Witajcie kochane mamy,
Od ponad prawie 5 miesięcy jestem mamą mojego największego skarbu. Mimo że ciąża przebiegała wzorcowo, to po porodzie w badaniu przesiewowym słuchu wyszedł niedosłuch w lewym uszku.
Oczywiście skierowano nas na kontrolę i kazano się nie martwić na zapas. Niestety diagnoza potwierdziła się- głęboki niedosłuch w lewym uchu. Ucho prawe 40 db. Przez długi czas ciągle jeździliśmy na kolejne kontrole, aż w końcu ostatnio w klinice powiedziano nam, że najlepszym rozwiązaniem w tym przypadku będą implanty ślimakowe, które w przeciwieństwie do aparatów słuchowym wszczepia się.
Bardzo prosiłabym o wszelkie rady, jeśli macie bądź miałyście podobne doświadczenia z niedosłuchem u dziecka. W tym momencie nie wiemy za bardzo co robić i byłabym wdzięczna za każdą pomoc.