Mamusie z Krakowa!

Moderatorzy: extreme, saba79

Postprzez ewka » Cz gru 11 2003, 20:27

Kuku!
Właśnie mój mąż pojechał z dostawą zapasów żywnościowych na Święta dla naszych kocurków. Ale ja coś dziś rozmemełana jestem, więc też długo nie zabawię. Już mam dość tego tygodnia, jeszcze tylko jutro, a w sobotę jadę do ukochanego Wrocławia na wigilijkę w gronie przyjaciółek ze studiów i ich rodzin. Oj, a tam już taka gromadka dzieci. Wiem, że dostały zakaz rzucania się w tym roku po cioci Ewie :wink:

A na porodówce spotkają się Ania z Lucyną. Mnie jeszcze zostało 3,5 miesiąca :? Nie przejmuj się Kaśku, to tylko przejęzyczenie, ale swoją drogą mogłabym już mieć ten termin :roll: No właśnie Aniu i Lucynko, czy macie dla nas jakieś nowe informacje? Trzymam kciuki.

Smoniq, bardzo podobał mi się dobór żółtej główki do tekstu o basenie, wygląda dokładnie jak w okularkach pływackich. Dziewczyny, nie demonizujcie z tym, że nie wpuściliby Was na basen. Zresztą w wodzie nic nie widać. Stroje dla ciężarnych są, ale ja aktualnie chodzę w takim już skutecznie rozciągniętym od chloru. Bardzo fajnie pływa się z bandzioszkiem. Mam nadzieję, że mój bobasek polubi wodę i będziemy chodzić na zajęcia dla maluchów 8O

Justyneczko, fajnie, że sie odezwałaś. Powiedz, co to za dolegliwości okrutne Cię nękają :( Czy Ty masz to zwolnienie już do końca, tzn. do porodu? :!: Ja jeszcze funkcjonuję w miarę normalnie, choć zauważam spadek wydajności.

Ok, do jutra Muminki :wink: Nie obraźcie się, to z sympatii. Wczoraj stwierdziłam, że zaczynam wyglądać jak mama z doliny Muminków :D
ewka
 

Postprzez smoniq » Cz gru 11 2003, 20:36

Kasiu masz racje ja kupilam kolderke poduszke i ochraniacz za bagatelka 140 zl razem z poszewkami. :roll: W entliczku pani powiedziala za mozna kupic sama kolderke i poduszke ok. 45 zl. W koncu kupilm komplet Pomslalam ze uszyje sobie sama poszeweczki na zmiane ale czy starczy mi zapalu i umiejetnosci??? Bedzie musialo bo kpmplet poszewek z ochraniaczem 104 zl ROZBUJ!!!!! przeciez tego materialu tak malo potrzeba a cena bajonska! :cry:
Wszystkie te kolderki jakies liche ale musle ze kalorfery tej zimy beda na maxa!!! Kasiu gdzie kupilas taka tania pociel??? czy to same poszeweczki z ochraniaczem czy moze cos innego?? Mysle ze zjawie sie w niedziele bo korci mnie strasznie!!!!! zeby Was poznac choc co widze kila wbiera sie na porodowke?!! :D Zycze lekkiego porodu gdybysmy sie nie spotkaly. ja jeszcze musze poczekac choc chcialabym zobaczyc moje malenstwo, ktore dzis fika a raczej wierci sie...ma dzis aktywny dzien moze z powodu wczorajszej goraczki zakupow jego mamy???? :D
Avatar użytkownika
smoniq
 
Posty: 751
Dołączył(a): Śr gru 03 2003, 01:00

Postprzez kasia_j » Cz gru 11 2003, 21:30

Kupowałam przez internet. Wstawię tu stronę z allegro, ale możesz napisać do p. Kasi mejla i kupić tak bez pośrednictwa allegro.
To super osoba i bardzo sprawdzona. Wiele moich znajomych kupowało u niej pościel.

Poszewki na kołdrę i poduszkę kosztują 30 zł.
Ochraniacz 33 zł.
A baldachim chyba 20 zł.

Kilknij tu i zobacz:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=18642709

Tu jest bez ochraniacza, ale napewno można zamówić z ochraniaczem. Najlepiej napisać na adres: w113@wp.pl

Pozdrawiam!
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez kasia_w » Cz gru 11 2003, 23:04

czesc kochane i dzielne mamuśki
Tak sobie czytam od kilku dni Wasze posty i nie mam sumienia nic napisać, bo wiem, że będę tylko narzekać :cry:
Ale co tam, może mi trochę ulży... bo na razie jest mi źle, bardzo źle...
Od kilku dni wszystko mnie boli, najbardziej krzyże (nie ma pozycji, w której by nie bolały) i dół brzucha... Nie bolą tylko jak chodzę - oczywiście po mieszkaniu, bo o spacerze mogę pomarzyć - wtedy mój brzuszek się stawia i ciągnie do ziemi a skurcze zaczynają być równie nieprzyjemne... Żeby tego było mało dzisiaj znowu mam gorączkę, która rośnie z każdą godziną a oprócz koszmarnego bólu głowy objawów grypy nie ma, więc oboje z mężem boimy się, że moje nerki znowu się odzywają i jak jutro gorączka nie spadnie (mój poprzedni rekord to 39,6) to pewnie znowu mnie położą do szpitala :( Buuuuu...
Zastanawiałam się nad niedzielnym spotkaniem, ale nie sądzę żeby to był w moim przypadku dobry pomysł... (i tak mąż by mnie pewnie nie puścił, on się boi szpitala bardziej niż ja i cierpi bardziej ode mnie kiedy tam leżę :) ) Bardzo żałuje, bo chętnie bym się z Wami wszystkimi zobaczyła.
Ale może na wiosnę dołączę do Was z wózkiem - też mieszkam przy Tesco na Kapelance :)
Pozdrawiam serdecznie
Avatar użytkownika
kasia_w
 
Posty: 607
Dołączył(a): Śr lis 26 2003, 01:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kasia_w » Cz gru 11 2003, 23:13

To jeszcze ja :D
Co do pościeli, to w sklepie na Siemiradzkiego jest komplet za ok. 90 zł (nie pamiętam dokładnie za ile ale całość nie przekracza 100 zł)
W skład wchodzi kołderka, poduszka, poszewki na kołderkę i poduszkę i ochraniacz na szczebelki. Wydaje mi się, że to nie dużo jak za całość?
Jest kilka kolorów i wzorów do wyboru i choć ja się nie mogłam zdecydować ostatnio na żaden to chyba jednak poślę tam męża jeśli nie znajdziemy niczego fajniejszego.
Teraz już serio zmykam coś zjeść i wracam pod kocyk.
Pa!
Avatar użytkownika
kasia_w
 
Posty: 607
Dołączył(a): Śr lis 26 2003, 01:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kasia_j » Cz gru 11 2003, 23:57

Kasiu, nie chcę Cię straszyć, ale to mogą być znowu nerki.
Ja ostatnio (od szpitala) narzekam na nerki i gin kazał mi mierzyć ciśnienie, obserwować czy nie puchnę, robić co jakiś cas badanie z krwi moczniku. Mówił, że mocne bóle gowy są złym objawem i w przypadku takowych powinnam zgłosić sie do niego. Do tego dodał zaburzenia w ostrości widzenia.
Kasiu, daj znać co się u Ciebie dzieje. Ewentulanie poproś męża aby nam doniósł.

Może powinnaś pójść do lekarza. Lepiej chuchać na zimne.
Ja mocno trzymam za Was kciuki, za Ciebie, Męża i Maluszka.

A odnośnie pościeli, to szczerze mówiąc nie podobała mi się ta na Siemiradzkiego. Dlatego zdecydowałam sie na ta z internetu. Cenowo wyjdzie tak samo jak zamówię komplet u p. Kasi a poduszeczkę i kołderkę dokupię w sklepie.

Buziaki dla Was wszystkich!
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez LucynaG » Pt gru 12 2003, 12:23

Czesc dziweczyny:)
Wczoraj bylam u gina i pisze dopiero dzis bo wczoraj nie za dobrze sie czulam. Jak zwykle od lekarza nic sie nie dowiedzialam i nawet od poloznej dowiedzialam sie kiedy mam sie pojawic. Podlaczyli mnie do ktg i... oprocz tego ze myslalam ze usne od dzieku tetnadziecka to okazalo sie ze mam lekkie skorcze, dziwne bo ich w ogloe nie czulam.
Mam sie pojawic w niedziele jak dotrzymam chyba ze pojawi zie jakis z objawow ktore mi ciagle powtarzali.
Jutro mam dzin terminu ale strasznie nie chcialam w niego urodzic (stan wojenny). Wszystko jak narazie na to wskazuje.
Oczywiscie jak maz sie dowiedzial ze mam skorcze to zabral mnie na ostatnia pizze. Jakos nie przepadam za fast- food`ami ale tak mnie to lezenie wyglodzilo ze bylo mi obojetne co bede jesc.
Aaa wiecie co ozanczaja te procenty na ktg? bo tentno to wiedzialam gdzie jest ale nie wiem co to te procenty?

Koldre i poduszke kupilam w makro na chyba 36 zl i posciel falnelowa za 31 zl teraz kupuje na placu na kurdwanowie bo tam szyja z jakiego materialu sobie wybiore i licza tylko koszt materialu, czyli za bawelniana wychodzi jakies 28zl.
Troche sie pospieszylam z zakupem tej koldry i poduszki bo ma jakies dziwne wymiary i teraz zostaje mi chyba tylko szycie albo zakupy w makro, tzn koldra jest dluzsza o jakies 10 cm na szerkosci, ale nie wydaje mi sie ze dzidzia pod nia zmarznie.

Juz czuje ze mam nie za dobry dzien bo ledwo co wstalam czuje sie jakos dziwnie, pewnie umyje tylko sterte naczyn i sie poloze bo albo to cos z ciesnieniem albo...

