przez basja » So lis 03 2007, 16:59
mój mąż bał się:
1) czy podołamy finansowo
2) czy będzie potrafił być dobrym ojcem (bo sam miał kiepskiego ojca, bał się, że będzie podświadomie kopiował swojego ojca, na szczęście obawy okazały się bezpodstawne, jest naprawdę super ojcem, całkowitym przeciwieństwem własnego :) )
3) zanim podjęliśmy decyzję o dziecku, mówił, że nie chce powoływać nowego życia, bo ten świat jest okropny, zły i brutalny, że w ten sposób zrobimy krzywdę dziecku :roll: