przez josephina » Śr paź 26 2005, 13:05
Przekopiowane z innych wątków - mam nadzieję, że wstepnie tyle starczy :D Jakby co to pytaj, bo tylko ja jedna z Poznania mam malucha w złobasie :wink:
dla mnie temat żłobka to ostatnio chleb powszedni - Kubulek 1 sierpnia poszedł do złobka. Na razie chodził na godzinkę, dwie, dzisiaj był 4,5 - by się zaklimatyzować. Od przyszłego tygodnia bedzie chodził na 5-6 godzin, a od połowy sierpnia - już normalnie. jak chodzi o to jak radzą sobie z nową sytuacja dzieciaczki, to przede wszystkim zależy od maluszka. Mój synek nie płakał w ogóle, ciotki go chwaliły, że jest spokojny, gada do zabawek i wszystko ładnie zjada - u nas nie karmią z butki, ale łyżeczkami (no chyba, że dzieciaczek jeszcze z łyżki nie jadł, to na początek proponują butlę). Przebierają, pocieszają, rozmawiają z maluszkiem (smiesznie wygląda, jak w domu małego przewijam - na pieluszce jest napisane - KUBUŚ - żeby było wiadomo czyje są dane pieluchy). W naszym żłobku każdy dzieciaczek ma swoje łóżeczko, kubeczek, łyżeczkę i szafkę oczywiście też ma swoją. Zaznaczam żłobek państwowy !!!. I jest nawet dla takich smrodków plan edukacyjny np. raczkowanie do celu czy przekładanie zabawek z rączki do rączki. Rewelacja !!! I nie słuchaj żadnych głupich uwag o żłobkach - ja tez bym wolała, żeby był z opiekunką, ale niech mi ktoś za nią zapłaci. A z drugiej strony dobrze, że jako jedynak (na razie ) przebywa z innymi dzieciaczkami !!! Jakbyś coś jeszcze chciała wiedzieć to napisz.
I jeszcze jedno. Koniecznie zaszczep maluszka przeciw HIB - Wirusowemu zapaleniu opon mózgowych !!!! KONIECZNIE !!!
U nas opłata stała 170 zł (jak masz zasiłek rodzinny to minus 50 zł ) plus 3,5 zł dziennie za wyżywienie. Co razem czyni ok 250 (lub 200) zł miesięcznie. Plus 5 zł/ miesiąc na komitet (np na gwiazdkę, zajączka itd)
Jak maluch ma alergię nazwijmy to niezbyt uciążliwą, na jeden dwa produkty, to bez problemu żłobki się dostosowują, regulując odpowiednio kasę za wyżywienie dzienne dziecka. Nawet kupią odpowiednie mleko, ale trzeba zapłacić różnicę pomiedze nim a takim zwykłym. Ale jak dzieciaczek miałby bardziej złożoną alergię, albo byłby już w atarszej grupie gdzie np trudno w posiłkach uniknąć glutenu lub mleka krowiego, to trzeba szukać żłobka dla alergików. A to może być trudne w niektórych miastach.
Już wiem o co lata z tym zameldowaniem. Jak jesteś zameldowana w mieście gdzie jest złobek, to kierowniczka owej instytucji ma mniej problemów z otrzymaniem dofinansowania z miasta (każde miejsce jest w jakimś % dofinansowywane przez państwo). A jak jesteś z poza danego miasta, to trzeba składać specjalne wnioski do swojego urzędu (miasta lub gminy) z prosbą o dofinansowanie miejsca w żłobku w innym mieście. I chyba tu jest pies pogrzebany. Dla jednych kierowniczek to żaden problem, a inne będą doszukiwały się problemów "nie do przeskoczenia" Kwestia charakteru ludzkiego