Zazdroszcze Wam tego spotkania i zaluje ze mnie nie bedzie ale nawet gdybym nie urodzila jeszcze to bym sie bala jechac - wole nie ryzykowac, a poza tym maz by mnie nie puscil.
Uciekam do kuchni bo chce miec to z glowy a pozniej lezenie.
Pozdrawiam Was goraco i zycze wszystkigo naj...
pa pa
Ja &...
Avatar użytkownika
LucynaG
 
Posty: 1849
Dołączył(a): Pt paź 31 2003, 01:00
Lokalizacja: okolice krakowa

Postprzez kasia_w » Pt gru 12 2003, 12:55

no czesc, jeszcze pisze z domku :)
Jak na razie gorączka mi nie rośnie od wczoraj - utrzymuje się lekki stan podgorączkowy-37,2 więc chyba nie jest źle... ufff... muszę skombinować sobie ciśnieniomierz, jeśli jest tak jak mówisz Kasiu_J i sprawdzać ciśnienie, na razie chyba nie puchnę, więc modlę się, żeby to nie były znowu nerki. Byłam u doktorka we wtorek i tego samego dnia robiłam badania - mocz mam ok, więc po cichu liczę że to nie to (choć z nerkami to chyba nigdy nic nie wiadomo, jednego dnia jest w miarę dobrze a dwa dni później już jest jakaś bakteria :( ). I tak w poniedziałek sobie zrobię jeszcze raz mocz na wszelki wypadek...
Wczoraj w chwili kryzysu pytałam już męża czy ma jeszcze tego starego laptopa w pracy jakby coś :) choć nie wiadomo, czy tym razem też trafiłabym do sali z internetem...
Co do pościeli na Siemiradzkiego to niestety masz rację, nie było takiej, która by mi wpadła w oko dlatego nie kupiłam ostatnio... kupiliśmy tam tylko materac kokosowo-piankowy. Jeszcze będę szukać.
caluski i pozdrowienia
Avatar użytkownika
kasia_w
 
Posty: 607
Dołączył(a): Śr lis 26 2003, 01:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kasia_j » Pt gru 12 2003, 15:10

No hej!!

To chyba jakiś taki dziwny dzień, bo ja też najpierw nie mogłam podnieść się z łóżka, a teraz jakoś dziwie boli mnie głowa.
Odebrałam wyniki mocznika i na szczęscie jest ok. :D Trochę się bałam, bo znowu puchnę i boli mnie nera.

Na poprawę humoru zamówiłam sobie pościel dla Malucha od p. Kasi,bo poprzednią odsprzedałam koleżance, której Maleństwo trochę się pośpieszyło i nie zdążyła kupić.
Zamówiłam też body dla Fasoli i Maluchów moich koleżanek.
Jak widzicie buszuje po internecie :D

Lucynko, Ty to pewnie już za kilka dni będziesz tuliła swoje Maleństwo :D
Super, bo to czekanie i ciągły lęk czy Maleństwu nic się nie dzieje jest męczące. Ja mam teraz schizę na punkcie ruchów Malucha. Jak ich nie czuję to wpadam w panikę :cry:

Gdyby któraś sie wybierała na spotkanko, to dodam, że mamy zarezerwowany stolik w sali dla niepalących to jest ta w któej jest bar.

Uciekam coś zjeść :x

Trzymajcie sie dzielnie i ciepło!!

Kasiu_w, cieszę się, że gorączka Ci nie rośnie. Zobaczysz dotrwamy do tego 20 w wersji 2w1 i to w niezłej kondycji :D
Buziaki!!
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez smoniq » Pt gru 12 2003, 16:56

CZESC KASIU W CIESZE SIE ZE JEST NAS CORAZ WIECEJ W OKOLICACH TESCO. :D JAK NASZE MALUCHY BEDA JUZ Z NAMI (MYSLE ZE MOZE WCZESNIEJ??) KONIECZNIE MUSIMY SIE SPOTKAC !!!!
MOJA DZIDZIA JEST ZA!!! WLASNIE PODSKAKUJE W BRZUCHU MA BIEDACTWO CZKAWKE :( CIEKAWE JAK MU TAM JEST JAK GO TAK MECZY??
BIEDNE JESTESCIE BRZUCHACZKI Z TYMI TEMP. I NERKAMI POCIESZE WAS ZE JA MAM CUKRZYCE CIAZOWA I NIE MOGE JESC CIAST I INNCH PYSZNOSCIM JUZ NIE WSPOMNE ZE KLUJE SIE 6 RAZY DZIENNIE ZEBY ZBADAC CUKIER ALE NIE MA RZECZY KTORCH NIE ZROBILABM DLA MALENSTWA!!! A DZIS NA DODATEK WYSZLO MI ZIMNO NA USTACH... JUZ NIE PIERWSZY RAZ (MECZY MNIE OD LAT) ALE MOJ GIN MNIE USPOKOIL ZE WIRUS JEST WE MNIE I DZIDZI NIE ZASZODZI!!!! UFAM MU I JUZ NIE PANIKUJE ALE NA POCZATKU PRZEPLAKALAM KILKA DNI Z NIEPOKOUJ, KONIEC JUZ TEGO NARZEKANIA!!!! CHYBA MACIE RACJE TAKI DZIS DZIEN. DLA POPRAWY CHUMORU KUPILAM SOBIE KILKA GAZET. SCISKAM WAS MOCNO TRZMAJCIE SIE CIEPLUTKO!!!!!!
Avatar użytkownika
smoniq
 
Posty: 751
Dołączył(a): Śr gru 03 2003, 01:00

Postprzez kasia_w » Pt gru 12 2003, 17:38

Witaj Smoniq,
moja dzidzia też ma ciągle czkawkę, ja się już przyzwyczaiłam, bo ma ją kilka razy dziennie (szczególnie po ogórkach kiszonych :) ) ale niektórzy znajomi ciągle jeszcze nie mogą się nadziwić... Najbardziej mi się chciało śmiać kiedy we wtorek podłączyli mnie do KTG i mój maluch pokazał na co go stać. Ponieważ leżałam na porodówce (tam akurat był wolny aparat) to zbiegły się do mnie położne i studenci bo po całym kotytarzu się niosła ta nasza czkawka :)
Słyszałam jednak, że to dobrze, że maluszek ma czkawkę bo podobno nie przeszkadza mu to bardzo, a dzięki temu ćwiczy sobie mięśnie (chyba przepony i jakieś tak jeszcze inne) więc nie ma się co martwić.
A co do zimna, to zupełnie się nie przejmuj, ja miałam zawsze i w ciąży też mnie nie omijało. Na szczęście to nie ma wpływu na dzidziusia... Za to w 17 tyg.ciąży przeszłam półpasiec (to ten sam wirus co opryszczki i ospy wietrznej) i dopiero byłam w strachu ale wygląda na to, że wszystko jest dobrze i tej myśli się trzymam.

Kasiu_j, dzięki za słowa pocieszenia i cieszę się, że Twoje wyniki są dobre. Szkoda tylko, że zaczyna Cię boleć nerka... Mnie już trochę lepiej po ploteczkach z przyjaciółką i panadolu - krzyże mi troszkę odpuściły ale głowa niestety boli dalej (aż mi niedobrze chwilami :( ) Mam jednak nadzieję, że będzie tak jak mówisz i spokojnie dotrwamy w domu do naszego terminu... jak dla mnie może to być nawet początek stycznia (na przełomie odstawiam fenoterol, więc kto wie :) )... byle grudzień jakoś minął...
pozdrawiam ciepło
Avatar użytkownika
kasia_w
 
Posty: 607
Dołączył(a): Śr lis 26 2003, 01:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kasia_j » Pt gru 12 2003, 18:01

Wszystko mnie dziś wkurza :twisted:
A najbardziej właściciel mieszkania :twisted:
Byłam dziś w stanie powiedzieć mu, że od stycznia się wyprowadzamy. Gdyby nie mój termin porodu, to pewnie tak bym zrobiła.
Teraz to szkoda mi Maleństwa, ale w takim tempie to wytrzymam tu do wiosny.
Jak będę się przeprowadzała to właśnie chciałbym w okolicach Tesco. :wink: Mieszkałam tam na studiach (na Borsuczej) i bardzo miło wspominam tamte okolice...

Uciekam, bo zaraz mój humorek przejdzie na innych i co wtedy????

Buziaki dla Was i Brzuszków :D
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez ewka » Pt gru 12 2003, 18:46

Heja!
Kasiu_w witaj w klubie Ruczajowym! Z tego co rozumiem, Ty też masz termin styczniowy, też tzn. tak jak Kasia_j i smoniq. Kiedy ja urodzę, to Wy już będziecie doświadczonymi Mamami! Kasiu_j zachęcam całym sercem do przeprowadzki w okolice Tesco, na Ruczaj. Pisałaś, że mieszkasz w ścisłym centrum... My przez 6 lat mieszkaliśmy przy Starowiślnej i to na poddaszu z przeciekającym dachem :? Znam też zapachy kamienicy :evil: i te okropne częstokroć układy właścicielskie. Brrr. Raz administrator nasłał na nas policję, mówiąc, że w kamienicy mieszkają niepożądani lokatorzy. Tak jakbyśmy byli nielegalnymi imigrantami i trzymali w domu ładunki wybuchowe! Spokojnie, nie denerwuj się za bardzo, gdyż pewnie i tak właściciel Waszego mieszkania pozostanie tym, kim jest. Mnie najbardziej denerwują kierowcy, którzy jak zakładam chcą jechać do przodu, tylko im to jakoś nie wychodzi. W ciąży nauczyłam się podchodzić do jazdy spokojniej, dla bąbla :D Zrobiłam mocne postanowienie poprawy, żeby nie wracać już nigdy do starych przypadłości.

Co do pościeli od P. Kasi, zajrzałam sobie na podaną stronę i jej pościel, kolorki i wzorki, podoba mi się dużo bardziej, niż ta w sklepach. Chyba Kasiu_j napędziłaś p. Kasi trochę klientek :!: Niezdecydowane też zachęcam do rzucenia okiem.

Widzę, że Lucyna się dziś nie odezwała, czuję, że to, o czym myślimy, właśnie się dzieje, albo wydarzy się lada moment.

