przez Sildunia » Pt wrz 28 2007, 12:15
walka z wiatrakami :( niestety. na poczcie jestem niemalze codziennie. zapraszam na ul. Królewksą w Krakowie. jest system numerkowy, ktory bynajmniej sie nie sprawdza. aby wyslac list biore 1 numerek, aby zaplacic powinnam wziac drugi do innego okienka a jak mam aviso nie daj boze albo paczke, to dochodza jeszcze 2.
w okienkach kasowych panie jak widza listy prychaja, chociaz nad ich glowami nalepiono "przesylki listowe" twierdza, ze zbieraja tylko rachunki.
kierowniczka roztapia sie miedzy okienkami "Informacja" a "Kierownik zmiany", które są po przeciwnych stronach poczty - wiec bieganie za nia to standard.
poza tym na 16 okienek sa czynne 3 - a reszta pokryta marmurami i szklem az do usr...
a jak wyslalam kiedys spredany na allegro wozek po Majce to czekalysmy razem z tamta mama chyba ze 3 tygodnie. na szczescie dotarl, ale ludzie, o pomste do nieba to wolanie....
pozdrowienia dla Pocztyliona