damski bokser

To jest Wasze forum.
Możecie tu zadawać pytania i wymieniać informacje z innymi Użytkownikami naszego serwisu.
Pisanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników!

Moderatorzy: extreme, saba79

damski bokser

Postprzez madziara » Cz paź 25 2007, 13:22

ehhh..wczoraj widzialam sie z moja kumpela...dowiedzialam sie ze bije ja facet z ktorym mieszka..mozna powiedziec..nazeczony....maja malego synka ktory ma niecaly roczek i czasami widzi dane sytuacje..panna mieszka na tej samej ulicy..nie wiem jak mam jej pomoc..powiedzialam jej aby uciekla od niego bo w koncu ja zabije...powiedziala ze chce ale ma cos takiego w sobie ze nie potrafi zrobic tego kroku :aiwebs_003: boshe..nie wiem co mam robic..podobno kobiety maltretowane tak maja ze chce odejsc ale maja w sobie wewnetrzna blokade..powiedzialam zeby poszla do rodziny mieszkac ale oni sami maja ciezka sytuacje i nie byliby w stanie utrzymac tylu osob...pomozcie..nie wiem co mam robic.. :aiwebs_003: a ten koles to powinien wpier****dostac.... :armata_PDT_19:
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych:)))

Obrazek
Avatar użytkownika
madziara
 
Posty: 357
Dołączył(a): Pn lut 05 2007, 21:17
Lokalizacja: Marki

Postprzez mamusia_trojki » Cz paź 25 2007, 13:31

to faktycznie jest trudna sytuacja, sama mam znajomą którą mąż bije, mają dwoje dzieci, w wieku przedszkolnym i te biedne dzieciaki na to patrzą... przynajmniej dzieci nie bije chociaż to też rzadne usprawiedliwienie. wiem że najgorszą rzeczą jaką można zrobić to zawiadomić policję, raz sąsiedzi zadzwonili po policję jak słyszeli krzyki u tej właśnie znajomej, policja przyjechała, dziewczyna wszystkiego się wyparła, a po wszystkim mąż tak ją pobił że szkoda słów. wydaje mi się że te bite kobiety mają jakąś taką blokadę psychiczną przed odejściem od męża-kata, myśą "a jak ja sobie sama poradzę?" szczególnie jeśli nie mogą liczyć na wsparcie rodziny... nie pomogę, sama nie wiem co robić żeby pomóc znajomej :(
<a href="http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=14146937&filename=imag0069.jpg"><img src="http://www.empikfoto.pl/albumy26/257752/493079/thumbs/14146937_imag0069.jpg"></a><a href="http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=13936771&filename=imag0026.jpg"><img src="http://www.empikfoto.pl/albumy26/257752/487207/thumbs/13936771_imag0026.jpg"></a><a href="http://www.empikfoto.pl/index.php?m=foto_hot&foto_id=13936832&filename=imag0033.jpg"><img src="http://www.empikfoto.pl/albumy26/257752/487207/thumbs/13936832_imag0033.jpg"></a>

<a href="http://www.maluchy.pl">
<img src="http://suwaczki.maluchy.pl/li-4144.png" border="0">
</a>
<a href="http://www.maluchy.pl">
<img src="http://suwaczki.maluchy.pl/li-4145.png" border="0">
</a>
<a href="http://www.maluchy.pl">
<img src="http://suwaczki.maluchy.pl/li-4148.png" border="0">
</a>
CIUSZKI DLA MAMY http://www.noworodek.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=53575

http://pomagamynawzajem.p2a.pl/index.php
Avatar użytkownika
mamusia_trojki
 
Posty: 820
Dołączył(a): So lip 07 2007, 17:44
Lokalizacja: Wegry

Postprzez halina83 » Cz paź 25 2007, 13:32

przykra sprawa... :( nie wiem jak pomóc

jak koleżanka sama nie bedzie chciała odejść to nikt raczej jej nie pomoże...
<a href="http://www.suwaczek.pl/"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/b83d89cffe.png"></a>
<a href="http://www.suwaczek.pl/"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/a57253522f.png"></a>
Avatar użytkownika
halina83
 