Ja też odebrałam dziś wyniki, m.in. mocznik i kreatynina - na szczęscie nerki w porządku! Zresztą wszystko dobrze, bo miałam stres ostatnio z ciśnieniem (135/95) :!:

Zyczę Wam poprawy nastrojów, jak najlepszych wyników i do usłyszenia w poniedziałek, jeśli nie dotrę w niedzielę. Duża buźka dla Mamuś i bąbelków.
ewka
 

Postprzez ewka » Pt gru 12 2003, 18:51

O rany! Ale napisałam bzdurę :x :!: Lucynko wybacz! Kogoś mi brakowało, ale to chyba Ania się dziś nie odezwała, a nie Ty :oops:
Chyba muszę w końcu zacząć więcej odpoczywać.... :? Pa pa!
ewka
 

Postprzez LucynaG » Pt gru 12 2003, 19:44

Spoko nic sie nie stalo, moze wlasnie to zdanie cos ruszy?! ;) bo cos zaczyna mnie bolec. Hmm zobaczymy jak to bedzie.
Dzidzia wariuje a ja czuje sie jakos dziwnie.
Uciekam siku pa pa
Avatar użytkownika
LucynaG
 
Posty: 1849
Dołączył(a): Pt paź 31 2003, 01:00
Lokalizacja: okolice krakowa

Postprzez smoniq » Pt gru 12 2003, 20:55

TAK TAK POPIERAM!!!!! PRZEPROWADZ SIE KASIU J!!!!!
BEDZIE NAS WIECEJ W TEJ OKOLICY. JAK WJEDZIEMY MASZNAMI Z NASZMI MALENSTWAMI BEDZIE NAS SPORA GROMADKA.... :D CZYALAM
GDZIES JZ NIE PAMIETAM GDZIE ZE DZIEWCZNY KTORE POZNAL SIE NA SPACERKACH ZEBY ODERWAC SIE OD "PIELUCH" SPOTKAJA SIE NA ZASADZIE ROTACJI U KTOREJS RAZ W TYGODNIU NA OBIADKU I PLOTKUJA. MALENSTWA ZOSTAJA POD CZUJNM OKIEM TATUSIOW. POMYSL FAJNY BARDZO MI SIE SPODOBAL WIEC KASIU ROZWAZ PRZPROWADZKE!!!!! MOZE RESZCIE SPODOBA SIE TEN POMYSL??
GOTUJE PYSZNY BIGOSIK!!! :D
Avatar użytkownika
smoniq
 
Posty: 751
Dołączył(a): Śr gru 03 2003, 01:00

Postprzez smoniq » Pt gru 12 2003, 21:04

DZIEKI KASIU W ZA DOBRE SLOWO JA ROWNIEZ MYSLE ZE BEDZIE DOBRZE !!!!! :)
POZYTYWNIE MYSLENIE JEST WSKAZANE W NASZM STANIE CHOC CZASEM MIMO ZE SIE STARAM NACHODZA MNIE STRACHY CZY WAS TEZ??? DOBRZE ZE MOJ SEBASTIAN (MAZ) UMIE JE SKUTECZNIE WYBIC Z MOJEJ GLOWKI!!!! ON TAKA OAZA SPOKOJU CHOC PEWNIE SAM SIE TEZ DENERWUJE ALE GDYBY POKAZAL TO MI- JUZ WIDZE MOJA PANIKE! BUZIACZKI!
Avatar użytkownika
smoniq
 
Posty: 751
Dołączył(a): Śr gru 03 2003, 01:00

Postprzez Justa 28 » Pt gru 12 2003, 22:32

Cześć Kochane!!!!!!
jaki ja mam dziś fatalny dzień :( Psycho mi siadło okrutnie :( Ból od szyi po pupe nie mija, przynajmniej wiem co znaczą nieprzespane noce :wink: Do ortopedy idziemy we wtorek, zobaczymy co powie. Na dodatek odebrałam dzis wyniki i znowu mam jakieś wstretne bakterie w moczu :roll: Przynajmniej reszta wyników wróciła do normy, nie na darmo zajadałam szpinak i sałate :wink: No nic, na nowo pokocham urosept. Ale sie wyżaliłam, spadam. Mam nadzieję ze dla niektórych nadchodzi a może właśnie dziś jest najpiękniejszy dzień w życiu.
Buziaczki
Justyna i Maleństwo
Justa 28
 

Postprzez LucynaG » So gru 13 2003, 11:46

No i dalej siedze wdomu czekajac...
Jutro ide do lekarza, zapewnie nie musze sie martwic czy dotrzymam bo napewno tak bedzie.
Pogoda dzis super ale nie wiem czy sie gdzies wybierac bo w sumie troche sie boje.
Mam nadzieje ze u Was wszystko dobrze :)
Pozdrawiam goraco byeeeee
Avatar użytkownika
LucynaG
 
Posty: 1849
Dołączył(a): Pt paź 31 2003, 01:00
Lokalizacja: okolice krakowa

Postprzez kasia_j » So gru 13 2003, 13:27

Hello!!

Faktycznie, pogoda dziś jest całkiem fajna. Chyba wybiorę się na jakiś spacerek. Jeśli dam radę. :lol:
Ja miałam dzis straszną noc. Nie mogłam spać, a jak już zasnęłam, to budziłam się z krzykiem, bo śniły mi się głupoty. Dlatego nie dawno wstałam, bo dopiero nad ranem zasnęłam spokojnym snem. Mój Krasnal tez jest jakiś leniwy...

Lucynko, pewnie jutro pojedziesz do szpitala i wtedy zosatniesz już, aby wrócić razem z Dzidziusiem. Zbaczysz...
Może Maleństwo czeka, bo nie chciało tego 13-go?

