U nas choróbsko się na szczęście nie rozwinęlo
Łukasz pobrał tabletki do ssania przez 2 dni i gardełko zdrowe
Co do ciuchów to ja w ferie zimowe robiłam przegląd szafy i wtedy co najmniej połowa poleciała do kosza albo do oddania. Nic nie zostawiam po Łukaszu bo nie planuję drugiego dziecka, a jeśli by się trafiło to się będę wtedy martwić o ciuchy
Póki co to nie miałabym gdzie tego wszystkiego trzymać, no i myslę, ze jednak to drugie dziecko mi sie nie przytrafi.
Ale rosną te dzieciaczki jak szalone! W szoku byłam jak przymierzyłam Łukaszowi spodnie dresowe, kupione na jesieni za całkiem niemałe pieniądze w Croccodrillo, i okazało się, że są do kostki
Dwie pary spodni, jak nowych, poszło do innego dzieciaczka
Muszę jeszcze poprzynosić wiosenne buty z piwnicy i sprawdzić co tam Łukasz ma, bo zupełnie nie pamiętam czy mu kupowałam buty na wiosnę czy nie. Czasem kupuję wcześniej na wyprzedażach - ryzykując, że rozmiar nie będzie dobry, ale na szczęscie zawsze dobrze trafiałam z rozmiarem