Witajcie przyszłe mamy :D
Mam pewne wieści...poniekąd są one dobre a poniekąd złe.Wieści dotyczą rodzących sie dzieciaczków.To że sie rodza to wspaniała wiadomość :lol: z drugiej strony porodówki w związku z tym faktem ze sie rodza dzieci są ostatnimi czasy oblężone i nie ma gdzie na spokojnie urodzić.I tak naprzykład...Wczoraj mojej koleżance w nocy o godzinie 01:00 odeszły wody ...czym predzej pojechała do Szpitala Wojewódzkiego....a tam jej zamkneli drzwi i powiedzieli że miejsca u nich nie ma, że musi jechac do inngo szpitala....Rozumiem jesli kobieta ma bole a wody jeszcze jej nie odeszły to sobie moze wedrowac w poszukiwaniu szpitala <chociaz tez tak nie powinno byc> ale jak juz kobiecie odeszły wody to chyba nie wiele czasu pozostało ...nieelegancka sytuacja>>>MINUS dla szpitala wojewodzkiego.Kolezanka w koncu wyladowała w szpitalu na Zaspie i tam szczesliwie urodziła synka :D Ale to nie wszystko....nie wiem w jakim to dokladnie Szpitalu ale chodzi o ktoryś z gdanskich szpitali, był taki "wysyp" dzieciaczkow , ze mamusie musiały czekac<leżeć> na korytarzu przed sala porodową...Cieszyc sie trzeba że dzieciaczki nam sie rodzą...tylko czasem nam mamom moze byc trudniej w zwiazku z tym że własnie z tego powodu brakuje miejsc na salach porodowych i to jest dodatkowy stresik dla nas rodzacych.Ale to chyba tak na wiosne dużo sie rodzi...ja rodze w lipcu i mam nadzieje ze nie bede musiała jezdzic od szpitala do szpitala.Pozdrawiam[/url]