Strona 57 z 58

PostNapisane: So wrz 29 2007, 14:31
przez anula27
izys napisał(a):miałam jedno, 25 sierpnia, pikawę widać i krwiaka tylko, ale penie niedługo kolejne, nie wiem tylko jak zeskanuję, bo nie bardzo mam jak, ale siem zobaczy! :D :D :D


jak to jak????
u mnie popijając kawkę! :)

czołem!

u nas nic nowego, trochę kaszlemy itp...
co do madzi to często widuję jej teściową z Maciusiem na spacerkach, Maciek duży i śliczny przeważnie słodko sobie śpi :)

PostNapisane: So wrz 29 2007, 21:19
przez nadine
Anula-to pozdrów Madzię a Wam życzymy dużo zdróweczka...a ja zamierzam zacząć aktywnie żyć-aerobik, więcej spacerków, no i niedługo szkoła mi się zacznie....

PostNapisane: Pn paź 01 2007, 13:01
przez izys
anula- do Cię na kwake zawsze! po sug przyleze i poskanuje i juz! w takiej razie, Cie wykorzystam jak sie sama dajesz :D :D :D

PostNapisane: Pn paź 15 2007, 09:45
przez nadine
Hej, wpadam na moment....Kamil ma ostre i rozległe zapalenie płuc, a teraz jeszcze wymiotuje- od tygodnia jesteśmy w szpitalu,a ja 2 dni temu zasłabłam w szpitalu(wymioty i biegunka) i jestem w domu, a przy małym mąż....3majcie za nas kciuki...Pozdrawiamy!

PostNapisane: Cz paź 18 2007, 11:43
przez anula27
nadine napisał(a):Hej, wpadam na moment....Kamil ma ostre i rozległe zapalenie płuc, a teraz jeszcze wymiotuje- od tygodnia jesteśmy w szpitalu,a ja 2 dni temu zasłabłam w szpitalu(wymioty i biegunka) i jestem w domu, a przy małym mąż....3majcie za nas kciuki...Pozdrawiamy!


aż mnie ciarki przeszły!!!!
wiem co przeżywacie :( trzymam mocno za Was kciuki, dawaj znać w miarę możliwości!!!
trzymajcie się dzielnie!!!!!!

PostNapisane: Cz paź 18 2007, 16:55
przez nadine
my nadal w szpitalu kolejny tydzień, lekarz zmienił małemu antybiotyk, dziękujemy za pozdrowienia, buziaki:***dużo zdrówka dla WAS!!

PostNapisane: N paź 21 2007, 21:07
przez nadine
nie wczytuję się, bo naprawdę wpadam na chwilunię.....U nas raz lepiej , raz gorzej, dziś na nockę do małego poszedł mąż, mały znowu ma katar i boję się, że łapie nowe infekcje w szpitalu:(
powiem jeszcze o moim dylemacie, w sali mam dziewczynę, która jest wrogiem szczepionki odra-świnka-różyczka, jej starszej córce coś się po niej stało, nie mówi dokładnie co, ale mówi, ze skutki są do dziś a mała ma już 5 lat, sama nie wiem czy szczepić tą szczepionką, są różne kontrowersyjne opinie na ten temat, kiedyś chyba madzia poruszała ten temat....powiedzcie jak reagowały Wasze maluchy...

PostNapisane: Pn paź 22 2007, 10:34
przez Mirtucha
nadine dużo zdrowia wam życzę!!Biedny Kamilek,oby szybko wrócił do domu!!

Co do szczepionki to ja szczepilam Zuzię właśnie tą czyli MMR i spoko,nic jej nie było.Chodzą jakieś ploty na ten temat,że powoduje autyzm itd.ja też się bałam jak cholera,ale gadałam z wieloma lekarzami,z dziewczynami z forum,z matkami i wszyscy mówili,żeby się nie bać.Powikłania mogą być po każdej szczepionce,a MMR mylą z jakąś inną szczepionką ,która dawała czasem powikłania.

Wiem,że to co napisałam kupy się nie trzyma ale ja nie w formie zupełnie dzisiaj!!Jakby co to pytaj,postaram się składniej odpowiedzieć! :D

Pozdrawiam!!

PostNapisane: Cz paź 25 2007, 21:57
przez nadine
dziękuję Mirtuszka, chcą dać małemu 4ty z kolei antybiotyk, mam kryzys:(, to już 4ty tydzień w szpitalu:(((((

PostNapisane: So paź 27 2007, 13:48
przez madzia16
Nadinko zmieniłaś nr tel kom? wysyłałam ci sms-y i nie dałaś znaku czy je otrzymałaś?Bardzo ale to bardzo wam współczuje i mysle o was codziennie. Mam taka książkę filozofia zycia i tam babk pisze o odżywianiu zrównoważonym wg filozofii wschodu. Wg niej zapalenie płuc to wyziebienie organizmu pozywieniem surowym kwaśnym itp. Daje co ma jesc dziecko w takiej sytuacji wiec jak chcesz to moge ci napisać a najlepiej daj mi nr tel jeszcze raz.Trzymajcie sie ciepło.........

