Witaj!
Mój synek miał taki zabieg jakiś miesiąc temu. Razem z nami na sali leżała dziewczynka, która nie miała jeszcze 3 lat i do tego ważyła 15 kg( dopiero od 15 kg robią zabieg). Wcześniej już była szykowana do tego zabiegu gdzie indfziej, ale załapała zapalenie oskrzeli dlatego przyjechała po raz drugi po jakimś czasie.
W takich zabiegach jest narkoza i nie ma się czego bac!!!!!!!!!!!Wiesz jak ja się bałam?? Wystarczy spytac dziewczyny z testu, okropnie, wizje miałam, ze mi się nie boudzi, ze za duzo mu narkozy podadzą. 3 dni bylismy w szpitalu. Po zabiegu juz wieczorem chcial się przejsc, szybko do siebie dochodził, raz mi zwymiotował, ale nie zrywał się, nie krzyczał, spokojnie sobie spał, bo dzieci zazwyczaj po zabiegach spią.
Przed zabiegiem chrapał, miał bezdechy, katar od wrzesnia non stop, buzia otwarta, ślinił się, wymowa była inna itd. Zmienilismy pediatrę i w ciągu dwoch tygodni było po sprawie, tamta nie zauważyła tak wielkiego problemu. Po zabiegu jak ręką odjął. Teraz w zasadzie ma znów katar, przyniósł z przedszkola, ale mam nadzieję, że taki dlugi nie będzie jak ten ostatnio. I mówią, że dzieci mniej chorują po takich zabiegach, zobaczymy. Jak cos to pisz, niedawno tez to przechodzilam, ten strach przed uduszeniem tez, a po zabiegu rękę mu przykladalam do klatki piersiowej by sprawdzic czy oddycha, tak cicho spal
Nie chorowal mi jakos bardzo przed zabiegiem, ale ta reszta objawow była cały czas. Przepraszam za chaotyczność i błędy, ale spieszyłam z odpowiedzią, a dziś pierwszy dzien stażu więc jestem wykonczona. Acha, on miał wycinany trzeci,a dwa podcinane.
Buziaki!