Są tu jakieś Jeleniogórzanki?? :-)

Moderatorzy: extreme, saba79

Postprzez malsie » Pt wrz 09 2005, 08:20

Cześć Kobietki :)

Wykorzystuję moment, kiedy Ptysiu śpi a starszy właśnie wyszedł był do szkoły :)

granatofa o tym kiosku i Twojej siostrze doczytałam, ale szczerze mówiąc nie kupuję w tym kiosku, więc Twojej siostry nie kojarzę a tym bardziej nie znam. Wiem, że znają ją barmanki z "miśka" bo często rozmieniają u niej kasę i biorą jakieś gazetki do poczytania.
Z tym radzeniem sobie to jakoś sobie radzę. Jest dużo lepiej niż w pierwszych dniach po powrocie ze szpitala i powoli ustala się jakiś rytm i porządek dnia. Ale jeszcze dużo brakuje mi do perfekcji :wink: :roll:
A wózeczek mamy Deltim Fokus Elegant. Jak na razie jestem z niego bardzo zadowolona, dobrze się prowadzi i chyba jest wygodny dla Ptysia, bo jeszcze się malec nie skarżył :wink: . Wybrałam ten wózeczek, bo zależało mi na tym by
:arrow: był lekki - i on taki jest. Bez trudu mogę wyjść na spacerek nawet jak nie ma nikogo w domu, kto pomógłby mi go znosić. (na szczęście mamy windę, więc dużo noszenia też nie mam)
:arrow: miał niewielkie kółka, żeby się zmieścił w samochodzie - i on ma trochę mniejsze kółka (choć pompowane) niż wszystkie inne wózki jakie oglądałam w mieście. Jeszcze nie próbowałam go wciskać do samochodu, ale po złożeniu jest naprawdę niewielki więc na pewno się zmieści.
:arrow: miał dużą gondolę, bo nie wiem ile Ptysiu urośnie a czeka nas w gondolce raczej cała zima - i on ma dużą gondolkę, bo nie jest to wkładane w spacerówkę nosidło ale osobna sztywna gondola z uchwytami do przenoszenia jak w nosidle :)
:arrow: posiadał fotelik samochodowy, który możnaby zamontować na stelażu i używać jako wózeczka na krótki szybki wypad na zakupy - i tu w komplecie mam taki fotelik.
Kupiłam go na allegro za pół ceny, którą musiałabym zapłacić w sklepie. Opłaciło się, bo wózeczek jest jeszcze na gwarancji do listopada a fotelik samochodowy ma gwarancję do sierpnia 2006. Z tego co widzę na allegro jest kilka takich wózków do sprzedania i ceny też są niewygórowane.

Marce no to gratuluję pociechy. Mój Sanduś na szczęście też jest dobrym uczniem i nie mam z nim problemów pod tym względem (czasem tylko muszę dopilnować by odrobił lekcje). Za rok idzie do gimnazjum a mnie już teraz strach zżera, co to będzie w gimnazjum (tyle złego się słyszy na temat gimnazjów, no i jako była nauczycielka w takiej szkole wiem, że nie jest najlepiej :( )

kometta z tą wyprawką to różnie bywa. Ja zakupiłam dużo ciuszków w rozmiarach 62 i więcej. Na 56 mam 4 pajacyki, ze 4 bodziaki, 2 kaftaniki i rampersika. No a ponieważ Szymcio jednak urodził się długi na 54, to teraz pralka szaleje non stop, bo zanim dorośnie do tych ciuszków na 62, to mam niewielki wybór ubranek. Z drugiej strony dziecko mojej koleżanki miało przy urodzeniu 63 cm 8O więc u niej rozmiar 56 w ogóle nie wchodził w grę. Tak więc złotego środka nie ma, ale na pewno z ilością tych najmniejszych nie należy przesadzać. A później jest trochę czasu by dokupić coś ewentualnie już po porodzie. Na razie jest bardzo ciepło i Szymuś praktycznie "chodzi" tylko w samych bodziakach a śpi w bawełnianych pajacach.
Nie wiem o co chodzi z ciuszkami wygodnymi i mniej wygodnymi? Czy o to jak się je ubiera (czyli o wygodę mamy) czy o to jak dziecku się je "nosi"?

