przez malaladypank » N sie 07 2005, 22:19
Dopiero przed godzinka wrocilismy od tesciow z Kopaszewa:)
Do tesciow wyjechalismy wczoraj popoludniu.Jak tyklko wjechalismy dowiedzieklismy sie,ze oni maja odpust w kosciele...pomyslalam odpust to odpust i co...a Robert - moj maz uswiadomil mnie,ze w jego domu to wtedy zjezdza sie cala familia i wielkie swieto...wiec i wielkie szykowanie itd.Jak tylko przeszlam przez prog to tesciowa do mnie..."A lubisz kroic kapuste,a umiesz robic bigos,a salatki a surowke a roladki z miesa...a dzis a lubisz obierac ziemniaki i panierowac kotlety...itp."na to wyszlo,ze nie wychoidizlam z kuchni upieklam tez sernik i placek drozdzowy.A dzis to w ogole bylam kucharka,aelnerka,zmywarka,sprzataczka i ulubiona ciocia dzieciakow z rodzinki do zabaw.na szcezscie Maria-siostra Roberta wyrywala wrecz Amelka Robertowi i caly czas ja sie opiekowala.Wozila,spiewala,uczyla roznych rzeczy-nauczyla ja mowic mniam mnia jak je i klepac sie po brzusiu:) i jak ja karmila zupka to ma la caly czas "mniam mniam" i polowa zupki na lezaczku;) ale co tam.Maria to zloto nie dziewczyna i pomyslec,z ema tylko 11 lat
A dom byl pelemn gosci.Ale dizs AMi spala od 11-14 i potem od 16-18 wiec Maria czuwala przy malej i co chwila zdawala mi relacje..."a AMleka kiwnela raczka,a Amelka sie usmiecha przez sen..."
Ale za to dostalismuy do domciu duuuzo ciasta pyszniutkiego i bedzie na jutro do kawki.
Nie wiem czy wieci,ze w odpust zawsze sa takie stragany z pierdulkami dla dzieci...Ami dostala wiatraczek taki na wiatr,dmuchana krowe,slonika.I miala taka radoche,ze szok:)