za i przeciw słodyczom?

To jest Wasze forum.
Możecie tu zadawać pytania i wymieniać informacje z innymi Użytkownikami naszego serwisu.
Pisanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników!

Moderatorzy: extreme, saba79

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez pyza » Śr sty 07 2009, 12:49

nie zna smaku więc za nim nie teskni, to rozsądne...ale kurcze szkoda takiego szkraba pozbawiac smaku czekolady :chmurka: Antek słodycze uwielbia, wiec je dostaje, ale jak juz pisałam to ja decyduje w jakich ilościach i kiedy, przyznam ze czasem zdarzy mi sie przecholowac i wtedy mój syn nie ma juz ochoty na inne normalne jedzenie, ale świat sie od tego nie zawali jak raz na kolacje zje paczkę żelków a nie kanapkę :e_biggring:
co do butelek i smoczków :e_confused: to ja swojego pozbawiłam i jednego i drugiego jak skończył 2 lata zbiegło sie to w czasie z odstawieniem pieluchy, i zadna superniania nie miała na to wpływu, to dla mojej wygody, nie chciało mi sie za nim nosić torby pełnej pieluch smoków i martwić sie gdzie ja mu podgrzeje mleko i butle dam. Niedługo potem zrezygnowałam z kaszek i juz w zupełności przeszliśmy na dorosłe jedzenie, tak jest wygodniej a i młody nie protestował.
Stał sie dużym chłopcem, wiec dlaczego miałby wciaz pić mleko z butelki, co do zgryzu to nie byłabym taka pewna, ale nie jestem ani ortodontą ani stomatologiem, wiec chyba nie powinnam zabierac głosu w tej sprawie, ja tam wole dmuchac na zimne :D
<img src="">
<img src="http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbunadr20041104_1_Boski+Antonio.png">
Avatar użytkownika
pyza
 
Posty: 4847
Dołączył(a): Pn cze 14 2004, 00:00
Lokalizacja: kobyłka

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez Sylwiatko » Śr sty 07 2009, 12:51

MamaGabi ja rozumiem że dzieci lubią kaszki,mój tez lubił.Ciezko mi powiedziec do kiedy je jadł,ale traktowałam kaszke jako zapychacz po kanapce zazwyczaj.Dodam że ja robiłam je na wodzie,mleka modyfikowanego nie dawałam wcale.

Padło zdanie że robienie kaszki to wygoda dla rodziców,wygodą jest danie zupy w misce i łyżke rocznemu dziecku,oj przetestowane na dwójce moich dzieci i polecam.Co prawda sprzatania sporo,ale dziecko w wieku 1,5 roku potrafi jeśc bez niczyjej pomocy :wink: A to dopiero jest wygoda.
Jedzące kurczaka 11-to miesieczne dziecko to już nie lada wyczyn 8) ale można.
Pomimo że mam dzieci jak pisałam jedzace tony słodyczy to chętnie sięgają po inne rzeczy,bo smaki znają już od najmłodszego wieku.
Mamy okresy nie jedzenia i pewnie że wole jak zje tabliczke czekolady niż by miało nic nie jeść,ale na szczęście takie okresy sa rzadkością,zazwyczaj wtedy kiedy jest chory.
Moje diabełki
Oskar ur.18.08.05.
Arletta ur.07.09.97.
Avatar użytkownika
Sylwiatko
 
Posty: 16522
Dołączył(a): Wt paź 04 2005, 00:00
Lokalizacja: wawa

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez dahl70 » Śr sty 07 2009, 12:58

Pyza - Pozbawic smaku czekolady? Dlaczego? Po pierwsze to Twoja opinia, ze czekolada jest super - nie koniecznie musi byc Twojego dziecka. Moze dla niego takim smakiem jak dla Ciebie czekolada moze byc ogorek kiszony czy oliwki czy cos, czego Ty nieznosisz.
Po drugie moze doskonale znac smak czekolady traktowac ja jak np. buraka - dobre, ale nie codziennie i nie w duzych ilosciach. Na tym polega fakt, ze dziecko nie jest uzaleznione od slodkiego smaku. Nie przynosi mu on wiekszej przyjemnosci niz jakikolwiek inny smak. A nawat mniejsza. Woli slony, kwasny lub moze ostry. I dlatego moze jesc to co chce i tyle ile chce, bo slodkiego nie zle za duzo! Tak jak niektorzy - slonego czy kwasnego.
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez Aki » Śr sty 07 2009, 13:02