dwaj bracia:
Obrazek

inni dwaj bracia :)
Obrazek

smacznie spiem:
Obrazek

i nie spiem:
Obrazek

No, lecę powiesić pranko i poprasować troszkę zanim Szymuś zacznie się domagać cyca i towarzystwa
Pozdrawiamy
<img src="http://www.youngnutrition.net/member/tickers/2084/ticker2.png" border="0" >
blog Szymonka: http://www.ptysio.synek.pl
<img src="http://img209.imageshack.us/img209/5853/0010m6zd.jpg" >
Avatar użytkownika
malsie
 
Posty: 566
Dołączył(a): Cz lut 03 2005, 01:00
Lokalizacja: J.Góra

Postprzez kometta » Pt wrz 09 2005, 14:35

malsie napisał(a):Nie wiem o co chodzi z ciuszkami wygodnymi i mniej wygodnymi? Czy o to jak się je ubiera (czyli o wygodę mamy) czy o to jak dziecku się je "nosi"?


Chodzilo mi o wygode mamy, przewijanie itp. ;)
kometta
 

Postprzez malsie » So wrz 10 2005, 11:07

Witam sobotnio

Pogoda śliczna, więc jak się Ptysiu obudzi (rozrabiał od piątej do dziewiątej a teraz odsypia zaległości) to pędzimy na spacerek.

kometta z tą wygodą to ... hmmm. Jak na razie używałam pajacyków, bodziaków, śpioszków i kaftaników. Wszystko jest w sumie wygodne w przebieraniu. Do przewijania najważniejsze jest rozpinanie śpiochów i pajaców w kroczku bo wtedy nie trzeba rozbierać całego szkraba, żeby tylko zmienić pieluszkę. Trochę męczące jest też wkładanie ciuszków przez maleńką główkę, dlatego na razie najchętniej wybieram rzeczy rozpinane na całej długości ciała, ale wkładanych przez główkę się nie uniknie.

Moj pierworodny przyniósł wczoraj pierwszą piątkę ze szkoły, więc chodzę dumna jak paw. Za to Szymuś wczoraj na spacerku przez prawie 3 godziny zrobił sobie dwie 15-minutowe drzemki a jak wracaliśmy już do domciu to usnął na dobre i jeszcze dwie godzinki spał słodko na balkonie :)

Zmykam teraz, bo mam jeszcze trochę roboty nim pójdziemy na spacerek.
pozdrowionka
<img src="http://www.youngnutrition.net/member/tickers/2084/ticker2.png" border="0" >
blog Szymonka: http://www.ptysio.synek.pl
<img src="http://img209.imageshack.us/img209/5853/0010m6zd.jpg" >
Avatar użytkownika
malsie
 
Posty: 566
Dołączył(a): Cz lut 03 2005, 01:00
Lokalizacja: J.Góra

Postprzez Shamsa » So wrz 10 2005, 16:04

hej

dla jeleniogorskich ciezarowek :tu opisalam swoj porod http://www.baybus.net/viewtopic.php?t=3209&start=180.
w kwestii opieki i w ogole to powtarzam, ze bylo super. mam wrazenie, ze takie negatywne opinie o szpitalu biora sie z nastawienia ludzi: "a polozna to mi kazala stac/lezec/siedziec a ja chcialam lezec/siedziec/stac" ;) czyli takie marudzenie. ja chcialam urodzic dobrze i szybko, wiec sluchalam poloznych, znosilam dzielnie bol i staralam sie jak umialam. nie jestem ekspertem w rodzeniu, wiec uznalam ich autorytet w tej dziedzinie. wszyscy traktowali mnie z szacunkiem, pomagali i wspierali. bylo naprawde okej
http://www.flatcoatedretriever.prv.pl

<img border="0" src="http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10719;133/st/20050902/n/Milenka/dt/7/k/e949/age.png">
Avatar użytkownika
Shamsa
 
Posty: 42
Dołączył(a): Pt lut 04 2005, 01:00
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Shamsa » So wrz 10 2005, 18:51

malsie, no i w ogole dziewczyny
jutro pierwszy spacer a ja nie wiem co robic. co na wypadek jakby mala zglodniala? odciagnac pokarm? karmic na spacerze (bez sensu)?
no i na ile wyjsc?

boze, ale sie denerwuje
http://www.flatcoatedretriever.prv.pl

<img border="0" src="http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10719;133/st/20050902/n/Milenka/dt/7/k/e949/age.png">
Avatar użytkownika
Shamsa
 
Posty: 42
Dołączył(a): Pt lut 04 2005, 01:00
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez kometta » So wrz 10 2005, 21:34

Shamsa, swietny opis :) Wzruszylam sie :) W kwestii spaceru niestety nie pomoge Ci :) Na pewno dasz rade :)
kometta
 

Postprzez Marce » So wrz 10 2005, 23:22

Cześć dziewczyny :D
Shamsa nie przeczytałam opisu bo trza sie logowac , a moze go skopiujesz i wkleisz tutaj ?
A co do spacerku to zalezy od pogody , jak bedzie ładnie i cieplutko to mozesz spacerkowac ile chcesz . Jesli chodzi o karmienie ja wychodziłam zaraz po tylko że mój butelkowy .
No i gdzie foty

Kometta jak tylko czas pozwoli to napisze ile czego miałam odnosnie wyprawki , co sie przydało a co było niewypałem .

