Meggi fajnie, że sie odezwałaś. Eh nieciekawie u Was
Mam nadzieję, że Twój M. szybko cos znajdzie.
A co do mieszkanka to jest superowe. Co jakis czas przychodza mi do głowy jakies nowe rozwiązania, hehe. Mój P. strasznie się denerwował czy da radę utrzymac to wszystko, tym bardziej ze prawie 2tyg nie chodził do pracy z powodu rotawirusa
i zamiast zarabiac to kupe pieniędzy wydalismy, głównie na leki i lekarzy
Ale ogólnie widzę, że zaczyna być powoli spokojniejszy
interes jakos pomalu sie kręci, może bez rewelacji, ale nie może byc idealnie
Obecnie chce kupic mi zmywarkę
Niestety z powodu moich rąk, których nie mogę wyleczyć
są tak potwornie suche, popękane, że zimą to leciała mi krew jakbym przynajmniej sie ocierała o papier ścierny
Teraz niby mrozów nie ma i powinno byc lepiej, a jest tylko nieznaczna poprawa.
Wogóle to zmieniłam swój wizerunek ostatnio
Miałam długie blond włosy (pasemka), a teraz jestem szatynką z włosami do ramion i w dodatku mam grzywkę
Do tego kupiłam sobie nowe okulary, czarne oprawki, z boku maja jakis fajny wzorem blizej nieokreślony, hehe i mało kto mnie poznaje
W piątek mam rozprawę o ochrone dóbr osobistych, gdzie pozwana jest moja mama
Pewnie też mnie nie pozna
i bardzo dobrze
Poza tym mamy ostatnio mnóstwo wydatków:
- 18-ste urodziny moich kuzynów bliźniaków,
- 18-ste urodziny siostry P.,
- roczek chrześniaka
- dzien dziecka
i jakby tego było mało to doszo nam wesele kuzyna
I wszystko w maju i czerwcu
masakra....