W czoraj w przedszkolu do ktorego uczeszcza moja córa odbył sie festyn z okazji dnia przedszkolaka(9.06).Wychowawczynie dobe wczesniej naopowiadały maluchom jakie beda atrakcjie(w tym dmuchany zamek do skakania) .Rozumiem fakt ze zamek był wynajety(dlatego płatny 1zł),rozumiem ze przedszkole nie ma pieniedzy i sprzedawało kiełbaski po 5zł,mini herbata po 2 zł,lody po 2zł...i <b>soczki ktore kupicie w sklepie za 80gł były za 2zł!< BO ZA TO TEZ SIE PŁACI A L E nie rozumiem dlaczego dyrekcja wysyla jedna z wychowawczyn po to aby beszczelnie sprzedawała smieci typu banki mydlane "w okazyjnej cenie 3 zł" czy koraliki na reke a potem "mam jeszcze do kompletu koraliki na szyje w cenie..."BESZCZELNOSC!
RAz jeszcze podkreslam ze rozumiem iz przedszkole nie ma pieniedzy na renowacje czy cos ,ale to był cios ponizej pasa tymbardziej ze Pani sprzedająca,jednej dziewczynce ze swojej grupy(starszej bo moja jest w I) dała te banki za DARMO.Moje dziecko zauwazyło sytuacje i przyszła z płaczem ze tamta dostała za free a ona nie ma pieniazkow.Nie mogłam juz jej dac bo wszystkie pieniazki poszły ja jedzenie i picie zanim wyszła ta rozdarta kobieta sprzedająca smieci,reszte pieniedzy miałam na karcie(NAJGORSZE DLA MATKI TO ROZCZEROWANIE I ŁZY DZIECKA a ja kompletnie nie wiedziałam ze wszystko bedzie płatne).To i fakt moj bład w tym jest.Ale jak tak mozna jednym dawac innym sprzedawac;i wogole wciskac naiwnym dzieciom zeby tylko rodzice płacili??!!TO BYŁO UKARTOWANE zreszta jak niejedno wyciaganie pieniedzy w tym przedszkolu(pomijam ogólne opłaty i rodzicielskie)
Na koniec P.dyrektor podziekowała za udział w festynie i powiedziała"Zapraszam za rok z grubszym portfelem"...
Ide dzisiaj do dyrekcji wyrazic swoje niezadowolenie Czy mam racje w swoich watpliwosciach?
dodam ze faktycznie mogłam zabrac corke,ale nauczycielki zacheciły dzieci w ten sposob ze nie byłam w stanie powiedziec jej NIE