Malsie gratuluje pierwszej piatki tak trzymać ( to do sandka ma sie rozumiec ) Ptysio słodki [smilie=milosc.gif] Zazdroszcze balkonu , tyle fajnych rzeczy mozna robic na balkonie np. powiesić pranko .

Granatofa a ja juz myslałam , że nas nie lubisz a tu tylko chop dezorganizuje dzień :lol:

A gdzie diamencik :?:

Alex wczoraj był na randce , panienka starsza prawie o trzy miesiace ale co tam :wink:

Obrazek

Obrazek

no i był tez w .......

Obrazek

Lece myju , myju :D życze miłej niedzieli i pieknej pogody narka .
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img157.imageshack.us/img157/9937/eyesdws2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img250.imageshack.us/img250/551/picture160uj5.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
Avatar użytkownika
Marce
 
Posty: 1002
Dołączył(a): Śr lis 03 2004, 01:00
Lokalizacja: JG/UK

Postprzez malsie » N wrz 11 2005, 09:54

Witajcie niedzielnie :)

Shamsa przyłączam się do prośby Marce co do opisu porodu. A co do spacerku, to ja wychodzę z Ptysiem po jedzeniu, on śpi na spacerku 2-3 godzinki. Po tym czasie należałoby wracać, ale ja się nie przejmuję niczym tylko znajduję przytulną ławeczkę i podaję cycusia. Czasem zdarza nam się na spacerku zmieniać pieluszkę. Uważam, że to normalne i nie przejmuję się za bardzo. Tak samo robiłam z Sandusiem - jak był głodny lub chciało mu się pić na spacerku to po prostu dawałam mu cycusia i dalej spacerowaliśmy. Taką pogodę jaką mamy teraz trzeba wykorzystać na maxa, żeby maleństwo jak najdłużej było na dworze.

Marce nie wyobrażam sobie życia w mieszkaniu bez balkonu. Kiedyś tak mieszkałam w wynajętym i była to katorga a pranie kisło tygodniami w łazience. Teraz uwielbiam rano posiedzieć na balkonie z kawusią (no a ostatnio z Ptysiem).

Teraz właśnie Ptysiu smacznie usnął na balkonie a ja idę zjeść śniadanko przed spacerkiem. Zajrzę po spacerku. Pa
<img src="http://www.youngnutrition.net/member/tickers/2084/ticker2.png" border="0" >
blog Szymonka: http://www.ptysio.synek.pl
<img src="http://img209.imageshack.us/img209/5853/0010m6zd.jpg" >
Avatar użytkownika
malsie
 
Posty: 566
Dołączył(a): Cz lut 03 2005, 01:00
Lokalizacja: J.Góra

Postprzez Shamsa » N wrz 11 2005, 10:57

dziekuje za rady. chyba po prostu pojdziemy na zywiol i tyle
najwyzej gdzies usiade i nakarmie

oto opis:
we wtorek dostalam skurczy przepowiadajacych - nie byly zbyt bolesne ale trwaly caly dzien a ich czestotliwosc narastala od 1,5 do 0,5 godziny. od kilku dni nie mialam apetytu, i namietnie szorowalam co sie dalo. Az dziwne, bo koncowke ciazy toczylam sie i stekalam twierdzac, ze "wicie gniazda" chyba mnie nie dotyczy.

w czwartek wieczorem poszlam na dlugi spacer z psem...

w piatek rano, o 7.40 obudzil mnie skurcz. przez caly ranek zapisywalam ich dlugosc i czestotliwosc - skurcze byly co ok 6 minut, czasem zdarzal sie taki co 15. poczulam zew sprzatania i tak zszedl mi ranek (zaluje, ze z wrazenia sie nie najadlam, bo potem glodna chodzilam). w poludnie zauwazylam lyzeczke rozowej galaretki no i juz wiedzialam, ze to chyba juz.

zadzwonilam do meza, ze sie zaczelo, byl trzy godziny drogi ode mnie. wzielam wiec ta swoja ciezka torbe na plecy i poszlam do szpitala (mieszkam blisko). musialam dziwnie wygladac, przystajac co chwile z tobolkiem i brzuchem, ale widac nie dosc dziwnie, zeby mi ktos zechcial pomoc.
tam, na polozniczej izbie przyjec, zrobiono mi ktg, ktore nie wykazalo skurczy!!! przyszedl lekarz, zbadal mnie, stwierdzil rozwarcie na 2 cm i powiedzial, ze moge urodzic jutro albo za dwa tygodnie. ja na to jemu i poloznej, ze mnie bola coraz bardziej te skurcze, ktorych "nie ma". stwierdzilismy zgodnie, ze poczekamy i zobaczymy czy akcja sie posuwa.

w miedzyczasie o 16 przyjechal maz (balsam na moja dusze) i wyslalam go po pizze (glodna bylam ). mial jednak na tyle rozumu, ze zapytal poloznej czy mi wolno. polozna stwierdzila, ze o ile nie lubie wymiotowac to lepiej nie. wiec wrocil z rogalem i jogurtem. o 16 rozwarcie bylo juz 4 cm wiec sie wszyscy zdziwili, bo "ja przeciez skurczy nie mialam". jeszcze sprawdzali czy glowka faktycznie napiera.

o 18 skurcze byly juz bardzo bolesne. znowu zrobili mi ktg na ktorym znowu skurcze nie wyszly. personel stwierdzil, ze widocznie taka uroda moich skurczy, ze ich nie widac. szkoda tylko ze tak je czuc.
ok 20 rozwarcie bylo na 6 cm i polozna przebila mi pecherz plodowy. od tego momentu skurcze byly o wiele silniejsze, takie, ze ledwo trzymalam sie na nogach. caly czas chodzilam z mezem po korytarzu. uczucia mialam mieszane, bo z jednej strony boli, a z drugiej to oznacza, ze akcja postepuje. ze zdziwieniem zaobserwowalam, ze rodzac nie przejmuje sie czlowiek bolem, nie zastanawia co go czeka. instynktownie wsluchuje sie we wlasne cialo starajac podazac za wydarzeniami. uderzajacy jest ten stoicki spokoj w obliczu wydarzen pomimo cierpien czy krzyku. myslalam o tym, zeby zrobic wszystko jak trzeba, zeby moje dziecko nie cierpialo dluzej nie powinno.

po godzinie tych morderczych skurczy rozwarcie okazalo sie miec 9cm i zaczal sie drugi okres porodu. bardzo sie spinalam i denerwowalam wiec czesc parta byla dosc utrudniona. polozne zartowaly i staraly sie mnie rozluznic ale bylo ciezko. maz stal z boku i trzymajac mnie za reke mowil, co sie dzieje, przypominal o oddychaniu (naprawde mozna zapomniec) i pomagal przec. oczywiscie oberwal za to, czy tamto. polozna zreszta tez zarobila kopniaka (niechcacy ). jak kazda przyzwoita kobieta obiecywalam sobie nie krzyczec, ale i tak krzyczalam. nie za bardzo, ale podczas tych najgorszych skurczy to owszem, zawylam sobie. wszyscy byli mili i wspierajacy, a ja powoli tracilam sily. bylam wdzieczna pooznej ze do mnie krzyczala, bo zdawalam sie tracic polaczenie ze swiatem zewnetrznym. kiedy jednak maz powiedzial, ze zobaczyl 3 cm glowki wstapil we mnie nowy duch. w pewnej chwili poczulam luz - okazalo sie, ze moja mala juz odsysaja, chociaz cala reszta byla jeszcze w srodku. Jedno silne parcie i oblala mnie fala szczescia i ulgi. Byla 21.55. polozyli mi ja na brzuchu a ja moglam z siebie wydusic tylko "jaka piekna ...". i tak bez sensu powtarzalam w kolko az mi ja zabrali. nie omieszkalam oczywiscie z ciekawosci obejrzec lozyska. okazalo sie, ze mialam 4 malutkie pekniecia (jedno na szyjce), a samo szycie trwalo 5 min.

rodzilam bez zadych dopalaczy ani srodkow p/bolowych. po wszystkim dostalam jednak relanium (nie wiem po co) i w efekcie zaczelam sie trzasc (taka reakcja dziwna) z zimna. troche wszystkich nastraszylam ale skonczylo sie dobrze pod 4 kocami

zdjecia zaraz wysle, bo na razie nie widze mozliwosci dodania zalacznikow
http://www.flatcoatedretriever.prv.pl

