hej
moj synek zlapal jakiegos wirusa.dwa dni mial goraczke dzis juz zeszla.ale jest problem nie chce jesc.od 3 dni praktycznie nic nie zjadl,nie chce mleka ani innego jedzenia.
bylismy w szpitalu i powiedzilei ze to tylko wirus.dal leki i nic wiecej.taki stan moze trwac od 2-3 dni.ale czy mu nic nie bedzie jak on nie je?
czy ktoras z was to przechodzila?co robic on jest taki slaby.co podawac zeby zolondek zaczol pracowac.dodam ze ma biegunke,daje mu duzo picia,
daniel ma 8 miesiecy,
powiedzcie ze to minie i bedzie wszystko wporzadku.jestem zalamana nie wiem co robic.