Posty: 2269
Dołączył(a): So lis 11 2006, 21:47
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez mysiak » Cz paź 25 2007, 13:43

madziara... przede wszystkii wazne jest wsparcie.
dobrze by było zadzwonić na niebieską linię i zapytac jak takiej osobie pomóc...
poza tym skoro kolezanka nie ma gdzie iść to są specjalne domy dla matek które uciekają od takich bokserów i tam moze otrzymac wsparcie, pomogą jej znaleść pracę i jakiś kąt...
musiałabys się dowiedziec, gdzie blisko was jest taki osrodek i na jaką pomoc kolezanka może liczyc...

W miedzy czasie moze ona złożyć wniosek o alimenty na dziecko. bedzie miała wtedy łatwiej,. przydałaby się tez obdukcja lekarska na podstawie której można zgłosic sprawę do prokuratutry o znecanie się psychiczne i fizyczne... ograniczą mu wtedy władzę rodzicielska nad małoletnim.. wizyta policji jest napewno odnotowana i pomimo ze się wyparła wtedy to jakiś slad pozostał i moze później powiedzieć, ze bała sie ze on ją zabije..itd itd..

nei wiem co mozna jeszcze... na niebieskiej lini więcej napewno się dowiesz..

powodzenia mam nadzieje, ze się uwolni od tego debila!!
Obrazek
http://www.fertilityfriend.com/home/1b6f2b

15.06.2012 [*] 9tydz
i moje dwa malutkie aniołeczki 2003-2005
Avatar użytkownika
mysiak
 
Posty: 4201
Dołączył(a): Śr sty 12 2005, 01:00
Lokalizacja: zielona góra

Re: damski bokser

Postprzez Grace77 » Cz paź 25 2007, 13:46

a to sku....

dobrze że nie maja ślubu i lepiej niech ucieka póki ma z nim jedno dziecko - łatwo powiedzieć..... :roll:
a wiesz jakie ona ma wykształecenie? czy mogłaby pójść do pracy? To co możesz zrobić to podsunąć jej pomysły na poradzenie sobie.
Zadzwoń anonimowo do opieki społecznej powiedz jaka sprawa, nie podając danych i zapytaj jaka pomoć mogłaby otrzymać. Może mogliby jej znaleść jakąś prace, przynajmniej teoretycznie teraz z pracą jest juz troche łatwiej. Zapytaj czy mogłaby liczyć np. na dopłaty do żłobka, albo jeszcze lepiej zapytaj ja czy jakby zamieszkała sama na stancji mogła by liczyc że ktoś z jej rodziny przychodziłby do dziecka na czas pracy (pisałaś że mają cieżko materialnie, ale może jest ktoś dorosły niepracujący.... - logicznie mysląc gdyby wszyscy pracowali to chyba nie mieliby tak ciężko). Na forum możesz zorganizować akcję zbierania dla niej rzeczy dla dziecka. Tyle na razie . 3-maj się.
http://www.suwaczek.pl/"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/9fcb65a9cc.png"></a>
Avatar użytkownika
Grace77
 
Posty: 119
Dołączył(a): Cz lip 12 2007, 13:33
Lokalizacja: Lublin

Postprzez aska29 » Cz paź 25 2007, 13:54

najpierw przeczytajcie to:
http://www.neww.org.pl/download/porady_prawne.pdf

a teraz odnosnie pytan..

Jak najbardziej mozna takiej osobie pomoc..Ale najpierw zanim napisze jak prosze aby nikt nigdy bitej kobiety nie pyta;" Co zrobila ze maz ja uderzyl ,zbil ,pobil..etc"..To jest najgorsze z mozliwych pytan w takiej sytuacji ..I w pewnym sesie z gory zakladajace ze bita kobieta jest winna bo gdyby tego czy tamtego nie zrobila maz/facet by jej nie pobil..A psychika takiej kobiety i tak jest krucha jak lod przy dodatniej tempraturze..
Skad to wiem...?
Sama bylam bita w poprzenim malzenstwie....