PostNapisane: Wt paź 30 2007, 10:33
przez izys
o rany!!! Kamisiu - zdróweczka, zdróweczka!!!!! kciuki trzymię mocno!!!!!

PostNapisane: Pt lis 02 2007, 13:36
przez nadine
Hello:)My w domku...w końcu.....jeszcze nie do końca zdrowi, ale już bez duszności, mały miał gronkowca, czy go nie ma całkiem dowiem się w pon, bo wtedy będą wyniki posiewu, dostawał bardzo silny antybiotyk vancomecynę, sterydy....Teraz jest w dobrym stanie, ale szukam jeszcze jakiegoś dbrego pulmonologa do konsultacji, jakbyście coś wiedziały, to poproszę o info.

Madzia
-napisałam na priv
Izys-jak się czujecie?

PostNapisane: Pt lis 02 2007, 16:30
przez Mirtucha
Nadine jak się cieszę,żę wy już w domu.Wszelakie paskuctwa przepędzam precz od Kamilka i życzę dużo zdrowia :D

PostNapisane: Pt lis 02 2007, 19:11
przez nadine
Dzięki Mirtuszka:* Wy też bądźcie zdrowi!!!

PostNapisane: Pn lis 05 2007, 12:16
przez izys
no, i my za zdrówko trzymamy kciukasy!!!!!!

a ja, cóz, nie za dobrze, ale jeszcze nie bede skrajnie narzekac...

PostNapisane: Pn lis 05 2007, 14:00
przez nadine
Izys-a gdzie ta obiecana fota fasolki?wiadomo coś o płci już może? :D

Wynik posiewu odebrany dziś wyszedł ok, bo gronkowca nie ma, ale jest jakaś inna bakteria, która może, ale nie musi dawać chorobowych objawów...

PostNapisane: Pn gru 03 2007, 12:18
przez Mirtucha
Hej!!
A co tu tak nikogo nie ma :( :(

nadine jak Kamil?mam nadzieje,że zdrowy!!
Odpowiem za Ize bo ona w domu siedzi na zwolnieniu i neta nie ma!!!
Biszk ma brata :)w brzuchu (żeby była jasność to u Izy w brzuchu :wink: )
Iza ma sie całkiem ,całkiem!!

PostNapisane: Pn gru 03 2007, 20:31
przez nadine
Mirtucha-Kamil zdrowy-dziękuję-ale przez tą chorobę chyba później zacznie chodzić, na razie woli raczkować , choć umie sam zrobić 4 kroki.
Z gardła miał miesiąc temu wymaz i wyszło parę bakterii, w tym niestety gronkowiec złocisty (a więc się go nie pozbyliśmy, dziwne , ze kilka dni po wyjściu ze szpitala się pojawił, pewnie był tam cały czas:(), ale pani doktor nasza uznała, ze dopóki nie daje objawów chorobowych to nie będziemy leczyć antybiotykiem. Pisz co u Was:)
GRATKI DLA IZY Z POWODU KOLEJNEGO SYNA :!: zdróweczka życzymy:)

PostNapisane: Wt gru 04 2007, 18:01
przez Mirtucha
Nadine ciesz się kobieto ,że Kamil jeszcze nie chodzi!!Ja ci to mowię,jak się rozpędzi to już go nie dogonisz!!Odpoczywaj i relaksuj się póki możesz!! :D :D
U nas jak to sie mówi po staremu :) Zuzka śmiga i zaczyna gadać,śmiesznie jej to wychodzi dużo gada po swojemu ale zaczyna tez powtarzać pewne słowa,tak więc trza się pilnować :lol: :lol:
Ja się męcze z pracą magisterską i mam dośc,najchętniej rzucialabym w pieruny,ale szkoda.Tak więc ma tortura trwa nieustannie!! :( :(
No i strasznie chciałabym być w ciąży (to moja nowa obsesja :D :D )

PostNapisane: N gru 30 2007, 17:27
przez nadine
Mirtucha-szybkiej obrony na 5 pracy mgr:)Kamil zaczął śmigać w okolicach mikołajek i mam problem,żeby go dogonić:)

Wszystkim życzę HAPPY NEW YEAR!!!

PostNapisane: Cz lut 14 2008, 14:36
przez izys
az takie zaniedbanie skrajne???? no wiecie panstwo.....to ja sie juz neta dorobiłam w tym czasie :D :D :D :D :D :D :D :D

PostNapisane: N lut 24 2008, 14:09
przez madzia16
Hej dziewczynki co u was? No Nadinko nieładnie - założyc watek i tak go zaniedbywac...no no no :wink: :) U nas ok mały lata jak szalony, nie choruje i w ogóle wszystko w porzadku! Budowa znów rusza bo przeciez wiosnę czuc w powietrzu! Odezwijcie się lubelaczki, moze jakies spotkanko?

