22:01
przez magi
Dolanczam sie do przywitania Marzenki WITAJ
Napisane:
Pn kwi 12 2004, 23:15
przez sylwiak
:
Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki.
Ide jutro, na dlugo wyczekiwane USG i badania w szpitalu.
Troche sie boje ,bo to moje pierwsze badania.
A o tutejszej sluzbie zdrowia pisalam...
Odezwe sie do Was po powrocie.
Pozdrawiam serdecznie i do milego...Pa
Sylwia
Napisane:
Pn kwi 12 2004, 23:19
przez marzena
Trzymamy kciuki, trzymamy Sylwiu... :D
Napisane:
Pn kwi 12 2004, 23:24
przez sylwiak
Jak zwykle szybka...
jeszcze poprawiam bledy a tu Marzenka...
Dziekuje serdecznie.
Dziekuje tez Marzenko za zdjecia .
W tym sweterku wygladasz super! A ten dekolt...Wyobrazam sobie jaki Franiu byl dumny...i jak inni faceci na Ciebie zerkali :D
Buziaczki .
Sylwia
Napisane:
Pn kwi 12 2004, 23:27
przez marzena
-----
Napisane:
Pn kwi 12 2004, 23:29
przez marzena
------
Napisane:
Pn kwi 12 2004, 23:52
przez sylwiak
A jednak Ci informatycy sa troche "psychiczni".
:wink: :lol:
Napisane:
Pn kwi 12 2004, 23:58
przez marzena
Hej, a czy mozesz mi podac stronki internetowe tych sklepow? Bardzo chetnie zajrzalabym...
Ciesze sie, ze nie jestem samaz tak dziwnym czlowiekiem... :wink:
Napisane:
Wt kwi 13 2004, 00:20
przez sylwiak
Jasne -wpisujesz nazwe z koncowka com i ogladasz...
Np:
www.next.com
i tak dalej...
Napisane:
Wt kwi 13 2004, 00:24
przez marzena
-------
Napisane:
Wt kwi 13 2004, 12:34
przez Gosia3
Hej dziewczyny :D
Tak Sylwia. Korespondowalysmy juz na tamtym watku.
A ciag dalszy wyglada tak, ze jutro ide do lekarza, bo mdlosci nie odstapily mnie do tej pory. Kazdy posilek (i nie tylko) konczy sie w ten sposob. Nawet teraz mnie mdli. Ale ciaze wykluczam, bo przeciez dostalam okres.
Jak bylo na USG?
Pozdrowionka,
Gosia
Napisane:
Wt kwi 13 2004, 15:52
przez sylwiak
Jestem juz w domu!
Tak ,tak po USG .
Dzidzia jest CUDNA ,zdrowa i duza ( no i tylko jedna!) .
Polozna powiedziala mi ,ze dla niej to ja jestem w 15 tygodniu...?
bo taki duzy ten OKRUSZEK :D
Napisane:
Wt kwi 13 2004, 17:38
przez marzena
To dobrze, że wszystko jest w porządku Sylwio. Pozdrawiam.
Napisane:
Wt kwi 13 2004, 18:06
przez Gosia3
Czesc Sylwia :D
Twoja radosc i szczescie promienieja az tutaj. :D
Ciesze sie, ze wszystko jest w porzadku. Moze ten Twoj Okruszek rzeczywiscie jest troszke starszy niz mysleliscie. :D
Z tego co piszesz wyglada na to, ze opieka medyczna jest na dobrym poziomie. Ja nie mam pojecia jak to wyglada tutaj u nas, bo to jeszcze przede mna. Ale mam nadzieje, ze nie gorzej.
Jak czesto bedziesz musiala chodzic na USG?
Bardzo spodobalo mi sie pytanie Pawla. :D
Jestem pewna, ze moj maz zapytalby tak samo. Hi hi
W sumie to pytanie ma sens, bo jezeli malec sie tak wierci i kopie to na zdrowy rozum powinno bolec, nie? :wink:
Zycze Ci takich radosnych dni juz do konca ciazy, a takze po urodzeniu szkraba :D
pozdrawiam
Gosia
Napisane:
Wt kwi 13 2004, 19:47
przez sylwiak
Dziekuje Gosiu!!!
Caly dzien "widze" mojego WIELKIEGO maluszka... :D
Sadze kwiaty :-)
*
Napisane:
Wt kwi 13 2004, 23:25
przez sylwiak
Chcesz mieć weselsze dziecko - jedz w ciąży czekoladę
13-04-2004 00:04:28
--------------------------------------------------------------------------------
Jak zaobserwowali naukowcy fińscy regularne jedzenie czekolady przez kobietę w ciąży może pozytywnie wpływać na późniejsze zachowanie, aktywność i nastrój dziecka. Informację podaje tygodnik "New Scientist".
Zespół z Uniwersytetu w Helsinkach przeprowadził badania w grupie 300 ciężarnych kobiet. Uczestniczki miały oceniać swój stan psychiczny - np. poziom stresu, nastrój itp. oraz ilości zjadanej dziennie czekolady.
Pół roku po urodzeniu dziecka, każda z matek opisywała zachowanie dziecka, m.in. jego skłonność do reagowania lękiem lub śmiechem, aktywność i ogólne usposobienie.
Okazało się, że dzieci matek, które w ciąży codziennie jadły pewne ilości czekolady, były bardziej aktywne, pogodne i częściej się śmiały.
Ponadto, według zespołu badającego potomstwo kobiet, które w ciąży miały podwyższony poziom stresu i jadły regularnie czekoladę, było mniej skłonne do reagowania lękiem w nowych sytuacjach, niż potomstwo matek zestresowanych, które w ciąży odmawiały sobie czekolady.
Na razie naukowcy nie mogą wykluczyć, że związek między apetytem matki na czekoladę i zachowaniem jej dziecka zależy od innego, dodatkowego czynnika. Jak spekulują, obserwowane zjawisko może jednak wynikać z faktu, iż zawarte w czekoladzie związki generalnie poprawiają nastrój. Lepszy nastrój matki może z kolei pozytywnie wpływać na zdrowie i zachowanie przyszłego potomka.
Dokładne wyniki publikuje pismo "Early Human Development".
Wklejam Wam dziewczyny wiesci ze strony glownej "nowiorodka"
Nie wiem czy czytacie info z tej strony?
Przyznaje ,ze ja z rzadka to robie,bo zaraz lece dalej do forum...
Zabawne jest to,ze mnie dzisiaj pytano w szpitalu ,wlasnie o to :czy jem czekolade? Poniewaz jakies 2-3 dni temu angielska telewizja, wyemitowala program ,dotyczacy tego afrodyzjaku jakim jest czekolada i jego dobrego dzialania dla plodu.
Zapomnialam Wam o tym napisac ale jak widac nasi Aniolowie czuwaja...
Zaraz biore sie za mojego batonika...
A wszystko to robie dla dobra mojego Juniora :wink:
Jedzcie i Wy czekoladki na zdrowie ... ale bedziemy mialy wesolo na forum :D
Dobrej nocy!!!
Sylwia