Jak pomoc kobiecie..

przedewszystkim uwierzyc w to co mowi...nie interpretowac i nie naditerpretowywac. jej slow...

stac sie jej kolezanka od zwierzeń ( jesli naprawde chcecie komus takiemu pomoc), bo taka osoba musi to z siebie wyrzucac..

nie komentowac niepotrzebnie tego co mowi bo to dla niej nie ma znaczenia, lepiej przytulic etc..

byc przy niej kiedy tego potrzebuje...

w miare mozliwosci zabrac ja gdzies na kilka dni- zeby poczula jak moze byc bez tego drania milo i przyjemnie, ze nie musi sie bac , itd itd
mowic jej ze musi od niego odejsc, nie mowic jaki jej facet jest zly bo Ona wie to najlepiej..

ze musi sie zaczac szanowac- bo jesli sama sie nie bedzie szanowala to chlop jej tym bardziej nie uszanuje .A przyzwalanie na takie traktowanie to nie szanowanie siebie samego..

namowic ja na wzywanie policji..( tu mozna zalozyc niebieska linie)
oraz wizyte w osrodku pomocy dla takich kobiet - jest w kazdym miescie..
jest tam psycholog, prawnik itd itd..wszystkie porady i wizyty sa bezplatne..
Tam wiedza jak jak przekonac do odejscia, jak podniesc samoocene, jak odzyskac wiare we wlasne mozliwosci i co zrobic by sobie poradzic po odejsciu od tyrana....
tyle na poczatek...
Oleńka - 01.04.2005
Kasia -18.03.1999
Avatar użytkownika
aska29
 
Posty: 4018
Dołączył(a): Śr sie 04 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez aska29 » Cz paź 25 2007, 14:00

i tu wazna strona:
http://www.interwencjakryzysowa.pl/osrodki.php

te osrodki zajmuja sie i pmagaja w sytuacjach:

Zakres usług:

* pomoc psychologiczna
* pomoc socjalna
* pomoc prawna
* pomoc medyczna
* psychoterapia
* grupy wsparcia

Problemy w jakich udzielana jest pomoc:

* konflikty rodzinne
* samobójstwa
* przemoc domowa
* agresja
* przemoc seksualna
* wykorzystywanie seksualne dzieci
* utraty okołoporodowe
* bezrobocie
* diagnozowanie mobbingu
Ostatnio edytowano Cz paź 25 2007, 14:01 przez aska29, łącznie edytowano 1 raz
Oleńka - 01.04.2005
Kasia -18.03.1999
Avatar użytkownika
aska29
 
Posty: 4018
Dołączył(a): Śr sie 04 2004, 00:00
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez madziara » Cz paź 25 2007, 14:00

hm...z tego co wiem chce zrobic sobie obdukcje jezeli jeszcze raz ja pobije...boje sie jednego..ze ona zwariuje..juz sie i tak leczy,bierze jakies prochy i chodzi czesto do psychologa :aiwebs_003:
wiem ze doswiadczenie miala zwiazane z ksiegowoscia...i miala niezla prace...pozatym pracowala jako opiekunka i to przez kilka lat..i tez niezle sobie radzila..szczerze powiedziawszy nie wiem co mam robic bo prosila mnie abym nikomu nie mowila...z checia naslalabym na tego skur****kogos kto da mu taki wycisk ze wiecej na nia nie podnioslby reki...
wiecie co..ona chyba najbardziej sie boi tego ze sobie nie poradzi...
jeden przyklad...Ja....bylam w podobnej sytuacji a nawet i gorszej..i co...wyszlam na prosta...mam nazeczonego ktorego kocham,córcie ktora pieknie sie rozwija, i jej usmiech na twarzy pokazuje ze dobrze zrobilam...ale potrzeba czau i wiary w to ze kobiety potrafia byc silne dla swoich dzieci...no wlasnie..skoro tak sie boi niech chociazby zrobi to dla sowjego synka,bo pozniej maluch moze miec naprawde zryta psychike przez to co sie napatrzy.... :aiwebs_003:
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych:)))

