przez CosmoEwka » Pn paź 22 2007, 16:20
Sonia - biore teraz jakies leki przeciwzapalne i przeciwbolowe wiec licze dzieki temu ze jakos przezyje to cala i prawie ;) zdrowa.
Problem w tym ze to cos co mi sie zlamalo podczas czyszczenia kanalu jest bardzo bardzo cieniutkie, taka jakby szpileczka. na zdjeciu cyfrowym rtg widac to cos bardzo wyraznie :roll: . nie wiem czy to wiertlo, czy jakis szpikulec... ponoc one dosc czesto niestety i latwo sie łamia :? :roll: Najgorsze jest to ze to cos jest zlamane bardzo, bardzo gleboko, tak gleboko ze dentystka nawet przy uzyciu mikroskopu nie widzi tego. grzebie, dlubie, szpera, wierci i... kiszka. bedzie pewnie musiala mi na chama rozwiercic wiertlem grubym caly kanal zebowy zeby sie tego wreszcie jakos pozbyc. choc powiem szczerze ze ciezko mi to sobie wyobrazic :shock: . jestem poki co umowiona na srode na 2,5h. nie wiem jak to przezyje. pytalam sie mojej lekarki i ona twierdzi ze w sumie moglaby mi to zostawic, ze niby nic sie dziac przez to nie powinno. ze czasem wypelniaja kanaly korzeniowe zostawiajac szpargaly w srodku. ale ze sie zobaczy, jak sie da wyciagnac to zrobia co sie da by sie moglo ;). no zobaczymy, poki biote tabletki nic nie czuje wiec jest ok, jakos o tym nie mysle. tyle ze nie bede ich brala w nieskonczonosc :roll: . tymczasem oby do srody, wtedy zobaczymy co i jak.
na razie po dwoch miesiacach mam bilans taki:
3x przeswietlenie koszt 50zl
tabletki przeciwzapalne i przeciwbolowe 20zl
bilety mpk ;) 10zl
cierpienie i nerwy... bezcenne ;)
za wszystko inne place karta visa ;)
moze wypijemy jakas kawke w niedalekiej listopadowej przyszlosci w GKr?
ide do Kingi bo skubana mimo ze nie spi od rana ma mase energii
co ciekawe Kinia wstala po 7 a zasnela dopiero o 20 :shock:
saljut - zguba sie znalazla. o 23.40 :roll: .
w ten weekend zmienia sie czas, jak pomysle ze Kinga bedzie sie budzic miedzy 6 a 7 robi mi sie slabo 8) .
a ja mam 19'C w najcieplejszym miejscu w pokoju. wiec jutro dzwonie po kominiarza coby nam wyczyscil komin ;) i... zaczynamy palic 8)
mnie prawie zawsze jest cieplo ale od kilku dni zamarzam. najwidoczniej wiec to juz ten czas. czas zimy i grzania.
a dzis poukladalam ubranka z Kingi co to czaily sie od dwoch lat w pawlaczu. Podzielilam. Czesc odlozylam, czesc spakowalam, a czesc przeznaczylam na wydanie w swiat :wink: .
Musze tylko jeszcze znalesc jedna reklamowke, bo brakuje mi takiej ze sweterkami, na pewno kot ja schowal ;).
Za oknem istna Irlandia (ma w nocy i nad ranem padac dosc ostro :wink: ) wiec melduje wykonanie zadania i zdyniam do spania ;).
troche sie boje tych tlumow do niebawem wroca do Polski, ale nie dam sie, bede dzielna 8)
joł