PRZEDSZKOLE CZY OPIEKUNKA?

[poob_lika]

hej
Doradzcie mi tak obiektywnie,
Moja córa ma rok i 4 miesiące. Ja i mąż pracujemy, dzieckiem opiekuje się OPIEKUNKA W POSTACI MOJEGO TATY. Dobrze wiem że dzień mojej córki z moim tata wygląda tak że ojciec cały czas siedzi przy komputerze i gra, przewinie ją może wyjdzie na spacer 30minutowy, da jej jeść, włączy kreskówke i tyle zero zabawy zero kontaktu z innymi dziećmi. Ja i mąż jak wracamy z pracy jest burdel w domu bo moj tata nie sprząta gdy Olcia nabałagani... w związku z tym planujemy wysłać nasze dziecko do grupy przedszkolnej byłaby tam w sumie 6 godzin 4-5razy dziennie i miałaby kontakt z innymi dziećmi...Czy uważacie że to jest lepsze rozwiązanie? Moja mama twierdzi, że jestem okropną matką biorąc pod uwagę takie rozwiązanie, ale ja uważam, że przynajmniej dziecko by się rozwijało a nie siedziało samo i kreskówki oglądało...doradźcie mi co byście zrobiły na moim miejscu???

[monikouette]

tak jak to opisujesz to ja bym sie nie zastanawiala i dala dziecko gdziekolwiek indziej byleby nie siedzila w domu w takim kontekscie
co do opiekunki czy przedszkola, nie wiem jakie to przedstawia koszta ale wg mnie i jedno i drugie jest dobre. opiekunka, o ile dobra, tez potrafi zajac sie dzieckiem, tutaj we Francji moja opiekunka ma dwojke dzieci wiec maluch zawsze ma towarzystwo. ona super sie nimi zajmuje. ale od pewnego wieku (dla mnie 3 latka) dziecko idzie do przedszkola bo tam zyje sie w grupie, jest duzo wiecej ciekawych rzeczy do robienia,
tak czy inaczej, jak to przedstawilas to na pewno bym z tata malej nie zostawila, zero rozwoju i kontaktu, o minusach praktycznych nie wspomne. a mama sie nie przejmuj, wiadomo ze babcie to maja inne podejscie do rzeczy niz my, nie ta epoka... :wink:

[megan_777]

szczerze powiedziawszy to przedszkole moze jedynie wyjsc na dobre skoro corka siedzi w domu i nic nie robi. W przedszkolu zorganizuja jej czas i bedzie miala sie z kim bawic. Nawet kilka godzin dziennie korzystnie wplynie na dziecko.
Chyba ze wolalabys nianie, ale sadze ze trudniej znalezc dobra nianie, plus corka Twoja jest w takim wieku ze jeszcze Ci nie powie co robily w domu caly dzien, czy byly na dworze itd. A w przedszkolu przewaznie jest jakis plan i wydaje mi sie ze dziecko jest bezpieczniejsze.

[agaz]

Własciwie to chcialam Ci napisac to dziewczyny juz napisaly. Zebys sie nie zastanawiala tylko dala córcie do przedszkola.
Ale przypomnialy mi sie slowa pani psycholog z miniprzedszkola do ktorego chodzilam z moimi córkami. Dla dziecka w okresie do 2-3 lat wazniejsze od rozwoju społecznego jest poczucie bezpieczenstwa. Musisz sama rozwazyc czy moze jednak córka nie bedzie sie przy dziadku czuc bezpieczniej niz w grupie dzieci. Jakie sa ich wzajemne relacje? Moze jej wystarcza fakt ze dziadek jest zawsze tuz obok i moze do niego zwrócic sie o pomoc? Duzo zalezy od dziecka. Pani w przedszkou nie zawsze bedzie mogla ja poprzytulac, a dziadek... no chyba ze juz jest calkiem do niczego :wink:
Choc mysle jednak ze jakies urozmaicenie przydaloby sie Twojej córci :D

[ewamar]

Moim zdaniem niunia jest za malutka do przedszkola , ale dobra niania będzie dobrym rozwiązaniem.
Zawsze też należy wziąść pod uwagę zdrowie dziecka (bo wiadomo jak to bywa w grupie), czy będziesz mogła wrazie czego brać opieki??

[aneczka81]

Ja jestem zdania, ze poczucie bezpieczeństwa dla małego dziecka jest ważniejsze niż atrakcyjne zajęcia. Za sam pomysł, nie potępiam Ciebie jako okropnej matki... ale... może wart wziąść jakąś nianie na kilka godzin? Chociaż 2-3 godzinki dziennie, taka, która nawiąże dobry kontakt z dzieckiem, pobiega na dworze czy wymysli inne zabawy. Byle nie taka, która znajdzie wspólny język z dziadkiem i będą grać na dwóch:)

Może jakaś mama z dzieckiem w podobnym wieku, która nie pracuje zawodowo? Dla niej kilka groszy więcej, dla Ciebie czysta korzyść:) I finansowo też chyba lepiej niż przedszkole.

Takie moje luźne przemyślenia...

[zuzanette]

a ja bym wziela pod uwage jeszcze jeden aspekt: choroby. Jednak przebywajac w grupie dziecko bedzie sie zarazac i chorowac, a taki maly bobas jeszcze moze poczekac, zeby "odchorowac swoje". Ponadto, kiedy ono bedzie chore, ktores z Was musialoby sie nim zaopiekowac, czyli notoryczne absencje w pracy.
Sama mam podobny problem, i nie wiem, czy moje prawie dwuletnie dziecko wyslac do zlobka we wrzesniu czy nie.