Mój starszy syn lubi słodycze i potrafi zjeść ich dużo. Wprowadziłam parę ograniczeń i jest OK. Nikt się nie burzy :wink: Słodycze z okazji różnych świąt wrzucam do jednego koszyka i wydaję w rozsądnych ilościach (i sama podżeram :oops: )
Młodszy słodyczy nie lubi w zasadzie, więc problemu nie ma :D


bajustyna napisał(a):Sorki za błąd w tytule.

To go popraw, proszę.
<img border="0" src="http://www.snugglepie.com/ezb/459472.png">

<img border="0" src="http://www.snugglepie.com/ezb/137094.png">
Avatar użytkownika
Aki
 
Posty: 4415
Dołączył(a): Cz wrz 23 2004, 00:00
Lokalizacja: Kwiecień 2005

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez pyza » Śr sty 07 2009, 13:03

ale właściwie skąd opinia że tylko słodkie smaki uzależniają? nie można uzależnić sie od słonego, kwaśnego, ogórka czy oliwki własnie?
<img src="">
<img src="http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbunadr20041104_1_Boski+Antonio.png">
Avatar użytkownika
pyza
 
Posty: 4847
Dołączył(a): Pn cze 14 2004, 00:00
Lokalizacja: kobyłka

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez madzia16 » Śr sty 07 2009, 13:04

Ja jestem przeciwniczką słodyczy kupowanych - cukierków, lizaków itp. Nie ze względu na próchnicę,ale inne negatywne konsekwencje. Sama robię ciasteczka (słodzę bananami, daktylami, rodzynkami itp) i nie widzę problemu na imprezach bo wtedy daję Mackowi robione przez siebie ciasta oczywiście bez cukru. Za dużo wiem na temat jego szkodliwości i stąd takie zasady.
<a href="http://line.romanticcollection.ru" target="_blank"><img src="http://line.romanticcollection.ru/ba/9_10b_45201E40_RmoemuPmalqSuPuZe_0.gif" border="0" /></a>
Avatar użytkownika
madzia16
 
Posty: 1212
Dołączył(a): Cz mar 16 2006, 12:13
Lokalizacja: Lublin

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez Sylwiatko » Śr sty 07 2009, 13:08

pyza napisał(a):ale właściwie skąd opinia że tylko słodkie smaki uzależniają? nie można uzależnić sie od słonego, kwaśnego, ogórka czy oliwki własnie?


Pewnie że można,poprostu cześciej słychać że ktos lubi słodycze i bez tego nie potrafi się obejść.
Ja nie lubie,od czekolady mam mdłosci,coś jest za słodkie i potrafie to zwrócić :e_confused:
Zjedzenie tortu urodzinowego to dla mnie rzecz nie dopomyślenia,na sam widok jest mi źle.
A uzależniona jestem od kwaśniego i od chili 8)
Moje diabełki
Oskar ur.18.08.05.
Arletta ur.07.09.97.
Avatar użytkownika
Sylwiatko
 
Posty: 16522
Dołączył(a): Wt paź 04 2005, 00:00
Lokalizacja: wawa

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez madzia16 » Śr sty 07 2009, 13:08

<a href="http://line.romanticcollection.ru" target="_blank"><img src="http://line.romanticcollection.ru/ba/9_10b_45201E40_RmoemuPmalqSuPuZe_0.gif" border="0" /></a>
Avatar użytkownika
madzia16
 
Posty: 1212
Dołączył(a): Cz mar 16 2006, 12:13
Lokalizacja: Lublin

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez madzia16 » Śr sty 07 2009, 13:12

