przez an_ka » Wt cze 21 2005, 21:33
Ja skarpetki daję, bo łóżeczko Julki stoi pod oknem, które na noc uchylam. Jest to konieczne, bo mieszkamy w trójkę w jednym pokoju i rano jest baaaaaaaaardzo duszno. Nie chcę więc żeby jej zmarzły nóżki. Tylko, że ona się, kurcze, rozkopuje :? A rano wszystkie 4 kończyny jak lody! Kupiłam więc jej cieniutki śpiworek, dosłownie grubości poszewki, tyle, że z tego nie wyjdzie. Teraz więc zasypia pod poszewką w skarpetkach a jak idę spać (po 23:00) zdejmuję jej skarpetki i wkładam ją w śpiworek.
an_ka
mama Julki i Niny