Obrazek
Avatar użytkownika
madziara
 
Posty: 357
Dołączył(a): Pn lut 05 2007, 21:17
Lokalizacja: Marki

Postprzez bajustyna » Cz paź 25 2007, 14:03

Powiem tak...mój ojciec bił moja mamę :twisted: Jak to się zaczęło ja miała wtedy dwa latka a trwało to też ok. dwóch... Z opowiadań mojej mamy to wygląda to tak,że jeżeli facet biję kobietę to ona najpierw czuję się winna i obarcza się winną, że może to przez nią a później nie chcę tego ujawnić przed rodziną bo się wstydzi prędzej zwierzała się koleżankom niż rodzinie. Odeszła od niego jak ja miała niecałe 4 latka bo już mama nie dawała rady. Raz było tak, że wynikła awantura zaczął ją bić ja wyleciałam na korytarz i zawiadomiono policję mama uciekła do sąsiadki i jak przyjechała policja to on udawała dobrego męża i gotował wtedy zawsze obiadek i pytał " gdzie byłyście moje kochane królewny" :twisted: A bił moją mamę tak aby nie było śladu...Jedna rada to taka aby była silna i powtarzaj jej, że to nie jej wina i powinna odejść dla dobra dziecka a jeśli jej obieca poprawę to ona ile będzie trwała dwa, trzy dni...A rodzice jeśli dowiedzą się, że jest bita to napewno ją przyjmą z otwartymi ramionami...Nie można patrzeć, że zła sytuacja materialna bo co będzie jeśli stanie się coś złego albo nie daj boże dziecku :?: :?
www.kinga210306.smyki.pl

<a href="http://www.abcslubu.pl"><img src="http://abcslubu.pl/suwak/09_08_2007_6_9_2003_20.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a>

<a href="http://www.suwaczek.pl/"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/08e6877d32.png"></a>
Avatar użytkownika
bajustyna
 
Posty: 713
Dołączył(a): Pn paź 23 2006, 21:47
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez madziara » Cz paź 25 2007, 14:15

jeszcze jedno...ostatnio powiedziala rodzinie ze jezeli cos staloby sie jej to zeby oni zajeli sie jej dzieckiem...czyli podejrzewa ze cos moze ja zlego spotkac : :cry:
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych:)))

Obrazek
Avatar użytkownika
madziara
 
Posty: 357
Dołączył(a): Pn lut 05 2007, 21:17
Lokalizacja: Marki

Postprzez bajustyna » Cz paź 25 2007, 14:46

madziara napisał(a):jeszcze jedno...ostatnio powiedziala rodzinie ze jezeli cos staloby sie jej to zeby oni zajeli sie jej dzieckiem...czyli podejrzewa ze cos moze ja zlego spotkac : :cry:


To ona chyba myśli tylko o sobie...a co na to rodzice???????????
www.kinga210306.smyki.pl

<a href="http://www.abcslubu.pl"><img src="http://abcslubu.pl/suwak/09_08_2007_6_9_2003_20.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a>

<a href="http://www.suwaczek.pl/"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/08e6877d32.png"></a>
Avatar użytkownika
bajustyna
 
Posty: 713
Dołączył(a): Pn paź 23 2006, 21:47
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez madziara » Cz paź 25 2007, 14:54

bajustyna napisał(a):
madziara napisał(a):jeszcze jedno...ostatnio powiedziala rodzinie ze jezeli cos staloby sie jej to zeby oni zajeli sie jej dzieckiem...czyli podejrzewa ze cos moze ja zlego spotkac : :cry:


To ona chyba myśli tylko o sobie...a co na to rodzice???????????



jej rodzice podobno o niczym nie wiedza bo ona nie chce ich martwic...ale jej mama ostatnio cos zaczela podejrzewac ale nie pytala sie nic...
no chyba mysli tylko o sobie bo gdyby myslala o dziecku juz dawno go zostawilaby
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych:)))

