Czesc dziewczyny,
,
Od ponad roku biorę tabletki antykoncepcyjne. Przez prawie rok były to tabletki Yasminelle, a teraz od 3 miesięcy Mercilon (zmiana tabletek nastąpiła na moją prosbę, ze względu na spadek libido). Jak to jest z tą przerwą w braniu tabletek? Jednii mówią, że po roku należy zrobić sobie "beztabletkową" przerwę na 1 miesiąc. Inni, że na 3 miesiące. A jeszcze inni, że wcale przerwa nie jest konieczna. Troszkę zgłupiałam. Powinnam zaprzestać stosowanie leków antykonceocyjnych na jakiś czas, czy nie? A jesli tak to na jak długo? Dziękuję uprzejmie.
Pytanie takiej tresci zadalam ekspertowi na noworodku, ale niestety odpowiedz (ktora mozecie przeczytac w odpowiednim miejscu: http://www.noworodek.pl/index.php?ms=4&eks=6957 )mnie srednio zatysfakcjonuje. Chocby dlatego, ze poki co i z roznych przyczyn nie wybieram sie do ginekologa, a przerwa niechcacy sama sie zrobila, bo zapomnialam wykupic kolejnego opakowania tabletek. A na dodatek mam w aptece jeszcze odpis recepty na 3 opakowania mercilonu. Kiedy ostatnio bylam u mojej ginekolozki przepisala mi 6 opakowan (tak chcialam, bo mam strasznie daleko do jej gabinetu, drugi koniec miasta - godzina drogi), widziala moja karte i nic nie powiedziala o przerwie, ja zapomnialam zapytac.
Jakie Wy macie doswiadczenie w temacie? Kazali Wam zrobic przerwe? 1 miesiac wystarczy?
Dziekuje z gory za odpowiedzi,
kokiam