2005 lipiec ogłaszam rozpoczęty :):):)

[betlinka]

Gratulacje dla Madzi !!!! Teraz pewnie będzie chciała non stop jeździć
Ja muszę kupić nowy kask dla Łukasza, bo ten co ma jest już za ciasny.

[dezii]

oj tak bardzo chetnie jeździ i powiem nieskromnie ze idzie jej bardzo dobrze:D

[dezii]

no przepadły ............

[betlinka]

Ja jestem Ale reszta faktycznie przepadła

Ale u mnie dziś ponuro, cały czas pada Piję właśnie drugą kawę, a czuję się tak, jakbym miała zaraz zasnąć. I jak tu pracować ???

Przez ostatni tydzień przechodziłam małe przeziębionko, na szczęście Łukasza to ominęło. Mi już przechodzi, został jeszcze lekki katarek, ale już chyba najgorsze za mną. Jak przychodziłam z prcay to kładłam się do łóżka - i tak codziennie. Ale się wykurowałam bez brania zwolnienia

[betlinka]

... no faktycznie przepadły ....

Dziś ostatni dzień w pracy przed Świętami, po pracy zaczynam wszystkie przygotowania - mam do zrobienia 3 ciasta, sałatkę, musze upiec szynkę itd. Tak więc w internecik juz przed świętami nie wlezę

A więc życzę Wam (jeśli zajrzycie) zdrowych, spokojnych, rodzinnych i ciepłych Świąt, dużo dużo odpoczynku i wspaniałych humorów

[dezii]

wesołych świąt kochane moje

[dezii]

u nas swiatecznie ale zimno ;/
dzisiaj słonko swieci ale wiatr bardzo kąśliwy i za długo to nie zbyt fajnie ale spacer nad jeziorkiem zaliczony

[betlinka]

U nas też ladne słoneczko, ale nie najcieplej. Też właśnie wróciliśmy ze spacerku nad jeziorem
Za to wczoraj było wszystko - i słonce, i śnieżyca i deszcz.

[dezii]

wczoraj było paskudnie:( a dzis obijam sie na całego normanie tak sie lenie ze az wstyd ;/ nawet obiad był taki sklejany ale głodni nie jestesmy

[betlinka]

No i po Świętach...

Z obiadkami to ja się lepiej urządziłam - w pierwszy dzień świąt jedliśmy u mojej mamy, a w drugi u teściowej Za to ja zrobiłam 3 ciasta i sałatkę Większość ciasta jeszcze została, pewnie będziemy je dojadać do końca tygodnia

U mnie w pracy dzisiaj choleeeernie zimno - wyłączyli ogrzewanie na całe święta i się wyziębiło straszliwie. Siedzę w swetrze (dobrze, że nie przyszlam dziś w koszuli np.) i jeszcze owinięta szalem. Za oknem ładne słoneczko, ale chyba jest chłodno, bo jest duży wiatr. Kiedy wreszcie będzie taka cieplutka wiosna!!!!!

[dezii]

no my tez placków napiekłyśmy i tez do konca tygodnia bedziemy je jesc

na polu u nas tez słoneczko ale nawet bez wiatru :d wiec troche skorzystałysmy na polu i tak musiałam po madzie isc do przedszkola to prawie czas na dotlenianie jest ;>

jutro tez ma byc ciepło

a w domu niestety musze piec odpalic bo zimno tak raczej --cieplej na polu niz w domu

[dezii]

chyba kiedys padne---> jednej zęby wychodza drugiej wyrywam --idzie oszaleć

[betlinka]

Dezii no to dobrze - równowaga jest zachowana ale tak serio to współczuję...

A ile Madzia ma stałych? Łukasz jak narazie dwie dolne jedynki tylko. Górna jedynka lekko mu się rusza, a reszta siedzi twardo na miejscu.

[dezii]

no tez tylko dwa druga dolna wykopana z miejsca ale ile zachodu zeby to zrobic --choc przy tym drugim trwalo to moze z 3 minuty bo juz wiedzialm jakim sposbem załozyc nitke i jak skutecznie pociagnąć nawet prosic sie nie musialam zeby załozyc ta nitke ale za pierwszym myslałam ze normalnie natłuke tej mojej dziewczynie za cudowanie darcie i jakies histerie z kosmosu a jak umówiłam nas do dentysty to sie uczepiła nogi u stołu i nie dało sie wydrzec jej wiec miala do wyboru albo ja albo jedzie ze stolną noga do dentysty

ja wygrałam

[betlinka]

No to super, że sie udało
Ja za wyrwanie Łukaszowi zapłaciłam stówę Ale musieliśmy iśc, bo mleczak się nawet nie ruszał, a za nim rósł już stały.
Nie wiem czy bym się tak odważyła sama, z tą nitką... Jak Ty to robisz? Tak raz a dobrze szarpiesz?

[dezii]

no robie sobie pentelke kaze otworzyc buzie druga reka odchylam warge bo ona zsuwa nitke -i mówie tylko zakładam nic nie robie zakładam zakladam odrobine nitka sie moczy sliną wtedy pomały na boczki wkładam miedzy zeby nitke - i mówie przy okazji ze nic nie robie jak juz widze ze nitka załozona na około w tej pentelki pomału tak zeby nie widziala zawijam sobie o palec żeby sie nie wyslizgneła mi z reki i mówie ze nic nie robie i sru zdecydowanym ruchem jakbys brwi regulowała cyk i wypada

ale oczywiscie ząbek odpowiednio rozruszany musi byc nie ze ino ino zabek drgnąl --jak wiesz ze sie rusza kazesz ze dwa dni nim kiwac a potem sama widzisz czy mocno sie rusza--zreszta widac jak ochylisz zabka ze dołeczek juz jest

ja zawsze samam sobie zeby wyrywałam ale Madzia sama sobie nie dała rady --moze z góra lepiej jej pojdzie:)