Obrazek
Avatar użytkownika
madziara
 
Posty: 357
Dołączył(a): Pn lut 05 2007, 21:17
Lokalizacja: Marki

Postprzez anetaw » Cz paź 25 2007, 15:04

kurcze trudna sytuacja
ona musi sama chcieć odejść lub coś zmienić
na pewno sama sobie poradzi jest tyle samotnych matek i radzą sobie niektóre bez pomocy rodziny niektóre z ich pomocą
ma jeszcze pewnie przyjaciół też jakoś mogą pomóc a jak by co to znajomi
ja byłam w podobnej sytuacji tylko jak chciał mnie pierwszy raz uderzyć to odeszłam było to we środku nocy ale nie żałuję
jestem szczęśliwa
możesz dać koleżance dużo wsparcia i zrozumienia możesz próbować tłumaczyć może w końcu się weźmie i zrozumie ze sama da radę lepiej niż z nim
choć przeżyje
i dziecko nie będzie na to patrzyć teraz jest małe ale już może rozumieć co się dzieje
<a href="http://lilypie.com"><img src="http://lilypie.com/pic/070913/L8Jg.jpg" alt="Lilypie 2nd Birthday Pic" width="73" height="80" border="0" /><img src="http://b2.lilypie.com/qNQVp2.png" alt="Lilypie2nd Birthday Ticker" border="0" width="400" height="80" /></a>
Avatar użytkownika
anetaw
 
Posty: 358
Dołączył(a): Pn lut 19 2007, 20:40
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Joannany » Pt paź 26 2007, 01:58

a znasz jej mame?
moze warto by bylo zawiadomic jej mame o tym? bo ona moze nie miec odwagi, ale tu potrzebna jest pomoc.
Avatar użytkownika
Joannany
 
Posty: 233
Dołączył(a): Śr gru 07 2005, 06:08
Lokalizacja: new york

Postprzez marysia550 » Pt paź 26 2007, 09:24

Tez mysle, ze jezeli pochodzi z normalnej rodzny warto zawiadomic jej mamę. Moze kolezanka sie najpierw poczuje sie zdradzona, ale kiedys zrozumie, ze to bylo dla jej dobra, a Ty mozesz byc pewna wlasciwej decyzji od razu.
Poza tym (nie wiem tylko jak dokladnie wyglada jej sytuacja mieszkaniowa) staralabym sie jego wygonic z mieszkania, bo czemu ona ma sie tułać z dzieckiem po ośrodkach?
<a href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5415ac48fe0f6f14.html" target="_blank" title="Darmowy Hosting na Zdjęcia Fotki i Obrazki"><img src="http://images31.fotosik.pl/189/5415ac48fe0f6f14.jpg" border="0" alt="Darmowy Hosting na Zdjęcia Fotki i Obrazki"/></a><a href="http://www.slub-wesele.pl"><img src="http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200509081765.png" border="0"></a><a href="http://polish.wunderground.com/global/stations/12570.html?bannertypeclick=bigtemptr">
<img src="http://banners.wunderground.com/weathersticker/bigtemptr_metric/language/polish/global/stations/12570.gif" border=0</a><a href="http://www.suwaczek.pl/" title="suwaczek wakacyjny - urlop, wakacje"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/4048659a12.png?html"></a>
Avatar użytkownika
marysia550
 
Posty: 2770
Dołączył(a): Cz kwi 21 2005, 00:00
Lokalizacja: Kielce

Postprzez madziara » Pt paź 26 2007, 10:49

Joannany napisał(a):a znasz jej mame?
moze warto by bylo zawiadomic jej mame o tym? bo ona moze nie miec odwagi, ale tu potrzebna jest pomoc.


no wlasnie nie...i tu jest problem.... :(
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych:)))

Obrazek
Avatar użytkownika
madziara
 
Posty: 357
Dołączył(a): Pn lut 05 2007, 21:17
Lokalizacja: Marki

Postprzez madziara » Pt paź 26 2007, 10:55

marysia550 napisał(a):Tez mysle, ze jezeli pochodzi z normalnej rodzny warto zawiadomic jej mamę. Moze kolezanka sie najpierw poczuje sie zdradzona, ale kiedys zrozumie, ze to bylo dla jej dobra, a Ty mozesz byc pewna wlasciwej decyzji od razu.
Poza tym (nie wiem tylko jak dokladnie wyglada jej sytuacja mieszkaniowa) staralabym sie jego wygonic z mieszkania, bo czemu ona ma sie tułać z dzieckiem po ośrodkach?