<img border="0" src="http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10719;133/st/20050902/n/Milenka/dt/7/k/e949/age.png">
Avatar użytkownika
Shamsa
 
Posty: 42
Dołączył(a): Pt lut 04 2005, 01:00
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez kometta » N wrz 11 2005, 12:24

Zazdroszcze Wam tych balkonow na Noskowskiego :) My mamy taki, ze mozna wyjsc. okrecic sie i wrocic ;) Budowlancom nie starczylo materialu i wyobrazni zeby przedluzyc balkon do konca okna, jak to z reguly bywa :?
kometta
 

Postprzez Marce » N wrz 11 2005, 12:31

Shamsa super opis no i imie piękne [smilie=milosc.gif] moja córcia miała miec tak na imie , ale jest Alex :D
Ogladałam fotki pieska cudny jest :D A dokladniej na jakiej ulicy mieszkasz , bo chyba nam nie pisałas .

Ale mamy nedzna pogode bllleeeeeeee szaro,buro....
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img157.imageshack.us/img157/9937/eyesdws2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img250.imageshack.us/img250/551/picture160uj5.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
Avatar użytkownika
Marce
 
Posty: 1002
Dołączył(a): Śr lis 03 2004, 01:00
Lokalizacja: JG/UK

Postprzez kometta » N wrz 11 2005, 12:43

Marce napisał(a):Ale mamy nedzna pogode bllleeeeeeee szaro,buro....


To ja sie zamienie :) Oddam Ci ten tropikalny upal za odrobine chlodu :)
kometta
 

Postprzez Marce » N wrz 11 2005, 13:43

Komettko kochana jest szaro buro ale jest też troszke duszno .
Odpowiada :?: A co nie frruuuuuuuuuuu i poleciała :lol:
Dawaj te tropiki .
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img157.imageshack.us/img157/9937/eyesdws2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img250.imageshack.us/img250/551/picture160uj5.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
Avatar użytkownika
Marce
 
Posty: 1002
Dołączył(a): Śr lis 03 2004, 01:00
Lokalizacja: JG/UK

Postprzez Shamsa » N wrz 11 2005, 14:14

mieszkam na elsnera :)
spacerek sie udal chociaz mala kwekala troche. na spacerze stalo sie jasne, ze pies jest zupelnie zagubiony, zachowywal sie dziwnie i zupelnie inaczej niz zwykle. lazil sobie po katach osowialy i oddalal sie bardziej niz zwykle. zawsze byl moim oczkiem w glowie, a tu taki afront.
jak wydobrzeje, zajme sie tez nim, jemu tez sie troche od zycia nalezy :).
http://www.flatcoatedretriever.prv.pl

<img border="0" src="http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10719;133/st/20050902/n/Milenka/dt/7/k/e949/age.png">
Avatar użytkownika
Shamsa
 
Posty: 42
Dołączył(a): Pt lut 04 2005, 01:00
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Shamsa » N wrz 11 2005, 14:24

no i jak dodajecie zdjecia na tym forum?
http://www.flatcoatedretriever.prv.pl

<img border="0" src="http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10719;133/st/20050902/n/Milenka/dt/7/k/e949/age.png">
Avatar użytkownika
Shamsa
 
Posty: 42
Dołączył(a): Pt lut 04 2005, 01:00
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Marce » N wrz 11 2005, 19:34

Shamsa tutaj masz wskazówki odnosie wklejania fotek
kometta napisał(a):Zdjecie ze swojego komputera musisz najpierw umiescic gdzie w necie, na jakims darmowym serwerze. Polecam strone:

http://www.imageshack.us/

Przyciskiem "Przegladaj" wybierasz zdjecie do zalaczenia za pomoca "Otworz", ze swojego komputera, klikasz "Host it" i czekasz sekunde :)

Pojawiaja sie rozne okienka z roznymi adresami, najlepiej skopiowac adres z ostatniego okienka, tam gdzie jest napisane "Direct link to image". Adres wklejasz w tresc posta pomiedzy nawiasy [img]oraz[/img]. Uff mam nadzieje, ze dobrze wytlumaczylam :)



Aha, najlepiej, zeby zdjecie nie bylo za duze, mozna je zmniejszyc w jakims programie do przegladanie zdjec.
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img157.imageshack.us/img157/9937/eyesdws2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img250.imageshack.us/img250/551/picture160uj5.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
Avatar użytkownika
Marce
 