<a href="http://line.romanticcollection.ru" target="_blank"><img src="http://line.romanticcollection.ru/ba/9_10b_45201E40_RmoemuPmalqSuPuZe_0.gif" border="0" /></a>
Avatar użytkownika
madzia16
 
Posty: 1212
Dołączył(a): Cz mar 16 2006, 12:13
Lokalizacja: Lublin

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez madzia16 » Śr sty 07 2009, 13:17

<a href="http://line.romanticcollection.ru" target="_blank"><img src="http://line.romanticcollection.ru/ba/9_10b_45201E40_RmoemuPmalqSuPuZe_0.gif" border="0" /></a>
Avatar użytkownika
madzia16
 
Posty: 1212
Dołączył(a): Cz mar 16 2006, 12:13
Lokalizacja: Lublin

Re: za i przeciw słodyczą?

Postprzez madzia16 » Śr sty 07 2009, 13:27

Mama Gabi Wiem jest mnóstwo rzeczy szkodliwych i ja je eliminuję z diety w miarę możliwości i jakoś mamy co jeść :e_wink: choć nie ukrywam kosztuje mnie to wiele wyrzeczeń i czasu
<a href="http://line.romanticcollection.ru" target="_blank"><img src="http://line.romanticcollection.ru/ba/9_10b_45201E40_RmoemuPmalqSuPuZe_0.gif" border="0" /></a>
Avatar użytkownika
madzia16
 
Posty: 1212
Dołączył(a): Cz mar 16 2006, 12:13
Lokalizacja: Lublin

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez bajustyna » Śr sty 07 2009, 13:47

A ja zgadzam się z muszelką! Jak dziecko tylko chce jeść z butli to czemu nie Mój kuzyn jadł właśnie mleko z kaszką aż do 5 roku życia i co żyję... Właśnie tak jest co powie SUPER NIANIA to to już jest święte. Ale skoro tak jest to był jeden odcinek Super Niani o słodyczach właśnie i tam niania mówiła, ze dziecko nie powino jeść słodyczy tzn. ograniczać do minimum...
Ale żadna matka nie zrozumie tego jak nie zobaczy co to znaczy mieć w domu niejadka!!! Ciągłe latanie, bieganie, proszęnie o każdy kens. Jak bym tak nie robiła to Kinga już kompletnie by nic nie zjadła. Chodź powiem, ze czasem są takie dni kiedy zje obiadek pięknie bez proszenia :)Kiedyś przez kilka dni nie dawałam jej kaszki i co pora kolacji zrobiłam jej kanapki nie zjadła, ugotowałam jej jajeczko nie zjadła, wymyślałam różne rzeczy i szła na głodnego spać. I tak przez kilka dni, płakała że jest głodna i że chce mleczko i jej dałam. Bo skoro dziecko to chce jeść woli od kanapki to czemu ja mam jej odmawiać tego. Zwłaszcza, że moja ma od 3 miesiąca życia skazę białkową co prawda już jej troszkę przechodzi ( bo trzymałyśmy dietę) to za bardzo nie miałam wyboru co by jej tu dać. Aczkolwiek już pomału je wszystko.

Ja Was dziewczyny zapytałam jakie macie za i przeciw słodyczom a tu temat powstał całkiem inny. Czy karmić butelką? Czy dawać kaszki czy też nie... Szanuję Wasze zdanie i dzięki za odpowiedzi.
www.kinga210306.smyki.pl

<a href="http://www.abcslubu.pl"><img src="http://abcslubu.pl/suwak/09_08_2007_6_9_2003_20.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a>

<a href="http://www.suwaczek.pl/"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/08e6877d32.png"></a>
Avatar użytkownika
bajustyna
 
Posty: 713
Dołączył(a): Pn paź 23 2006, 21:47
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez bajustyna » Śr sty 07 2009, 13:55

www.kinga210306.smyki.pl

<a href="http://www.abcslubu.pl"><img src="http://abcslubu.pl/suwak/09_08_2007_6_9_2003_20.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a>