a co do wyrzucenia go z mieszkania to bylby to duzy problem gdyz on jest u siebie...pogadam z nia dzisiaj moze jak jej nabije do glowz to cosik w koncu z tym zrobi :aiwebs_003:
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych:)))

Obrazek
Avatar użytkownika
madziara
 
Posty: 357
Dołączył(a): Pn lut 05 2007, 21:17
Lokalizacja: Marki

Postprzez Sylwiatko » Pt paź 26 2007, 11:07

Ciężka sytuacja..nie piszesz nic czy ten jej facet bije ją po alkoholu,a niestety takie sytuacje własnie zdarzaja sie najczesciej tam gdzie są procenty naduzywane...
Mówiąc szczerze nic nie zdziałasz jeśli sama nie zdecyduje się aby coś zrobić...
Znam to z autopsji...mam znajomą która była bita w małzeństwie...latami jej pomagałam,nie mogłam nic wiecej zrobić tylko przygarniac,pomagać finansowo kiedy było źle... gadać i jeszcze raz gadać...nic nie pomagało,uciekała i wracała do męża jak bumerang...
Wydawało się że wychodzi na prostą poznała faceta...nawet mi wydawało się ze jest ok...różne sploty rodzinne sprawiły ze odziedziczyła mieszkanie w końcu miała gdzie się wyniesć i się wyniosła...zamieszkała z nowym facetem...myslałam ze w końcu los sie do niej uśmiechnie...niestety,nowy model okazał sie jeszcze gorszym draniem niz eks...najgorsze że wszyscy o tym wiedzieli a nikt nie póścił pary...sama kiedyś wzywałam policje bo przylazł z pracy pijany do mnie i za fraki ją wytargywał z mojego mieszkania...niestety sytuacja sie pogarszała,a policja nic nie robi,przyjmuje tylko zgłoszenia...epogeum było jak pobił ja w 5 mies ciązy...i co zrobiła obdukcje,jego wywaliła z domu...wiecie co zrobił..skoczył z okna z klatki wraz z szybą do domu,7 pietro och jak ja byłam zła ze parapet to wytrzymał,wiem że to źle komuś źle życzyć ale naprawde miałam takie uczucia wtedy....
Niestety pogodzili się,ona urodziła na szczescie dziecko zdrowe,myślałam ze bedzie dobrze,niestety nie było...nadal są razem,nadal wiem ze sa awantury i bicie,ona urodziła po roku kolejne jego dziecko,a ja....odciełam się,nerwowo nie wytrzymałam,ich problemy warzyły na miom szczęściu i małżeństwie,mam swoje życie ona swoje,doszłam do wniosku że jej to chyba odpowiada....

Ehhh wyrzaliłam się....
Moje diabełki
Oskar ur.18.08.05.
Arletta ur.07.09.97.
Avatar użytkownika
Sylwiatko
 