PostNapisane: N lut 24 2008, 15:20
przez nadine
madzia16 napisał(a):Hej dziewczynki co u was? No Nadinko nieładnie - założyc watek i tak go zaniedbywac...no no no :wink: :) U nas ok mały lata jak szalony, nie choruje i w ogóle wszystko w porzadku! Budowa znów rusza bo przeciez wiosnę czuc w powietrzu! Odezwijcie się lubelaczki, moze jakies spotkanko?


Hejka kochane:) to ja się tu będę kajać i bić w piersi:), ale wina nie tylko po mojej stronie, sama ze sobą miałam monologi prowadzić :oops: ?
No dobrze, już jestem....Ja oczywiście jestem za spotkaniem:)Czemu nie?Wiosną pachnie świat, dzieci już bardziej samodzielne:)
Super, że Maciej zdrowy, a jak reszta? Pochwalcie sie zasobem słów maluchów, mój mówi: "mama (10 intonacji:)), buła (bo kocha bułki), baba, dada (tata za to przestał mówić), daj, ide, papa", najwięcej nadal mówi rękami, minami i znaczącym mruczeniem czy chrząkaniem
:P :wink:
Izys-jak tam duzy Biszkopt i mały lokator?

PostNapisane: Wt lut 26 2008, 17:37
przez izys
hmmm, Biszk ogromniacha, \15 kg zywej wagi :D :D samoobsługowy jest bardzo, mowi sporo: pomijam mamo, tato, babu, dadu, dać, mamo kopka pupke myć, ońć dididi (jak tubisie chce ogladać), dzie brum (jak szuka), gibi ma (czyli ma swiatelka mig mig) i kuka (że kółka) kopu (komputer) pis (pisz) dać mi, niunie oć choc do niunia i jeszcze tam róznych takich... :D

czarek daje popalic, wierzga i ogólnie dobrze to ja sie nie czuje,,,chaty szukamy, znaczy mamy na oku - Nadinko, spodobałoby Ci się, tyle ze nowe, blok do oddania pod koniec roku, nad wąwozem na czubach...jest bosko, mam nadzieje ze sie uda :D :D :D

a do konca coraz blizej i dzieki Bogu :D

PostNapisane: Wt lut 26 2008, 18:26
przez nadine
Izys-to superowy ten Biszki Twój, pogłaszcz brzunio ode mnie:) Jeśli chodzi o chatę, to chcemy kupić tak w ciągu 3-4 miesięcy...., żeby do wydania chociaż od września była...A Wy gdzie szukacie?

PostNapisane: Wt lut 26 2008, 19:07
przez izys
my juz mamy upatrzone na rózanej nad wawozem samym prawie...czekamy tylko zeby sie dowiedziec czy dostatniemy kredyt, od wczoraj na telefon czekam....a jak chcesz sybciej, to oddają na fulmana nad zalewem i to juz w wakacje, lipiec chyba, moja siostra tam kupuje, deweloper to mak dom, albo jakos tak....

PostNapisane: Wt lut 26 2008, 19:15
przez nadine
Kurcze, moi znajomi mieszkają na Fulmana, ale tam chyba jest stan surowy z tego co wiem, wylewki tylko...a od agencji nie chcemy kupować, bo sobie nieźle liczą....Choć będę porównywać ceny agencyjne i nieagencyjne...

PostNapisane: Śr lut 27 2008, 18:58
przez izys
wszedzie stan surowy, moja droga....a agencje doliczaja jakies 2 procent srednio...a na lsmie np jest duzo mieszkan fajnych w agencjach, poza tym, masz dopilnowane i raczej mniesza szansa na wały...

PostNapisane: Cz lut 28 2008, 13:00
przez madzia16
Hej wszystki kurcze nie mam czasu za bardzo pisac bo mam mnóstwo roboty w pracy jak sie ten sajgon skonczy to obiecuje wiecej
U nas na razie ok
Mirtucha 15 kg WOW nieźle

PostNapisane: Cz lut 28 2008, 14:19
przez nadine
madzia16 napisał(a):Hej wszystki kurcze nie mam czasu za bardzo pisac bo mam mnóstwo roboty w pracy jak sie ten sajgon skonczy to obiecuje wiecej
U nas na razie ok
Mirtucha 15 kg WOW nieźle


Madzia-to Biszkopt Izy waży 15 kg, Mirtucha dawno tu nie zaglądała, tak samo jak Anulka :( TELETUBISIE ściągnij sobie z neta, ja tak zrobię :D , no i pochwal się jak Maciejka urósł :D