Dziewczyny, czy Wy sobie zdajecie sprawę, że świeta tuż, tuż...?
Do mnie to jakoś nie dociera. Na początku miesiąca czekałam, aby blżej, a teraz jakoś mi to wszystko jedno. Cieszyć to chyba cieszą mnie te święta, ale... To chyba przez te humorki tak mi jakoś dziwnie.
Nie cierpie być marudna, a ostatnio coraz częściej taka jestem.
Mój mąż reaguje już tylko uśmiechem na to co mówię.

Uciekam coś zjeść i wymyśleć coś sensownego :wink:
Zajrzę tu później!

Buziaki!!!!
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez LucynaG » So gru 13 2003, 15:19


Czesc dziewuszki :)
Tak siedze i mysle sobie o tych 9 miesiacach ktore tak szybko a zarazme wolno zlecialy.
Pamietam jeszcze jak na poczatku kwietnia robilam test ciazowy, zobaczylam 2 kreseczki i troche sie przerazilam, a teraz dobilam do terminu i jakos to jeszcze do konca do mnie nie dociera.
Na poczatku tak sie ciaglo, nic nie bylo widac, znajomi patrzyli i wydaje mi sie ze nie wierzyli do konca dopoki nie pojawil sie brzuszek. Pozniej gdy starzy znajomi dowiedzieli sie ze jestem w ciazy nagle odnowili znajomosci ale nie na dlugo - takie dzwine uczucie, bo teraz znow sie nie odzywaja dlatego ze kilka razy nie mialam czasu, bo nie chodze na piwo i nie pale.
Zawsze sie czulam starsza niz na swoj wiek bo przebywalam ze starszymi osobami, ale oni chyba nie dorosli do tego co to prawdziwa znajomosc, przyjazn.
Nigdy mi co prawda nie zalezalo na kolezankach bo od pogaduszek i imprez mialam siostre, troche sie to urwalo jak zaszla w ciaze ale nadal z nia plotkuje mi sie najlepiej, jest starsza o 6 lat i jest moja najlepsza przyjaciolka.
Pozniej poznalam Jarka, to bylo jak by w nas trafila nagle strzala amora i do tej pory nas trzyma choc troszke sie zminilo jak zaszlam w ciaze,
nie wiem czy na gorsze czy na lepsze jest inaczej a najwazniejsze jest dziecko.
Teraz to moim jedynym marzeniem jest urodzid naszego kochanego maluszka i szybko sie wyprowadzic bo juz nie wytrzymuje nerwowo z moim tata ( z nim mieszkamy).
Kiedys powiedzialam mojemu mezowi ze jak urodze nasze dziecko to bede najszczesliwsza osoba na swiecie.
Dobra koncze te opowiastki ale naprawde poczulam sie lepiej jak napisalam to "komus obcemu", mam nadzieje ze nie rozzloscilam Was tym.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamusie i tatusiow oraz icha maluszki :)
Avatar użytkownika
LucynaG
 
Posty: 1849
Dołączył(a): Pt paź 31 2003, 01:00
Lokalizacja: okolice krakowa

Postprzez Gość » So gru 13 2003, 18:17

Ja się z Tobą zgadzam Lucynko. Zauważyłam u znajomych podobne objawy. To niesamowite jak szybko zmnienia sie krąg znajmych. Odnowiłam kontakt niemal z całą babska podstawówka i to piękne kiedy mija kilka godzin a my gadamy, gadamy, gadamy. No i dobrze, że mam kilka znajomych mamuś. Natomiast Ci z którymi przed ciążą najwięcej się spotykałam........ no cóż, ja też przestałam palić, na impreze nie pójdę, nie napiję się i jeszcze coś mnie boli, jak tu z taka wytrzymać :P A mój też jakiś dziwny, nie chce mnie samą zostawiać w domu, nienormalny po prostu :wink: No tak to już jest, wkroczyliśmy w inny świat, trudny ale jakże piękny ale zrozumiały chyba tylko dla tych co go doświadczą. Przecież nie tak dawno też wyrażałam swoje opinie na temat ciąży, porodu, wychowania i juz teraz wiem że nie miałam bladego pojęcia o czym mówie. Dobrzę, że przynajmniej najczęściej rozmawiałam o takich sprawach z mężem, teraz możemy sami się śmiać z naszych "mądrości" :wink: Ale się rozpisałam, kończe, mąż sprzata to ja przynajmniej umyję po obiadku, a wieczorkiem goście, też trzeba coś przygotować
Buziaki
justyna i Marcowe maleństwo
Gość
 

Postprzez kasia_j » So gru 13 2003, 18:33

No tak, macie 100% rację.
Najgorsze jednak jest to, że Ci którzy wydawali się naprawdę bliskimi osobami nagle się odwrócili. Nie moga zrozumieć, że jest inaczej. Ale nie mam im tego za złe. Oni nie wiedzą jakie to szczęście i wpaniałe uczucie nosić w sobie Malutkiego Człowieczka.
Nie zamieniłabym się za nic w świecie z tymi moimi znajomymi, którzy beztrosko chodza sobie po świecie i bawią się coraz to w nowych miejscach. Ja chyba ten etap mam już za sobą, też się bawiłam, szalałam, a teraz będę Mamą i to jest najważniejsze i najpiękniejsze. Moja ciąża nie zabrała mi niczego. Nigdy tez nie pomyślałam, że mam dość.
A odnośnie znajomych, to teraz znajome Mamuśki, które cieszą się swoimi Maleństwami :D

Ale dziś jest faza...
Wczoraj podłe humorki, a dziś tak filozoficznie 8O Szok!!
A może się starzejemy?