<a href="http://www.suwaczek.pl/"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/08e6877d32.png"></a>
Avatar użytkownika
bajustyna
 
Posty: 713
Dołączył(a): Pn paź 23 2006, 21:47
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez dahl70 » Śr sty 07 2009, 13:59

Moj sasiad przez poltora roku zywil sie mlekiem i krakersami - wlasnie w okresie 3-4 latka. Zdrowy chlop lak dab! Nigdy zadnych problemow.
Ja wlosy rwe z tego niejedzenia mojej corki (bo szczupak z niej straszny!). I wszedzie pytam o porady. I wszyscy specjalisci mowia jedno - nie chce, niech nie je. Ale nie dawac nic innego (slodyczy!!!!). Ponoc dziecko sie nie zaglodzi a jego organizm sam wie czego i ile potrzebuje. Pozatym tak uczy sie wlasciwego podejscia do jedzenia. Musze przyznac, ze znam wiele matek ktore stosuja ta metoda i dzieci sa odzywione i jedza z apetytem - kiedy jedza! Mi ciezko sie pogodzic z ta metoda. Ciagle probuje i widze, ze dziala, ale w koncu nagabuje, zagaduje, karmie....Wiem, ze to blad! Ale coz, nie jestem idealna......
Ponoc im bardziej rodzic chce aby maluch jadl tym bardziej on z przrkory nie je! Cos w tym jest....
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez zubelek » Śr sty 07 2009, 14:04

Co do butli to u Nas juz rózne metody stosowałam ale nadal mleko z butki króluje u mojej córci i wcale to nie jest dla mnie wygodne :neutral: wolałabym aby normalnie z nami się najadała.

Ale co zrobić jak żadnych kubeczków w zastępstwie nie toleruje, siada z nami do każdego posiłku, bardzo ładnie i samodzielnie cos tak skubnie ale i tak mlekiem z butli musi przepić :e_biggring:

Próbowałam ja przetrzymać, zniechęcic do mleka zmieniając jego smak...kończyło się na histeri, wymiotach, bała się przez kilka godzin butli ale łakomie na nia patrzyła, płakała patrząc w jej strone, widac, że głodna była ale na widok różnych smakołyków płakała bo nie chciała. A jak w końcu po tym cierpieniach zjadła mleczko to potem nadrabiała wołając mleczko co godzine :lol:

sorry, że odbiegam od tematu ale każde dziecko jest nne i nie każdemu łatwo butle odstawić.
Karinka zwana Jagodą
Obrazek
Rozalka
Obrazek

www.edukatorek.com.pl
Avatar użytkownika
zubelek
 
Posty: 7288
Dołączył(a): Cz paź 26 2006, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez dahl70 » Śr sty 07 2009, 14:06

I jeszcze jeden przyklad:
Niektore mamy twierdza, ze odmawiajac dzieciom slodyczy od poczatku pozbawiaja ich jakiegos wspanialego smaku. Tak wiec moje pytanie: ile z Was zna smak warzywnego banana i potraw na nim robionych? (naglowilam sie aby znalezc cos orginalnego, bo teraz to wszysko jest znajome :e_biggring: ). Chyba niewiele z Was. A moze to delikates najlepszy na swiecie!!! Ale nas do niego nie ciagnie, nie brakuje nam go i za nim nie tesknimy, a jego brak ani nas ziebi ani grzeje. Nawet jesli sie pojawi gdzies na stole to bedzie nam on obojetny. A wszystko dlatego, ze nie znamy jego smaku! Probujac go juz w pewnym wieku tez nasz stosunek do niego bedzie inny, niz gdybysmy sie na nim wychowali.
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez pyza » Śr sty 07 2009, 14:30

ej ale o co chodzi?
ja traktuje słodycze jak słodycze, czyli deser, nagrode, coś wykątkowego. daje je antkowi i dawac bede nie trzeba mnie przekonywac o słuszności niedawania kolejnymi przykładami , bo juz za późno tak?ja JUŻ daję i to sie nie zmieni
jesli dziecko jest niejadkiem to juz inny problem, i wtedy myśle że słodycze nie pomagają w odzyskaniu apetytu
<img src="">
<img src="http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbunadr20041104_1_Boski+Antonio.png">
Avatar użytkownika
pyza
 
