witajcie
ja dopiero dzisiaj wpadlam zobaczyc co sie tutaj dzieje
dziekuje za gratulacje!!!
to teraz taka krótka relacja z porodu :wink:
trafilam do szpitala 29 stycznia z obrzekami nog - mialam je wielkie jak balony i od kilku dni nic nie schodzilo wiec moj gin postanowil mnie zostawic na obseracje w szpitalu. Na pierwszym KTG okazało sie ze ja juz mam akcję skurczową ale dość nieregularną więc do tego lekarz postanowil, ze bede miala prowokację przez trzy dni i jak to nic nie da to w sobotę 3 lutego bede miala podana kroplowke na wywolanie - a to bylo 7 dni przed terminem. Przez te kilka dni mialam to słabsze to mocniejsze te skurcze ale nic nie zapowiadało sie na porod. W piatek okolo 18:30 przyszla pielegniarka aby zapisac nam temperature i chcialam sie podniesc i w tym wlansie momencie poczułam jakby mi widy odeszly, pielegniarka od razu sprawdziła czy to są wody i okazało się, że tak. Zaraz mnie przeniesli na porodówke - była godzina 19:00. I tak sobie tam czekalam do godziny 3 nad ranem i wtedy to juz mialam skurcze regularne co 5min, a pozniej co 4,3,2 minuty. I tak o godzinie 6:27 na swiat przyszedl nasz ukochany synuś Dominik, mial 56 cm i wazyl 3240g.
a to jest wlasnie nasz Dominis:
a tutaj ze swoja starsza siostra Natalcia: