Logopeda

[basja]

Nie bardzo rozumiem pytanie, wydaje mi się, że sama sobie na nie odpowiedziałaś wpisując temat wątku...

[Netha]

Myślę, że córcię powinien zobaczyć logopeda. Mój syn korzysta z pomocy pani, która przychodzi do nas dwa razy w tygodniu. Polecam Ci właśnie kontakt bezpośredni, jeden do jeden, przynajmniej na początek, dla ewentualnego zdiagnozowania.

[Netha]

My mamy z polecenia od znajomych. Płacimy 30 zł za 45 minut.

[basja]

Netha już odpowiedziała, ale ja też dodam, że oczywiście, że logopeda coś doradzi! W przedszkolu mojego synka są regularne zajęcia logopedyczne, i pani logopeda mówiła, że na tym etapie (3-5 latek) to raczej są zajęcia profilaktyczne, tylko u trojga dzieci w naszym przedszkolu zauważyła problemy, nad którymi trzeba trochę popracować (no ale przedszkole jest malutkie ). Natomiast mówiła, że po 5 roku życia złe nawyki mówienia się utrwalają i wtedy są to już zajęcia korekcyjne, no i trudniej dziecko przestawić. Dlatego według mnie, to najlepsze rozwiązanie, żeby ktoś z twoją córeczką trochę popracował (na zasadzie zabawy), po pierwsze przestaniesz się martwić, a po drugie zapobiegniesz większym problemom w przyszłości

[Netha]

Dokładnie tak. U nas wszystkie ćwiczenia odbywają się przy zabawie. Opowiadanie sobie wzajemnie obrazków, ćwiczenia wymawiania literek lub całych dźwięków, tzw. czytanie globalne itp. Ja im nie przeszkadzam, tyle co czasem podsłuchuję .

[karola27]

ja byłam z moją starsza córcią u logopedy w poradni laryngologicznej, ale to jest poradnia raczej dla dorosłych, więc nie mają tam pomocy dla dzieci i ta pani logopedka dała mi namiar na poradnię psychologiczno-pedagogiczną dla dzieci, w której sama pracuje. idę tam z małą w poniedziałek. nic nie będę płacić. ma przynieść zeszyt, bo będzie sobie rysować. nie wiem jak wyglądają takie zajęcia, sama jestem ciekawa. wiem tylko, że mają tam różne zabawki, komputer, książeczki i dla dziecka to raczej zabawa.

[natalia23]

Ja miałam ten sam "problem" z moim synkiem w wieku Twojej córci ciągle coś mówił ale w swoim języku
Postanowiłam iść do logopedy. Taki logopeda z tego co wiem to wszędzie jest bezpłatny i przeważnie znaleźć go można w szkole podstawowej bądź przedszkolu.Ja akurat wybrałam Poradnię Psychologiczno - Pedagogiczną bo takoważ była w naszym mieście.
A więc na takim zajęciu pani logopeda rozmawiała z moim synkiem, kazała mu robić jakieś układanki, kazała powtarzać po sobie sylaby, literki itp. Po tej wizycie dowiedziałam się że moje dziecko wszystkie polecenia rozumie ,wszystko wykonuje bez problemu i że nie ma się o co martwić.U niektórych dzieci to normalne że później zaczynają mówić!dała nam do domu zadania takie jak oblizywanie językiem ust jak najwyżej do góry tzn.jak najbiżej noska i na dół tzn.dotykając brody-(chyba dobrze wytłumaczyłam). I że mam bardzo często kazać powtarzać takie wyrazy dzwiękonaśladowcze jak syczenie węża czyli"sssss" czy "bzyyy",bo wtedy język się ćwiczy
Jeden problem ,który miałam sama z sobą który musiałam wyeliminować to to, że ja rozumiałam mojego synka i jak nawet powiedział coś po swojemu to ja zaraz leciałam i mu to dawałam.A teraz wiem że trzeba ciagle powtarzać że np. ma powiedzieć "daj " a nie jak wczesniej mowił "dan" itp.
Powiem szczerze że po dwóch tygodniach od wizyty w gabinecie widziałam jak mały coraz więcej mówi i powtarza po mnie ładne wyrazy i z jednej strony myślałam że pani logopeda mu pomogła a z drugiej sądzę że po prostu przyszedł na niego czas i własnie dopiero teraz chce mu sie gadać!
Dla mam które nie wiedzą jak to się odbywa u mnie było tak:
1 wizyta-zapoznanie z dzieckiem, jakies zabawy,zabawy z językiem,rozpoznanie czy dziecko dobrze słyszy
2 wizyta- rysowanie,nazywanie róznych czeesci ciała, zabawa w puzzle
3 wizyta- rozne zabawy na komputerze z odgadywaniem zwierząt z naśladowaniem itp.
4 wizyta-wszystko po trochu i rozstanie bo stwierdziła że nie ma sensu przychodzić
Napewno wszystkiego nie napisałam ale to raczej były takie zabawy które rozwijały dziecko i gdzie ona mogła zobaczyć czy dziecko coś umie!

