Moj maz przed swietami 12 grudnia w drodze z pracy mial maly wypadek.Potknal sie o kraweznik i wyskoczyla mu rzepka z kolana.Fachowo nazywa sie to zwichnieciem rzepki.Mial zalozona szyne gipsową i 3 razy punkcję kolana a teraz ma pelny gips do 3 stycznia.Po zdjeciu gipsu ma miec rehabilitacje prawdopodobnie do konca lutego.
Kiedy musimy zaczac sie starac o odszkodowanie.Na jaka kwote mozemy liczyc i jak dlugo sie na to wszystko czeka? Maz jest ubezpieczony w Hestii zdaje sie ze na 60 000zl.
I jak Natalka sie urodzila dostalismy takze z PZU pieniazki na urodzenie dziecka w kwocie 600zl.Czy w tym wypadku tez z PZU dostaniemy jakies odszkodowanie i czy bedziemy sie mogli ubiegac o zwrot kosztow zwiazanych z wypadkiem: tj.zakup kuli,stabilizatora na kolano itp.?
No i czy ktoras z Was lub ktos z Waszego otoczenia mial ten sam problem ze zwichnieciem rzepki w kolanie? Jak wyglada rehabilitacja,jak dlugo sie odczuwa skutki i czy maz bedzie mogl wrocic do normalnej pracy w ktorej niestety bardzo duzo musi chodzic??