Posty: 1002
Dołączył(a): Śr lis 03 2004, 01:00
Lokalizacja: JG/UK

Postprzez malsie » Pn wrz 12 2005, 10:46

Witajcie cioteczki

Pogoda się kaszani :( Już niedługo skończą się beztroskie wielogodzinne spacerki....buuuuuuuuuu :(

Ptyś dziś zrobił sobie rano koncert życzeń. Przy czym chyba jedynym jego życzeniem było spędzenie poranka na rączkach u mamusi. Po zmianie pieluchy była cisza przez 2 minutki a po nakarmieniu przez 3,5 minutki. Za to na rączkach oczka robiły się od razu jak 5 zł i cisza zalegała na froncie. Heh. Żeby mi się tylko nie udało go rozpieścić, bo później sobie nie poradzę :-k

Shamsa no to poród miałaś fajny. Mówisz, że na Elsnera? No bo ja się z Elsnera przeprowadziłam na Noskowskiego :lol: A na Elsnera mieszka mój ojciec i moi byli teściowie :) AAAA, i moja koleżanka, która urodziła swoją Majkę 1go września (czyli prawie dwa tygodnie po mnie :D ).

Zbieram się do lekarza. A swoją drogą czy to normalne, żeby na wizytę ontrolną po porodzie iść do ginekologa już dwa tygodnie po wyjściu ze szpitala?? Wydawało mi się, że kiedyś szło się po 5-6 tygodniach.... No sama nie wiem, ale idę.
<body background="http://www.grsites.com/textures/misc/misc363.gif">
Pozdrowienia dla cioteczek
<img src="http://www.youngnutrition.net/member/tickers/2084/ticker2.png" border="0" >
blog Szymonka: http://www.ptysio.synek.pl
<img src="http://img209.imageshack.us/img209/5853/0010m6zd.jpg" >
Avatar użytkownika
malsie
 
Posty: 566
Dołączył(a): Cz lut 03 2005, 01:00
Lokalizacja: J.Góra

Postprzez Shamsa » Pn wrz 12 2005, 11:54

lezalam z twoja kolezanka na noworodkach w tych samych dniach i tez sie znamy (poznalysmy sie chyba przez psy i jej meza :))
no a teraz mamy dodatkowy temat do rozmow ;)
http://www.flatcoatedretriever.prv.pl

<img border="0" src="http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10719;133/st/20050902/n/Milenka/dt/7/k/e949/age.png">
Avatar użytkownika
Shamsa
 
Posty: 42
Dołączył(a): Pt lut 04 2005, 01:00
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Shamsa » Pn wrz 12 2005, 11:57

a ja bylam u gina w 7 dniu - przez szwy nie moglam z bolu funkcjonowac. zdjeli i przeszlo. ta kontrolna po 2 tyg jest wlasnie na szwy. no i to chyba dobrze zeby zobaczyc czy sie ladnie goi
http://www.flatcoatedretriever.prv.pl

<img border="0" src="http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10719;133/st/20050902/n/Milenka/dt/7/k/e949/age.png">
Avatar użytkownika
Shamsa
 
Posty: 42
Dołączył(a): Pt lut 04 2005, 01:00
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Marce » Cz wrz 15 2005, 09:51

Jaka przejmująca cisza tu nastała :(
U mnie w domu prawie szpital obojez żonem mamy grype :evil:
Całe szczescie dzieci zdrowe , ale martwie sie że je tez dopadnie ](*,)
Alex opanował otwieranie szuflad i namietnie wszystko wywala .
Wczoraj zamknął szuflade z paluszkami nawet nie płakał tylko sie lekko zdziwił i za moment robił to samo .
pogode mamy jak to sie mówi pod psem deszczyk sobie pada .
w sumie to dobrze bo spacerki raczej nie wskazane ( kaszle jak zawodowy gruzlik no i goraczka ) Gdyby była ładna pogoda miałabym wyrzuty sumienia , że dziecie nie na spacerku .
A co u Was kobitki ??