Buziaki!
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez LucynaG » So gru 13 2003, 19:26

starzejemy? to swoja droga ale wydaje mi sie ze nadszedl ten dzien kiedy do knca do nas dotralo co jest teraz najwazniejsze, ze wszystko sie diametralnie zmieni, ale nikt nie mowi ze na gorsze.
Ja tez nie zamienilabym macierzynstwa na nic innego choc przyznam ze ciaza bardzo pokrzyzowala mi plany ale nie przypuszczalam ze to jest takie wspaniale.
Jak chodzi o znajmomych to czasami lepiej ich nie miec niz zeby byli tacy. Nie sadze zebym kiedys odnowila z nimi kontakt ale moze sami to zrozumieja jak przyjdzie na nich czas.
Najlepsza znajomoscia sa mamy lub przyszle mamy z ktorymi mozna porozmawiac o maluszkach, ktore nie "kopca" caly czas i nie obrazaja sie jak nie dam rady sie wyrwac na impreze.
Ja tez mimo swojego wieku nie sadze, ale wiem ze sie wyszalalam i jak mialabym ochote gdzies isc to tylko z mezem, choc nie sadze ze to nastapi szybko bo podobno ciezko sie wyrwac nawet jak maluszek zostaje pod dobra opieka, zawsze jest jakas obawa.
Ja uciekam zrobic bydyn bo cos mnie ochota wziela. Pojawie sie pozniej pa pa
Avatar użytkownika
LucynaG
 
Posty: 1849
Dołączył(a): Pt paź 31 2003, 01:00
Lokalizacja: okolice krakowa

Postprzez kasia_j » So gru 13 2003, 20:00

No proszę! Koleżance się budyniku zachciało :D
Ja zaś dziś szalałam,bo chciało mi sie łazanek. No i oczywiście zrobiłam je.To był mój debiut w tej potrawie.
Wstyd się przynać, ale jestem strasznym beztalenciem jeśli chodzi o gotowanie :oops:

Właśnie sobie uświadomiłam, że jak Któraś z Was sie nie odzywa,to zaraz się martwię, że coś się stało. Najchętniej wzywałabym kazdą po kolei do raportu :lol:

Chyba idę spać, bo mi się oczy same zamykają...
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez LucynaG » So gru 13 2003, 21:35

To znowu ja
Maluszek ma czkawke i nie dal mi pospac nawet chwilki.
Meczy mnie to czekanie, ale z drugiej strony zaczynam sie bac, chcialbym to wszystko przspac i obudzic sie juz z malenstwem.
Jutro wizyta u lekarza, ciekawe czy cos powie bo on jakos malomowny jest. Ciekawe jak tam maluszek sie miewa. wydaje mi sie ze sie przekrecil i nie ma glowki na dol ale to sie okaze, moze tylko panikuje.
Maz juz tak bardzo chce zeby byla dzidzia ze namawia mnie do "pogonienia go" ale zapewne jak sie urodzi to nawet go na rece nie wezmie. Ja jakos nie mam ochoty na zblizenia, wole narmalnie poczekac.
Zawsze mi sie wydawalo ze jak bede po terminie to nie bede panikowac i choc wiem ze wszystko jest dobrze to zaczynam powoli to robic. Najpierw sie czeka tyle czasu do tego terminu a jak jest ten dzien lub po i nic sie nie dzieje to jakos tak dziwnie. Najbardziej martwi mnie to i to nie od dzis ze nie bede wiedziala kiedy sie zacznie ta cala akcja pordowa, skurcze itd, ja nastawilam sie na cos bardzo silnego i nie wiem czy bede wiedziala kiedy.
ale ja dzis smety pisze, czy wy tez tak macie?
Jak ja Was powiadomie jak urodze, hmm zapewne minie kilka dni zanim sie tu pojawie.
Aniu co z Toba bo troszke sie martwie, jak sie czujesz?
Uciekam znowu jesc, wszystko przeze mnie przlatuja jak woda wiec czesto "siedze w lodowce"
Milej nocki papa
Avatar użytkownika
LucynaG
 
Posty: 1849
Dołączył(a): Pt paź 31 2003, 01:00
Lokalizacja: okolice krakowa

Postprzez kasia_j » N gru 14 2003, 23:20

Witajcie!!

Ależ tu dzis przeraźliwa cisza 8O
Czyżby ta pogoda tak na Was wpływała?

Ania, to pewnie juz rodzi, bo tak cisza z jej strony...

A Ty, Lucynko, co u Ciebie? Byłaś u gina? Masz jakieś wieści?