Posty: 4847
Dołączył(a): Pn cze 14 2004, 00:00
Lokalizacja: kobyłka

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez zubelek » Śr sty 07 2009, 14:37

pyza napisał(a):ej ale o co chodzi?
ja traktuje słodycze jak słodycze, czyli deser, nagrode, coś wykątkowego. daje je antkowi i dawac bede nie trzeba mnie przekonywac o słuszności niedawania kolejnymi przykładami , bo juz za późno tak?ja JUŻ daję i to sie nie zmieni
jesli dziecko jest niejadkiem to juz inny problem, i wtedy myśle że słodycze nie pomagają w odzyskaniu apetytu

ale wiem z doświadczenia ze starszą, że mobilizowały do jedzenia :e_biggring: tez była niejedkiem a jednak kiedy czekał na nią po obiadku deserek słodki chętnie wszystko zjadała :e_biggring:
Karinka zwana Jagodą
Obrazek
Rozalka
Obrazek

www.edukatorek.com.pl
Avatar użytkownika
zubelek
 
Posty: 7288
Dołączył(a): Cz paź 26 2006, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez kinia24 » Śr sty 07 2009, 14:38

temat brzmi za i przeciw więc za: chyba tylko jedno -przyjemność
przeciw - oj wiele i zostały juz wymienione, tylko zastanawiam sie po co? czy któraś z nas przestanie dawać słodycze lub zacznie ze wzgledu na wypowiedz innej mamy. Chyba nie.
Co do butelek to znam osobę, która piła butle do 7 roku życia i żyje, jest normalna nie ma wady zgryzu czy innych przypadłości zwiazanych z butlą.....każdy robi to co uważa za stosowne, jednak czasem to ze dzieci długo piją z butli lub noszą smoczek związane jest z naszym strachem przez zmianą lub rakcją dziecka. ( znam to, bo dziadkom Oli nie podobało sie, że rezygnujemy ze smoczka - przy tym Olka troche protestowała)

Myślę, ze każdy powienien robić to co najlepsze dla dziecka, oczywiście kierując sie zdrowym rozsądkiem :)
Obrazek


Obrazek
Avatar użytkownika
kinia24
 
Posty: 1199
Dołączył(a): Pn lis 29 2004, 01:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez pyza » Śr sty 07 2009, 14:39

a to juz zupełnie inna para kaloszy zubelku :e_wink:
<img src="">
<img src="http://tickers.baby-gaga.com/t/bunbunadr20041104_1_Boski+Antonio.png">
Avatar użytkownika
pyza
 
Posty: 4847
Dołączył(a): Pn cze 14 2004, 00:00
Lokalizacja: kobyłka

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez marysia550 » Śr sty 07 2009, 14:58

Oczywiscie dawac w małych ilosciach po posiłku, dobre słodycze, renomowanych firm, z pewnych zródeł (dot. lodów i wyrobów cukierniczych).
Ja tam jako małe dziecko jadłam (tatus w NRDówku siedział) mam piekne zęby nie wiem co to znaczy bol zęba.
<a href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5415ac48fe0f6f14.html" target="_blank" title="Darmowy Hosting na Zdjęcia Fotki i Obrazki"><img src="http://images31.fotosik.pl/189/5415ac48fe0f6f14.jpg" border="0" alt="Darmowy Hosting na Zdjęcia Fotki i Obrazki"/></a><a href="http://www.slub-wesele.pl"><img src="http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200509081765.png" border="0"></a><a href="http://polish.wunderground.com/global/stations/12570.html?bannertypeclick=bigtemptr">
<img src="http://banners.wunderground.com/weathersticker/bigtemptr_metric/language/polish/global/stations/12570.gif" border=0</a><a href="http://www.suwaczek.pl/" title="suwaczek wakacyjny - urlop, wakacje"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/4048659a12.png?html"></a>
Avatar użytkownika
marysia550
 