Posty: 16522
Dołączył(a): Wt paź 04 2005, 00:00
Lokalizacja: wawa

Postprzez Grace77 » Pt paź 26 2007, 12:59

Sylwiatko napisał(a):Ciężka sytuacja..nie piszesz nic czy ten jej facet bije ją po alkoholu,a niestety takie sytuacje własnie zdarzaja sie najczesciej tam gdzie są procenty naduzywane...
Mówiąc szczerze nic nie zdziałasz jeśli sama nie zdecyduje się aby coś zrobić...
Znam to z autopsji...mam znajomą która była bita w małzeństwie...latami jej pomagałam,nie mogłam nic wiecej zrobić tylko przygarniac,pomagać finansowo kiedy było źle... gadać i jeszcze raz gadać...nic nie pomagało,uciekała i wracała do męża jak bumerang...
Wydawało się że wychodzi na prostą poznała faceta...nawet mi wydawało się ze jest ok...różne sploty rodzinne sprawiły ze odziedziczyła mieszkanie w końcu miała gdzie się wyniesć i się wyniosła...zamieszkała z nowym facetem...myslałam ze w końcu los sie do niej uśmiechnie...niestety,nowy model okazał sie jeszcze gorszym draniem niz eks...najgorsze że wszyscy o tym wiedzieli a nikt nie póścił pary...sama kiedyś wzywałam policje bo przylazł z pracy pijany do mnie i za fraki ją wytargywał z mojego mieszkania...niestety sytuacja sie pogarszała,a policja nic nie robi,przyjmuje tylko zgłoszenia...epogeum było jak pobił ja w 5 mies ciązy...i co zrobiła obdukcje,jego wywaliła z domu...wiecie co zrobił..skoczył z okna z klatki wraz z szybą do domu,7 pietro och jak ja byłam zła ze parapet to wytrzymał,wiem że to źle komuś źle życzyć ale naprawde miałam takie uczucia wtedy....
Niestety pogodzili się,ona urodziła na szczescie dziecko zdrowe,myślałam ze bedzie dobrze,niestety nie było...nadal są razem,nadal wiem ze sa awantury i bicie,ona urodziła po roku kolejne jego dziecko,a ja....odciełam się,nerwowo nie wytrzymałam,ich problemy warzyły na miom szczęściu i małżeństwie,mam swoje życie ona swoje,doszłam do wniosku że jej to chyba odpowiada....

Ehhh wyrzaliłam się....


biedna kobieta, pewnie uwierzyła że tak jest zawsze a te które mówią że nie są bite - ściemniają. Ale Ciebie też rozumiem, kiedyś byłam w takie sytuacji. Moja przyjaciółka miała bardzo burzliwy związek z narzeczonym , co prawda nie bił jej, ale potrafił być wulgarny. Rozstawali sie co dwa tyg, co miesiąc, ona zarzekała się, że to koniec, pozniej wracała. Przylatywała do mnie w nocy o polnocy, wydzwanianila, żaliła sie. W koncu zaangażowała w to mojego faceta, raz mu sie zwierzała, raz do niego na mnie nawalała to znów dzwoniła do mnie mówiąć że moj facet jest nie w porządku bo to i tamto. Znosiłam to, bo wiedziałam że sie pogubiła, ze też chciałaby mieć szczęśliwy związek. Choć zaczęłam zauważać że to wszystko zaczyna troche źle wpływać na nasz związek, z resztą to sygnalizował mi mój facet. W końcu przegięła. Po jednej imprezie (na której akurat nie byli pokłócei)zadzwoniła do mnie, nawymyślała mi, że właśnie rozstała się ze swoim facetem przez mnie !! bo na imprezie rozmawiałam z nim na temat bielizny (to były takie głupie żarty, ona zaczął, że jak kobiety mogą nosić stringi, ja mu, że są bardzo wygodne, żeby pożyczył od M. kiedys i sam się przekonał, takie głupoty), mój facet to słyszał i powiedział, że nie było w tym absolutnie nic zdrożnego - młodzi ludzie którzy sie znaja od wielu lat mogą sobie na to pozwolić. Dodam, ze mój facet oświadczył się mi wtedy na tej imprezie i myślę że to był prawdziwy powód tej awantury. Od wspólnych znajomych wiem, że sytuacja się nie zmieniła a mineły już 4 lata od tamtej chwili. Wiem, że to troche nie na temat, chyba miałam potrzebę wyżalenia sie. Uważałam ją za swoją przyjaciółkę przez wiele lat.
http://www.suwaczek.pl/"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/9fcb65a9cc.png"></a>
Avatar użytkownika
Grace77
 
Posty: 119
Dołączył(a): Cz lip 12 2007, 13:33
Lokalizacja: Lublin

Postprzez agusia39 » Pt paź 26 2007, 14:02

zadzwoń na niebioeska linie - opowiedz co sie dzieje u tej osoby. Tam uzyskasz pomoc jak sytuacje rozwiązac :)
Avatar użytkownika
agusia39
 
