To i ja wtrace swoje trzy grosze na temat swiat
Ateczko - opis swiat w Indonezji dech zapiera, ale slowo daje, nigdzie sie z czyms takim nie spotkalam
Katolicy zaopatruja sie normalnie w sztuczne choinki, pasterek nie ma, msza bozonarodzeniowa jest 25.12 o poranku. Mam znajomego misjonarza i nawet pytalam go o te zwyczaje, ale on tez sie z nimi nie spotkal. Ale byc moze, gdzies w oddalonych regionach, na innych wyspach ( Katolicy stanowia w Indonezji 1% wszystkich wyznan ) tak wlasnie sie obchodzi swieta...Sama bym chciala to zobaczyc
Wigilia jest nieznana, ale Katolicy przestrzegaja post w tym dniu (co prawda roznie z tym bywa, ale znam takich, co sie staraja
) W kosciolach czytane jest w ten dzien pismo swiete.W pierwszy dzien swiat dzieci dostaja prezenty i w gronie rodzinnym je sie wystawny obiad, zazwyczaj w restauracji. Nikt niemalze nie przygotowuje niczego w domu. Co tez ma swoj urok
Ja staram sie spedzac swieta "po polsku" - Wigilia obowiazkowo. Na stole: barszczyk z uszkami grzybowymi, kapusta z grzybami (kapuste kiszona dostac trudno,jest w puszkach, australijska badz niemiecka - tylko w sklepach kolonialnych), ryba po grecku, ryba smazona, rolmopsy (gotowe, niemieckie ze sloika - tutaj sledz jest nieznany), salatka jarzynowa, makowiec i strucla z jablkami, kompot z suszu (fantystyczne owoce mozna kupic suszone - ostatnio mielismy kompot z papai i ananasa). Mak, postrzegany jako srodek narkotyzujacy, jest zakazany (podobnie jak alkohol
), wiec sprzedaja go sklepy kolonialne pod intrygujaca nazwa:posypka do ciast
Jak pierwszy raz kupowalam, prawde mowiac nie bylam pewna, bo tylko ta krociutka informacja i nic wiecej...Zapytalam wiec sprzedawcy ukladajacego towar na polkach, co to jest i dowiedzialam sie, ze to sa suszone fusy od kawy
Po takiej niesamowitej informacji, cichcem naderwalam torebke i osobiscie przekonalam sie, ze to jednak mak
Nie ma karpi, wiec zastepujemy je innymi rybkami, wybor jest tutaj przeogromny, mozna nabyc przepyszne okazy. Dla tesciow, ktorzy nie sa fanami barszczyku i pierogow, zamawiam paszteciki nadziewane jarzynami i 2 rodzaje ostryg w roznych sosach. I sa zadowoleni
Zazwyczaj obwieszamy lampkami bananowca w ogrodku, wiec robi sie niezwykle swiatecznie
Pogoda zawsze dopisuje, pore mamy teraz zimowa-deszczowa, wiec jest nieco chlodniej, ot w granicach 29-32°. Choinke mamy taka 1,5 metrowa, ubieramy ja w sypialni na gorze, na dole zostala by w 10 minut rozniesiona przez naszego Chestera (goldenka). Dom przystroilam juz pare dni temu - swiecidelka, lamety i inne takie...Tylko sniegu za oknem brakuje
No i tego klimatu przeswiatecznego, magicznego...Bo jednak tropikalne klimaty nie nastrajaja zbyt romantycznie