Posty: 2770
Dołączył(a): Cz kwi 21 2005, 00:00
Lokalizacja: Kielce

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez Pchełka » Śr sty 07 2009, 14:59

Nie dajmy się zwariować :angry_hair: jak rozsądnie dawkuje się dziecku słodycze to nic złego się nie stanie, a ile radości może sprawić 8)
Avatar użytkownika
Pchełka
 
Posty: 3075
Dołączył(a): Wt mar 28 2006, 09:54
Lokalizacja: z Północnej :)))

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez Pchełka » Śr sty 07 2009, 15:01

marysia550 napisał(a):Oczywiscie dawac w małych ilosciach po posiłku, dobre słodycze, renomowanych firm, z pewnych zródeł (dot. lodów i wyrobów cukierniczych).
Ja tam jako małe dziecko jadłam (tatus w NRDówku siedział) mam piekne zęby nie wiem co to znaczy bol zęba.



Hehe ja też, a próchnica, leczenie kanałowe itp. to dla mnie jakieś abstrakcyjne pojęcia :D
Avatar użytkownika
Pchełka
 
Posty: 3075
Dołączył(a): Wt mar 28 2006, 09:54
Lokalizacja: z Północnej :)))

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez dahl70 » Śr sty 07 2009, 17:43

Tu nie chodzi o to aby nagle dziecku odmawiac jego ulubionych slodyczy. Chodzi tylko o to, ze za wczasu mozna dziecku ich "zaoszczedzic". Ale to wymaga czasu, cierpliwosci i....poczatkow w okresie niemowlectwa! Pozniej zostaja tylko´rozsadne ograniczenia.

Prochnica wbrew pozorom niewiele ma wspolnego ze slodyczami, ale o tym byla juz mowa. Natomiast nastepstwa spozywania slodyczy moga objawiac sie zarowno na biezaco, jak i z czasem a nawet "na starosc". Jeszcze nikt nie udowodnil, ze slodycze sa zdrowe, natomiast na to ze sa niezdrowe jest lista dowodow. Z cala pewnoscia nalezy dbac, aby dzieci jadly jaknajmniej slodyczy - wszystko z rozsadkiem.
A argument, ze "my" jedlismy i jestesmy zdrowe jest troche na wyrost. Po pierwsze jeszcze nie wiadomo czy nam naprawde nie zaszkodzily - tu trzeba troche poczekac :e_biggring: Po drugie wtedy wszystko co bralismy do ust i czym oddychalismy bylo inne, zdrowsze. Kiedys nie bylo wielu problemow, ktore sa teraz i sa rezultatem szybkim rozwojem naszej cywilizacji :e_confused: Po trzecie same slodycze zawieraly kiedys mniej swinst. Nawet te czekoladopodobne chyba byly zdrowsze niz dzisiejsza czekolada (tak mi sie wydaje kiedy czytam skladniki na etykietkach!)
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez Blaszka » Śr sty 07 2009, 17:49

dziewczyny ale do szkoły to chyba nie chodziłyscie, jedna napisała że bajustyna zrobiła błąd i nastepne jak echo powtarzają
a to jest forma poprawna!
znicze-zniczom, słodycze-słodyczom (tym rzeczom, słodyczom mówimy nie) słodyczą natomiast mogą ociekać ciastka
tak jak smycz- uderzyć smyczą ale przyglądam się (wielu) smyczom.

:konik:
<img src="http://img263.imageshack.us/img263/3807/obr088xsa4.jpg">
<a href="http://www.tinyducks.com/">
<img border="0" src="http://www.tinyducks.com/q/211/browns2/20050712/Borysek+/1+/6.png"></a>
Avatar użytkownika
Blaszka
 
Posty: 2841
Dołączył(a): N lis 28 2004, 01:00
Lokalizacja: Kraków-Siepraw

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez dahl70 » Śr sty 07 2009, 18:05

Pchełka napisał(a):Nie dajmy się zwariować :angry_hair: jak rozsądnie dawkuje się dziecku słodycze to nic złego się nie stanie, a ile radości może sprawić 8)


Pchelko - Ja Misi slodyczy nie odmawiam. Ale ja zaspokaja duuuuzo mniejsza ich ilosc niz wiele innych dzieci. Poza tym duzo wieksza przyjemnosc ma w jedzeniu roznych innych rzeczy niz slodyczy. Da sie bez nich zyc i nie ujmujac sobie ani odrobiny szczescia i przyjemnosci. Slodycze nie sa potrzebne do zycia. Alkohol tez przynosi duzo przyjemnosci ale to nie znaczy, ze jest zdrowy czy zalecany. Ze slodyczami jest podobnie jak z alkoholem. Mozna byc uzaleznionym od alkoholu nie upijajac sie wcale. Wystarczy to, ze systematycznym dostarczaniem chocby malych ilosci alkoholu organizmowi uzaleznia sie on od niego (sorrki, troche mydlo-powidlo wyszlo). Wtedy organizm poprostu domaga sie chocby malych porcji alkoholu aby funkcjonowac normalnie (np. aby byc rozluznionym lub myslec racjonalnie). A jego brak wywoluje negatywne reakcje organizmu. Dokladnie tak samo jest ze slodyczami. Dlatego warto pamietac, aby nie uzalezniac od nich! Co nie musi oznaczac zabraniania ich jedzenia! Slodycze i alkohol sa dla ludzi - tylko rozsadnych!
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez marysia550 » Śr sty 07 2009, 21:24

Po wojnie mowiono, ze cukier to samo zdrowie, moi dziadkowie napychani byli cukrem od niemowlectwa. Niedługo to juz ani mleka ani słodkiego ani parówki :lol:
<a href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5415ac48fe0f6f14.html" target="_blank" title="Darmowy Hosting na Zdjęcia Fotki i Obrazki"><img src="http://images31.fotosik.pl/189/5415ac48fe0f6f14.jpg" border="0" alt="Darmowy Hosting na Zdjęcia Fotki i Obrazki"/></a><a href="http://www.slub-wesele.pl"><img src="http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200509081765.png" border="0"></a><a href="http://polish.wunderground.com/global/stations/12570.html?bannertypeclick=bigtemptr">
<img src="http://banners.wunderground.com/weathersticker/bigtemptr_metric/language/polish/global/stations/12570.gif" border=0</a><a href="http://www.suwaczek.pl/" title="suwaczek wakacyjny - urlop, wakacje"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/4048659a12.png?html"></a>
Avatar użytkownika
marysia550
 
Posty: 2770
Dołączył(a): Cz kwi 21 2005, 00:00
Lokalizacja: Kielce

Re: za i przeciw słodyczom?

Postprzez violka » Śr sty 07 2009, 21:34

marysia550 napisał(a):Po wojnie mowiono, ze cukier to samo zdrowie, moi dziadkowie napychani byli cukrem od niemowlectwa. Niedługo to juz ani mleka ani słodkiego ani parówki :lol:


Mój teść rocznik 39 nadal tak sądzi. Oli non stop podtykał słodycze jak się zajmował małą, codziennie miałam z nim boje o to a jak się dowiedziałam,że pozwolił wyjadać cukier z cukiernicy :geek1: , to już prawie go udusiłam :censored:
Ola lubi słodycze ,wręcz oczy ma jak 5 zł jak widzi w sklepie.
Ze względu na zaparcia,praktycznie do zera ograniczyłam czekoladę a szkoda,bo osobiście wolałabym jej dawać kostkę czekolady niż żelki z barwnikami ale Ola lubi żelki,więc czasem jako nagrodę za coś dostaje miśki.
Słodycze daję jako nagrodę i wiem,że są dobrą metodą na zawarcie umowy na coś :wink:
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
violka
 
Posty: 16943
Dołączył(a): Pn sie 02 2004, 00:00
Lokalizacja: 51° 14' 53 '' N 22° 34' 13 '' E

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 36 gości

cron