Shamsa dziwisz sie pieskowi , cały czas to on był no.1 .
A tu przynieśli takie małe piszczące , rozczulają sie nad tym , biegaja koło tego . Najnormalniej w świecie jest zazdrosny i oddalając sie od Was na spacerku chce zwrócić na siebie Waszą uwage .
A że tak powiem obwąchał juz Milenke ??
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img157.imageshack.us/img157/9937/eyesdws2.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img250.imageshack.us/img250/551/picture160uj5.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
Avatar użytkownika
Marce
 
Posty: 1002
Dołączył(a): Śr lis 03 2004, 01:00
Lokalizacja: JG/UK

Postprzez kometta » Pn wrz 19 2005, 22:52

W ramach przerwania ciszy wklejam swoj prawie 22 tyg. brzuch :) Dokladnie 21w5d :) Jakis duzy mi wyszedl 8O

Obrazek
kometta
 

Postprzez kometta » Pt wrz 23 2005, 16:26

Hej kobitki, co taka cisza?
kometta
 

Postprzez granatofa » Pn wrz 26 2005, 21:39

Justynka wyglądasz super ładny ten TWÓJ BRZUSIO. :D
<a href="http://lilypie.com"><img src="http://lilypie.com/pic/060310/iAjA.jpg" alt="Lilypie Baby Pic" width="64" height="80" border="0" /><img src="http://by.lilypie.com/9keop1.png" alt="Lilypie Baby Ticker" border="0" width="400" height="80" /></a>

<a href="http://lilypie.com"><img src="http://lilypie.com/pic/060719/ouI6.jpg" alt="Lilypie 1st Birthday Pic" width="100" height="75" border="0" /><img src="http://b1.lilypie.com/cKhFp2.png" alt="Lilypie 1st Birthday Ticker" border="0" width="400" height="80" /></a>
Avatar użytkownika
granatofa
 
Posty: 417
Dołączył(a): Cz sie 11 2005, 00:00
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez kometta » Pn wrz 26 2005, 22:25

No to jeszcze jeden :)

Obrazek

Dorotko, a u Ciebie co? Co sie nie odzywasz? A gdzie reszta kobitek?
kometta
 

Postprzez malsie » Wt wrz 27 2005, 09:03

hej hej dziewczyny :)

Po porannym cycoleniu mam chwilkę - zaglądam tutaj a tu pustki :( Wykrusza nam się towarzystwo :?: :(

Mój Ptyś jest coraz bardziej absorbujący i coraz mniej śpi w dzień, więc z czasem u mnie kiepściunio. Wczoraj dopiero jak mój mężyk wrócił z pracy o 17stej to Ptyś grzecznie zasnął w wózku na balkonie. Ale do 17stej miałam istne tango. Zdrzemnął się tylko chwilkę na spacerku a poza tym cały dzień dzielnie towarzyszył mi we wszystkich domowych zajęciach.
Teraz leży w łóżeczku i coś pokrzykuje, więc chyba za chwilkę będę musiała urozmaicić mu czas :wink:
No i już - Szymuś siedzi koło mnie w bujaczku a ja bujam go nogą i mogę chwilkę jeszcze posiedzieć :)

kometta brzusio robi się imponujący :) To ja wstawię galerię moich brzusiów :wink:

Marzec:
Obrazek
Kwiecień
Obrazek
Czerwiec:
Obrazek
Lipiec:
Obrazek
Sierpień:
Obrazek
:lol:

Marce mam nadzieję, że już wróciliście do zdrówka... Co tam u Ciebie?

Shamsa jak tam Milenka?? Pozdrów w takim razie tą moją koleżankę, bo od momentu narodzenia naszych pociech mamy jakoś mniejszy kontakt - opieka nad dzieciakami pochłania chyba calutki nasz czas..... :?

No to zmykam na razie, bo już się znudziło bujanie. Zajrzę później (jak Ptyś pozwoli) i wstawię nowe fotki Ptysiowe. Szkoda, że pogoda się popsuła, ale może uda się dziś jakiś mały spacerek.... :)

Pozdrawiamy Jeleniogórzanki
<img src="http://www.youngnutrition.net/member/tickers/2084/ticker2.png" border="0" >
blog Szymonka: http://www.ptysio.synek.pl
<img src="http://img209.imageshack.us/img209/5853/0010m6zd.jpg" >
Avatar użytkownika
malsie
 