Ja byłam dziś na spotkaniu Brzuchów i jak zawsze było bardzo sympatycznie. Była też Justynka ze swoim pokaźnym już brzusiem :D

Muszę przyznać, że dziś nic nie robiłam, ale jestem strasznie padnięta. Chyba zaraz pójdę lulać. Jutro najprawdopodobniej będziemy mieli łóżeczko w domciu :D Nie moge się już doczekać...

Śniło mi się w nocy, że urodziłam Dzidziusia i dzwoniłam do męża, aby poprał ubranka dla Maleństwa i przywiózł je. Ja niestety nie zdążyłam tego zrobić w śnie i Maleństwo było w szpitalu bez ubranek. Chyba jutro zabiorę się za robotę :D

Pozdrawiam Was serdecznie i mocno całuję!!
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez LucynaG » Pn gru 15 2003, 13:51

Witam mamuski :)
ja delja w domku, dzidzia nie chce wyjsc, nie dziwie sie w koncu jest tak zimno ;)
Wczoraj mialam zonwu ktg i znowu sie mnie pytali czy czulam skurcze, chyba im sie maszynka popsula bo nic nie czuje. Mam pojawic sie jutro, wiecie jakie to jest meczace tak jezdzic co 2 dni.
Tesciowa zaczela panikowac ze nie czuje tych niby skorczy, w koncu to pierwszy wnuk.
Odszedl mi czop kilka dni temu bo gadalam o tym z lakarka ktora mnie badala. Od lekarza nie dowiem sie nic przciez.
Strasznie bym chcial miec to juz za soba i miec dzidzie przy sobie, codziennie mi sie sni, mam chyba obsesje.
Wlasnie zastanawia mnie co z Ania, czyzby byla pierwsza???
Narazie uciekam, pojawie sie pewnie pozniej.
:* pa pa
Avatar użytkownika
LucynaG
 
Posty: 1849
Dołączył(a): Pt paź 31 2003, 01:00
Lokalizacja: okolice krakowa

Postprzez smoniq » Pn gru 15 2003, 16:33

WIDZE LUCYNKO ZE WY JUZ TUZ TUZ... CUDOWNIE PEWNIE JUZ NIE MOZESZ SIE DOCZEKAC!!!
MI JAK DO TEJ PORY TLKO 3 MOZE 4 RAZY SNILO SIE MOJE DZIECKO URODZILO SIE A JA NIE MIALAM UBRANEK I ZAPOMNIALAM GO NAKAMIC STRASZNE KOSZMARY TERAZ UBRANKA SA KUPIONE I WPRANE CZEKAJA CHOC NIE WIEM CZY NIE ZA WCZESNIE????(TERMIN MAM NA 17 STCZNIA)
MOJA DZIDZIA DZIS PCHA SIE GDZIES POD ZEBRA PRZJEMNE TO NIE JEST~!!! CHYBA POJDZIEMY NA SPACER BO JUZ TAK NIE SNIEZY TRZEBA SIE PRZEWIETRZC.
LUCNKO TRZYMAJ SIE ZYCZE CI LATWEGO PORODU!!!! BUZIACZKI.
Monika & Jacek 18.01.2004

Life is for living, but it always helps if there's an angel watching over you...
Avatar użytkownika
smoniq
 
Posty: 751
Dołączył(a): Śr gru 03 2003, 01:00

Postprzez LucynaG » Pn gru 15 2003, 18:34

Dziekuje bardzo, na szczescie ja nie mam koszmarow.
Wydaje mi sie ze nie za wczesnie bo nigdy nic nie wiadomo, ja tez juz mam poprane i poprasowane od jakiegos miesiaca, nie oddalabym tego zajecia nikomu.
Zastanawiam sie clay czas kiedy mnie cos wezmie, siostra urodzila 3 dni po terminie, wzielo ja o 2 w nocy wiec jak ja bede miala tak samo (moze to rodzinne) to za kilka godzin bede jechala do szpitala heh, ja chyba naprawde mam obsesje.
Cagle mi sie sni ze mam syna, ciekawe co tak naprawde ze mnie "wyskoczy".
Smoniq przetrzymaj mauszka zeby byl wodnikiem bo moj tata jest koziorozcem i jakos tak nie za lekko sie z nim zyje.
A propos to mam takie troche glupie pytanie ale ciekawi mnie jak czesto sie wyprozniacie? Ja ostatnio siedze na tronie po kilka razy dziennie, zupelnie jak przed ciaza a w ostatnich tygodniach w ogole nie przytylam, wrecz przeciwnie zaczelam juz chudnac, podobno to ma jakis zwiazek z porodem.
Wczoraj na Ktg maluszk tak kopal ze myslalam ze zaraz mi skora peknie aa i nie wiem czy pisalam ale wyszko w "legendzie - opisie" ze mialam 4 skorcze i 0 ruchow maluszka a wiercil sie caly czas, dziwne to bylo dla mnie ale zapytam jak bede jutro na kolejnym badaniu.
Chyba koncze bo jakies pierdoly pisze.
Pozdrawiamy Was i wasze maluszki goroco.
pa pa
Lucyna &.....(Nikodem lub Julia)
Avatar użytkownika
LucynaG
 
Posty: 1849
Dołączył(a): Pt paź 31 2003, 01:00
Lokalizacja: okolice krakowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Małopolskie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości

cron