Dziewczyny chciałam was ostrzec przed kupnem ubrań ciążowych na Turzynie.
Konkretnie chodzi mi o lniane spodnie. Około miesiąca temu kupiłam tam takie spodnie za ponad 100 zł a wczoraj zauważyłam ze po wewnętrznej stronie ud zrobiła się dziura:(. Poszłam złożyć reklamację na której pozytywne rozpatrzenie nie bardzo liczyłam bo pan nie daje tam paragonów. Wysłuchał mnie jednak po czym stwierdził że... powinno mi byc wstyd że przychodzę z dziurawymi spodniami po miesiącu. Chodziło mu chyba o to że za dużo w nich chodziłam albo że jestem za gruba. Prawda jest taka że miałam te spodnie na sobie kilka razy (góra 10) i za dużo ostatnio nie chodze bo jestem na chorobowym. Do lasek nie należę, mój rozmiar to 40/42, więc nie jestem tez szczególnie duża. Poza tym mam inne spodnie kupione w sklepie ciążowym, które używam częściej i nic sie z nimi nie dzieje. Do tego wszystkiego pan był bardzo niemiły (w przeciwieństwie do momentu gdy robiłam u niego zakupy)i wyszłam od niego ze łzami w oczach. Powiedział ze ewentualnie moge sie zgłosić bezpośrednio do producenta. I jeszcze palił fajkę rozmawiając ze mną czyli z babą w ósmym miesiącu ciązy. Jestem załamana bo wiadomo że ciuchy ciążowe kosztują sporo, poza tym pan zafundował mi dziś solidnego doła:(