hej, hej!
gulgusiu bo to ciasto jest najlepsze drugiego dnia i własnie takie z lodówki
zakupy się udały, przy okazji mieliśmy spacer, poza tym spotkaliśmy babcie i ciocie, które oczywiście pociągnęły moje dziewczyny do stoiska z żelkami a tam to już hulaj dusza
ja też sobie zafundowałam bluzke i "naszyjnik" z masy perłowej
a co tam, jak szaleć to na całego
tylko M się krzywił, hihih
elwira ja stawiam się na kawce jak najbardziej bo padam a Mała nie daje mi wytchnienia
ciągle biegamy po naszej ulicy
albo pod domem - niezłe fitness
co do niezbyt miłych zdarzeń to był to na pewno zbieg okoliczności !!! nie przejmuj się
ja nie mam zadnego dobrego sposobu na spacyfikowanie rozrabiaków
jedynie to dać sie wybiegać, wyszaleć a potem idą grzeczniutko spać
justyna jak tam popołudnie ?
kinia !!! halooo !!
idę jeszcze na podwórko póki nie pada, bo chyba na wieczór przyciągną jakieś chmurzyska!
a potem wracam z kawą!