[katarzynka83]

Mam córcia 2lata8miesiacy gada dużo ale większość w swoim języku ,czasami nawet przez pół godziny opowiada mi o czymś...niestety nie zrozumiale dla mnie potrafi wypowiedzieć parę podstawowych słów o zwierzętach raczej mówi dźwiękonaśladowczo niż je nazywając choć wie kto jest kto czasami tez potrafi dobrze powtórzyć ale..wydaje mi się ze to mało.czy i gdzie można pójść z takim problemem by zachęcić córcie do mówienia i ja rozkręcić

My mamy podobny problem. Syn ma 3 latka i 2 miesiace i duzo mowi, ale wiekszosc po swojemu. Chodzi do przedszkola i wlasnie tam zapisalam go do logopedy. Ona zas stwietdziła ze jego mowa bierna jest bardzo dobra.Natomiast z mowa czynna jest tragicznie. Obecnie jest spora poprawa. Maly mial byc moze jakas blokade. W tej chwili zaczyna mowic duzo wiecej slow i chetnie rozmawia.

Proponuje z corka duzo rozmawiac, pytac, opowiadac, czytac i pozwolic jej sie tez wypowiedziec, choc jej nie rozumiesz. Logopeda na pewno da Ci jakies cwiczenia do domku, zeby corce pomoc w mowie. Jesli nie chodzi do przedszkola to podejdz z nia do Waszego pediatry i niech da skierowanie do logopedy, wtedy nie bedziecie musieli placic. A za jedna wizyte (20min) licza sobie nawet 60zl.

Zycze powodzenia

[aaaniaaa]

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79362,2765920.html
<- fajny artykul znalazlam moze ktos zainteresowany

[taczorek]

Juz raz to wstawialam. Nam bardzo pomoglo. Julia co i rusz zasypuje nas nowymi wierszykami, piosenkami. A taki sam problem miałam jeszcze w pażdzierniku.

Ja tez polecam wizyte u logopedy. Nasza 3 latka mowi/mowiła sporadyczne słowa, reszte na zasadzie, yyyy, i pokazywania paluchem. Z nami sie dogadywała, rozumieliscie jej mowe. Poszla od wrzesnia do przedszkola porywu nie było.
Dopiero wizyta u logopedy rozwiała nasze watpliwosci. Julia nie ma lekkiej mowy i szybko mowi ze nie da czegos powiedziec. Logopedy pokazała nam kilka łatwych domowych cwiczen na jezyk i układanie warg, i nagle Julia przemowiła, sama powtarza, dziennie mowi kilka/kilkanascie nowych słow. Jest zadowolona i z checia to robi. Najwazniejsze to nie daj sobie wmowic ze ma jeszcze czas, bo im szybciej bedziesz wiedziała jak z nim cwiczyc tym szybciej zaskoczy.

oto kilka z tych cwiczen:

Ćwiczenia warg:

Wymawianie na przemian „ a-o” przy maksymalnym oddaleniu od siebie wargi górnej i dolnej.
Oddalanie od siebie kącików ust – wymawianie „ iii”.
Zbliżanie do siebie kącików ust – wymawianie „ uuu”.
Naprzemienne wymawianie „ i – u”.
Cmokanie.
Parskanie / wprawianie warg w drganie/.
Masaż warg zębami ( górnymi dolnej wargi i odwrotnie).
Dmuchanie na płomień świecy, na watkę lub piłkę pingpongową.
Układanie ust jak przy wymowie samogłosek ustnych, z wyraźną, przesadną artykulacją warg, np. w kolejności: a-i-o-u-y-e, u-a-i-o-e-y, o-a-y-i-u, e-y-i-o-a-u, u-i-y-a-o.
Wymowa samogłosek w parach: a-i, a-u, i-a, u-o, o-i, u-i, a-o, e-o itp.
Wysuwanie warg w „ ryjek”, cofanie w „ uśmiech”.
Wysuwanie warg w przód, następnie przesuwanie warg w prawo, w lewo.
Wysuwanie warg w przód, następnie krążenie wysuniętymi wargami.


Ćwiczenia języka:

„ Głaskanie podniebienia” czubkiem języka, jama ustna szeroko otwarta.
Dotykanie językiem do nosa, do brody, w stronę ucha lewego i prawego.
Oblizywanie dolnej i górnej wargi przy ustach szeroko otwartych / krążenie językiem/.
Wysuwanie języka w przód i cofanie w głąb jamy ustnej.
Kląskanie językiem.
Dotykanie czubkiem języka na zmianę do górnych i dolnych zębów, przy maksymalnym otwarciu ust / żuchwa opuszczona/.
Język wysunięty w kształcie grota wykonuje poziome ruchy wahadłowe od jednego do drugiego kącika ust.
Rurka – wargi ściągnięte i zaokrąglone unoszą boki języka.
Język lekko wysunięty opiera się na wardze dolnej i przyjmuje na przemian kształt „łopaty” i „grota”.
Ruchy koliste języka w prawo i w lewo na zewnątrz jamy ustnej.
Oblizywanie zębów po wewnętrznej i zewnętrznej powierzchni dziąseł pod wargami. Usta zamknięte.

Ćwiczenia usprawniające podniebienie miękkie:

Wywołanie ziewania przy nisko opuszczonej szczęce dolnej.
Płukanie gardła ciepłą wodą.
„ Chrapanie” na wdechu i wydechu.
Głębokie oddychanie przez usta przy zatkanym nosie i odwrotnie.
Wymawianie połączeń głosek tylnojęzykowych zwartych z samogłoskami, np. ga, go, ge, gu, gy, gi, gą, gę, ka, ko, ke, ky, ki, ku, ak, ok, ek, ik, yk, uk…
Wypowiadanie sylab / jak wyżej/ i logatomów: aga, ogo, ugu, eke, yky, ygy, iki, Igi, ago, egę itp.
Nabieranie powietrza nosem i zatrzymanie w jamie ustnej. Policzki nadęte. Początkowo nadymać policzki z zatkanym nosem, a następnie próbować połykać powietrze.

Ćwiczenia policzków:

Nadymanie policzków – „ gruby miś”.
Wciąganie policzków – „ chudy zajączek”.
Nabieranie powietrza w usta i zatrzymanie w jamie ustnej, krążenie tym powietrzem, powolne wypuszczanie powietrza.
Naprzemiennie „ gruby miś” – „ chudy zajączek”.
Nabieranie powietrza w usta, przesuwanie powietrza z jednego policzka do drugiego na zmianę.

Ćwiczenia prawidłowego połykania
/ wyrobienie nawyku połykania z językiem ułożonym na wałku dziąsłowym/:

Unoszenie języka na wałek dziąsłowy za górnymi zębami przy otwartych a następnie zamkniętych ustach.
Lizanie czubkiem języka wałka dziąsłowego.
Trzymanie czubkiem języka cukierka tik-tak przy wałku dziąsłowym, jednoczesne połykanie śliny.
Ćwiczenie jak wyżej z kawałeczkiem czekolady przyklejonym do wałka dziąsłowego.