Posty: 566
Dołączył(a): Cz lut 03 2005, 01:00
Lokalizacja: J.Góra

Postprzez kometta » Cz wrz 29 2005, 16:51

Malsie brzuszki rewelacyjne :) Ja dzis bylam na slyynym USG w szpitalu na Dyrekcyjnej. USG troche mnie rozczarowalo, pan doktor byl srednio mily, taki lekko bucowaty :( Plci nie chcial sprawdzac, bo stwierdzil, ze nie lubi podgladac (jak ja nie cierpie takiego podejscia). Po fakcie okazalo sie, ze mielismy pecha, bo fajny i dobry lekarz, ktory zawsze robi USG, akurat wzial urlop. Ale fakt, faktem USG faktycznie bylo bardzo dobre, dokladne, wszystkie mozliwe struktury wewnetrzne prawidlowe, wymiary prawidlowe, waga juz 540 g (w ciagu 2 tyg. dzidziol urosl o 100 g). Poplakalam sie jak glupia, bo uslyszalam serduszko - wczesniej tez slyszalam u swojego gina, ale dzis w polaczeniu z bardzo wyraznym obrazem dzidzi, rozczulilam sie jak stara baba ;) Nasze Malenstwo cwiczylo sobie aerobik i ciezko bylo nawet je pomierzyc, tak fikalo nogami :) Tak wiec reasumujac - wszystko jest w najlepszym porzadku, jestesmy przeszczesliwi, tylko plec jest nadal niespodzianka :) Chociaz nie wiem, czy nie mignelo mi cos wystajacego miedzy nogami, a wiem, ze pepowina byla w innym m-cu ;) Moze jednak bedzie syn? ;)

No Jeleniogorzanki nie ociagac sie :!: Pisac co u Was - Marce, granatofa, Shamsa - zyjecie?
kometta
 

Postprzez diament79 » Pt wrz 30 2005, 16:28

O rany ale na pewno w tyłek od Was dostanę!!!!!!!!!!!! Przede wszystkim gratuluję nowej panieneczki foremeczki!!!!!!!!!!!!! Miło czytać po przerwie w byciu w przestworzach internetowych, że jest nowa kobitka i że wszystko potoczyło się dobrze!
U mnie sytuacja wygląda tak: Dziecięcia mojego nie czuję, a to już 19 tydzień, oczywiście JUŻ sie stresuję bo chyba powinnam czuć a nie czuję.... Do tego nerwy mam takie, że strasznie sie boję, że zaszkodzę maleństwu, ale sprawy u mnie nabrały takich kolorów, że szkoda gadać, a chodzi oczywiście o kasę :((( U lekarza była ostatni raz 19 września, zdjęć nie zrobił bo dziecko tak się ustawiło, że było widać z góry albo główkę albo brzuszek, nie wiem jakoś tak dziwnie, skulone jeszcze nienaturalnie, nie wiem, to wszytsko napawa mnie jakimś pesymizmem, ale, nie zanudzam Was! Na zakończenie przesyłam buziaki dla każdej z Was! Aha już taka przerwa w pisaniu więcej sie nie powtórzy, obiecuję! Pa Aneta :)
diament79
 

Postprzez kometta » Pt wrz 30 2005, 20:03

Anetko, na pewno wszystko bedzie OK :) Podobno jak po 22 tyg. nie bedziesz czula ruchow to mozesz dopiero zaczac sie martwic - jedna znajoma w okolicach 20-21 tygodnia nie czula ruchow i nawet pojechala do szpitala to sprawdzic i tam nagle dziecko sie "rozkopalo" :) Ja w okolicach 17-18 tyg. tez mialam rozne schizy, bo nie czulam ruchow, a wczesniej juz czulam bulgoty i pukniecia, po kilku dniach ruchy znow sie nasilily i pozniej tez tak roznie je czulam (dziecko moze sie roznie ulozyc itp.) Teraz kazdego dnia ruchy czuje mocniej, niektore kopniaki robia sie naprawde silne, nie wiedzialam, ze to takie extra uczucie :) A czemu Ty ciagle niezalogowana piszesz z nami? Nie chcesz sie logowac?
kometta
 

Postprzez diament79 » So paź 01 2005, 15:23

no w końcu :) Ładnie??????????? Pozdrowionka!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
diament79
 
Posty: 238
Dołączył(a): So paź 01 2005, 00:00
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez diament79 » So paź 01 2005, 15:31

I jeszcze to :)
<a href="http://lilypie.com"><img src="http://lilypie.com/pic/060402/2GxO.jpg" alt="Lilypie 1st Birthday Pic" width="100" height="80" border="0" /><img src="http://b1.lilypie.com/lQ9Hp2.png" alt="Lilypie 1st Birthday Ticker" border="0" width="400" height="80" /></a>
Avatar użytkownika
diament79
 
Posty: 238
Dołączył(a): So paź 01 2005, 00:00
Lokalizacja: Jelenia Góra

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dolnośląskie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości