Wklejam maila któreo otrzymałam i proszę o modlitwę w immieniu tego małażeństwa i ich rosnącej Istotki:
"Zwracamy się do Was z prośbą o gorącą modlitwę do Boga.
Nasza sytuacja jest nastepująca:
Jestem w ciąży - po raz czwarty. Wszystkie poprzednie ciąże zakończyły
się poronieniem samoistnym lub obumarciem.
Badanie USG zrobione w środę wykazało, że na początku ciąża była bliźniacza.
Lekarz ocenił, że jedno maleństwo obumarło ok. 3 tygodnie temu.
Drugie żyje i ma pewne szanse na przeżycie. Na razie rozwija się dobrze,
pęcherzyk ciążowy jest umieszczony w korzystnym miejscu, wielkość dzidzi
prawidłowa (8 tydz. ciąży).
Ciąża jest jednak dla mnie bardzo wyczerpująca - leżę plackiem w łóżku,
biorę masę leków, włącznie ze sterydem, który jest niezbędny dla dalszego
rozwoju dziecka, mam częste plamienia, silne skurcze w dole podbrzusza
itp. Słowem - ciężko.
Każde Wasze westchnienie modlitwy będzie dla nas dużym wsparciem i może
uratować to kruche stworzenie, które we mnie walczy o życie.
Jeżeli macie (znacie) jakichś "Bożych ludzi", znających moc i wartość
ufnej modlitwy, śmiało prześlijcie im naszego maila, prosząc o wsparcie
przed Bogiem. Nie mamy adresów mailowych wszystkich z DK.
Z góry Wam dziękujemy za Wasze zrozumienie i pomoc."