Forum noworodek.pl

przez **olciaa** » Cz sty 22 2009, 11:37

Witam. Od września muszę oddać córcię do żłobka. Będzie miała wtedy 17 miesięcy. Płakać mi się chce ale nie mam wyjścia. Boję się jak mała zniesie rozłąkę, czy będzie tam dobrze traktowana. No i pewnie zacznie się chorowanie. Jeśli są mamy które oddały do żłobka dzieci w podobnym wieku, napiszcie proszę jakie były u was początki.
A może ktoś zna żłobek Wesoła Chatka w Wołominie? Bardzo prosiłabym o opinie, z tego co się orientuję to jedyny żłobek w tej miejscowości.

przez **markielek1** » Cz sty 22 2009, 11:48

Moja Zuza poszła do żłobka jak miała 19 miesięcy. Pierwszy dzień poszła od rana do 13 czyli do obiadu a potem już na cały dzień od 7:30 do 16:30. Był problem tylko na trzeci dzień bo nie bardzo chciała wejść. Najważniejsze to nie pokazywać dziecku że coś jest nie tak czyli nie mówić że musisz ją tam zostawić i nie płakać przy dziecku bo wtedy to dla niego sygnał że coś jest nie tak. U nas najlepsze były szybkie pożegnania, buziak na do widzenia i nawet jak popłakiwała to zostawić z panią i iść, nie przedłużać pożegnania bo im dłużej tym ciężej dla dziecka. Dziecko musi mieć czas żeby się przyzwyczaić do nowej sytuacji, gorzej jest po weekendzie i po dłuższym czasie nieobecności jak choroba. Ale po około miesiącu powinno być dobrze.

My mieliśmy problem z wyjściem bo Zuzi tak się spodobało że nie chciała iść do domu i teraz do przedszkola też chętnie chodzi

przez **asias** » Cz sty 22 2009, 12:32

Mój synuś poszedł do żbłobka jak miał 1,5 roku, a córeczka jak miała rok. Bardzo jestem zadowolona z naszego żłobka, panie są super, Dominisia bardzo chetnie chodzi, plakała przez pierwszy tydzień przy rozstaniach. Potem już było ok. Nie choruje dużo, nie żałuję ze oddałam dzieci do żłobka.

przez **marysia550** » Cz sty 22 2009, 13:12

Nic sie nie martw- moja poszła do żłoba jak miała 11 miesiecy. Chodziła dwa lata i zadnej traumy nie doznała. teraz poszła do przedszkola i luz blues od poczatku przynajmniej

przez **olciaa** » Cz sty 22 2009, 13:23

Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Mam jeszcze troszkę czasu zeby nastroić się do tego psychicznie. Napiszcie mi jeszcze jak wygląda dzień w żłobku, co dzieciaczki robią? Co z jedzonkiem - dostają tam czy trzeba przynosić z domu? A co z pieluchami - są w cenie czy trzeba przynieść własne? I jaką wyprawkę trzeba maluchowi przygotowć na początek?

przez **markielek1** » Cz sty 22 2009, 16:15

U nas w żłobku pieluchy trzeba było przynosić, codziennie po trzy sztuki podpisane, do tego własna butelka na picie, smoczek jak dziecko używa i ubranka na przebranie w razie pobrudzenia. Jedzenie zapewnione przez żłobek, jadłospis wywieszony na tablicy, panie karmią dzieci choć moja nie dała się nakarmić i mimo że przez pierwsze dwa miesiące ciągle się okropnie brudziła lub wylewała na siebie zupę to za to szybko nauczyła się samodzielnie jeść

przez **asias** » Cz sty 22 2009, 16:56

U nas też pieluchy trzeba przynosic swoje, też po 3 sztuki i zostawia sie w szafeczce swojego dziecka. Jedzonko zapewnione, rano śniadanko, przed 12 zupka, od 12-14 śpią dzieciaczki, a o 14 drugie danie i na wynos podwieczorek

Oprócz ubranek i pieluch raz na miesiac trzeba przynieśc chusteczki mokre i suche i raz na rok krem

I placimy co 3 miesiace komitet rodzicielski, wszystkie teatrzyki, wycieczki, mikolaj, dzień babci, dzień mamy jest w to wliczone. Kredek, bloków itp też nie musimy przynosić, zapewnione jest to juz w tym

przez **GuniaG** » Cz sty 22 2009, 18:00

Witaj moj syn co prawda byl troche starszy bo mial 2 latka i 5 miesiecy ale jest tak jak pisza dziewczyny, u nas pierwszy dzien to byla rewelacja, bo nowe miejsce, duzo dzieci i nowe zabawki, potem mielismy maly kryzys bo mojego syna przerazaly placz i krzyki innych dzieci i bal sie tego. ale najwazniejsze jest wlasnie szybkie pozegnanie nie ma co siedziec i mowic mamusia przyjdzie, przytul sie itp itd, szybki buziak i na sale.
Co do noszenia rzeczy dla dziecka, te dzieci ktore chodza w pieluchach to rodzice przynosza im pieluchy podpisane, w szafkach maja jakies ubranka na zmiane bo wiadomo przy jedzeniu roznie bywa, i na samym poczatku byla wywieszona lista z wyprawka (nieobowiazkowa), i poza tym nic nie przynosimy, zadnych nawilaznych chusteczek, zadnych kubeczkow czy butelek na picie, wszystko jest na miejscu, do zlobka przyprowadzamy dzieci najpozniej do 8:30 bo pozniej dzieci sa szykowane do sniadanka tak kolo 9, o 10 drugie sniadania, o 12 obiad dwudaniowy ukladany przez panie dietetyczki, osobno dla alergikow, potem sen i kolo 15 podwieczorek, dzieci maja zaplanowane zabwy, raz to sa ruchowe typu tance, gimnastyka, raz manualne - malowanie itp itd, ogolnie moj syn jest bardzo zadowolony, jak po niego przychodze to musze sie liczyc z tym ze na korytarzu jeszcze spedzamy okolo 30-45 minut zamin pozwoli sie ubrac i wyjsc do domu.

Wkleje ci rozklad dnia ale on i tak sie troche rozni od tego co jest na codzien ale mniej wiecej bedzie wiadomo co i jak