Posty: 5113
Dołączył(a): Wt lis 01 2005, 01:00

Postprzez mamuśka01 » Pt paź 26 2007, 17:00

Radzę zgłosić to do waszego dzielnicowego jeżeli ona sama nie chce-założą jej "niebieską kartę"(chyba tak się nazywa)-to będzie trwało-wywiad środowiskowy itd... Możesz zrobić to inkognito-kobiety w takich sytuacjach nie myślą racjonalnie-a napewno nie pójdą same na Policję. Jeżeli jest to Ci bliska osoba jeżeli zobaczysz,że znów jest pobita możesz iść za nią na policję i złożyć doniesienie jednak jeżeli ona tego nie potwierdzi-nic mu nie zrobią. Ja tak zrobiłam gdy brat bił moją mamę-mama co prawda nie potwierdziła tego na Policji, ale kazała mu się wyprowadzić i tak zrobił-lepsze to niż więzienie
Avatar użytkownika
mamuśka01
 
Posty: 50
Dołączył(a): Pt maja 25 2007, 21:35
Lokalizacja: Hel

Postprzez mamuśka01 » Pt paź 26 2007, 17:00

Radzę zgłosić to do waszego dzielnicowego jeżeli ona sama nie chce-założą jej "niebieską kartę"(chyba tak się nazywa)-to będzie trwało-wywiad środowiskowy itd... Możesz zrobić to inkognito-kobiety w takich sytuacjach nie myślą racjonalnie-a napewno nie pójdą same na Policję. Jeżeli jest to Ci bliska osoba jeżeli zobaczysz,że znów jest pobita możesz iść za nią na policję i złożyć doniesienie jednak jeżeli ona tego nie potwierdzi-nic mu nie zrobią. Ja tak zrobiłam gdy brat bił moją mamę-mama co prawda nie potwierdziła tego na Policji, ale kazała mu się wyprowadzić i tak zrobił-lepsze to niż więzienie
Avatar użytkownika
mamuśka01
 
Posty: 50
Dołączył(a): Pt maja 25 2007, 21:35
Lokalizacja: Hel

Postprzez mamuśka01 » Pt paź 26 2007, 17:02

Radzę zgłosić to do waszego dzielnicowego jeżeli ona sama nie chce-założą jej "niebieską kartę"(chyba tak się nazywa)-to będzie trwało-wywiad środowiskowy itd... Możesz zrobić to inkognito-kobiety w takich sytuacjach nie myślą racjonalnie-a napewno nie pójdą same na Policję. Jeżeli jest to Ci bliska osoba jeżeli zobaczysz,że znów jest pobita możesz iść za nią na policję i złożyć doniesienie jednak jeżeli ona tego nie potwierdzi-nic mu nie zrobią. Ja tak zrobiłam gdy brat bił moją mamę-mama co prawda nie potwierdziła tego na Policji, ale kazała mu się wyprowadzić i tak zrobił-lepsze to niż więzienie
Avatar użytkownika
mamuśka01
 
Posty: 50
Dołączył(a): Pt maja 25 2007, 21:35
Lokalizacja: Hel

Postprzez Joannany » So paź 27 2007, 05:18

http://uwaga.onet.pl/1442692,archiwum.html

nigdy nie wiadomo do czego zdolny jest taki gnoj co podnosi reke na zone...
Avatar użytkownika
Joannany
 
Posty: 233
Dołączył(a): Śr gru 07 2005, 06:08
Lokalizacja: new york

Postprzez madziara » So paź 27 2007, 09:50

Joannany napisał(a):http://uwaga.onet.pl/1442692,archiwum.html

nigdy nie wiadomo do czego zdolny jest taki gnoj co podnosi reke na zone...


o kurde..az sie poplakalam :cry:
Największe szczęście w życiu to pewność, że jesteśmy kochani ze względu na nas samych, albo raczej pomimo nas samych:)))

Obrazek
Avatar użytkownika
madziara
 
Posty: 357
Dołączył(a): Pn lut 05 2007, 21:17
Lokalizacja: Marki


Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 63 gości