Forum noworodek.pl

przez **violka** » Pn wrz 10 2007, 11:10

U nas w domu jest ten plus,że mąż wiele wiele razy zostawał z Olą sam od samego początku i doskonale wie,ile jest przy dziecku roboty i jakie to jest męczące.
Dlatego nigdy nie usłyszałam co ja robię w domu. Teraz oboje pracujemy i kłótnie są między innymi o to,że mąż uważa,że moja praca ( naprawdę ciężka harówka 8 godzin non stop przy kompie) to nic z jego pracą, w dużym stopniu fizyczną.
Tylko,że to zupełnie inne zmęczenie i wydaje mi się,że o wiele bardziej wykańczające...

Problem skarpetek bywa,nieprzekręcanie ich na drugą stronę wrzucając do brudownika doprowadza mnie do szału :wink: , niestety zmywarki nie posiadamy,ustaliliśmy plan,że zmywamy na zmiany ale plan zawodzi...
Nie pytajcie z czyjej strony :wink:

Wiecznie zmęczony,najchętniej po pracy przespałby cały dzień,naprawdę rozumiem,że jest zmęczony ale ja też się nie obijam....

przez **Aki** » Pn wrz 10 2007, 11:41

violka napisał(a):Wiecznie zmęczony,najchętniej po pracy przespałby cały dzień,naprawdę rozumiem,że jest zmęczony ale ja też się nie obijam....

U mnie to samo... Kiedy nie pracowałam, A tłumaczył mi, ze on musi się wyspać w weekend i sobie odreagować, bo pracuje. Wczoraj zapytałam, kiedy będzie mój dzień na odsypianie, bo przecież też pracuję i w dodatku zaczynam o 7am. W odpowiedzi usłyszałam: "no ale o której ty chodzisz spać?!" :evil:

przez **kangurzyca** » Pn wrz 10 2007, 11:45

no mój mi zawsze wypomina że wstaję o 7 a nie o 6 jak on:)czyli mam godzinę do przodu w związku z tym powinnam chodzić godzinę później spać

taka męska logika :D [/img]

przez **fotokartka** » Pn wrz 10 2007, 11:55

wiecie co...bo facetów to trzeba cały czas CHWALIĆ, chwalić i jeszcze raz chwalić. jak już sie zbierze w sobie i zdecyduje, żeby jednak coś zrobić to nie mówić mu" słuchaj ale niedokładnie poodkurzałeś czy coś tam zostało jeszcze do pozmywania" trzeba powiedzieć dziękuję, że mi pomogłeś, bardzo się cieszę, teraz mamy więcej czasu dla siebie bo ja nie muszę już zrobić tego czy tamtego..oni będą się czuli potrzebni, docenieni i ich ego połechtane. może to takie proste i oczywiste ale na pewno skuteczne (przynajmniej u nas).

przez **kangurzyca** » Pn wrz 10 2007, 11:56

gorzej niż z dziećmi :shock:

ale same chciałyśmy:D

przez **zQoBasia** » Pn wrz 10 2007, 11:58

fotokartka napisał(a):wiecie co...bo facetów to trzeba cały czas CHWALIĆ, chwalić i jeszcze raz chwalić. jak już sie zbierze w sobie i zdecyduje, żeby jednak coś zrobić to nie mówić mu" słuchaj ale niedokładnie poodkurzałeś czy coś tam zostało jeszcze do pozmywania" trzeba powiedzieć dziękuję, że mi pomogłeś, bardzo się cieszę, teraz mamy więcej czasu dla siebie bo ja nie muszę już zrobić tego czy tamtego..oni będą się czuli potrzebni, docenieni i ich ego połechtane. może to takie proste i oczywiste ale na pewno skuteczne (przynajmniej u nas).

zgadzam sie w 100% tacy sa faceci bez chwalenia nic nie bedzie :D :D :D

przez **kangurzyca** » Pn wrz 10 2007, 12:00

no do jednego to ich nie trzeba chwalić :oops: :oops: :oops:

przez **violka** » Pn wrz 10 2007, 12:04

U mnie jeszcze bywa taki schemat :

1) raz powiem,nie przypomnę,zwrócę uwagę :arrow: źle,bo mu nie przypomniałam

2) raz powiem,nie przypomnę, sama zrobię :arrow: źle, znów mu pokazuję swoje fochy,przecież on by to zrobił....

3) powtórzę kilka razy :arrow: a) on pamięta ale jest zmęczony,zrobi później b) nie muszę mu przypominać,zaraz zrobi, tylko się kawy napije c) bez przerwy się go czepiam

No ale nie zawsze tak jest :wink:

przez **Aki** » Pn wrz 10 2007, 12:08

Violka gdyby nie to, że jesteś z południa, myślałabym, że mój ma drugą rodzinkę :lol: :wink: No ale tak, to chyba nie zdążyłby wrócić na czas do domu.

przez **violka** » Pn wrz 10 2007, 12:09

Aki :D :D :D

przez **fotokartka** » Pn wrz 10 2007, 14:25

pogoda sie poprawiła a nastrój nieeee
właśnie dzwoni "teściowa" i zawraca dupę po raz tysięczny w tej samej sprawie ehhh...

przez **Aki** » Pn wrz 10 2007, 15:14

A mi się poprawiło, bo już jestem w domku 8)

przez **asica** » Pn wrz 10 2007, 17:03

Ja sobie tylko ponarzekam...Zamieszkala z nami od wczoraj mysz .... brrr...
Nie cierpie takich przymusowych gosci :x Kupilam juz lapke na myszy i czekam na malza co to cudo zainstaluje ....

przez **anafalis** » Pn wrz 10 2007, 17:05

U mnie jeszcze bywa taki schemat :

1) raz powiem,nie przypomnę,zwrócę uwagę źle,bo mu nie przypomniałam

2) raz powiem,nie przypomnę, sama zrobię źle, znów mu pokazuję swoje fochy,przecież on by to zrobił....

3) powtórzę kilka razy a) on pamięta ale jest zmęczony,zrobi później b) nie muszę mu przypominać,zaraz zrobi, tylko się kawy napije c) bez przerwy się go czepiam

skąd ja to znam :lol: :?

przez **Aki** » Pn wrz 10 2007, 17:23

A ja się właśnie dowiedziałam, że mam jutro zrywać dzieci bladym świtem, bo szwagierka tak chce :evil: Mój małż się zgodził. Kiedy budzę ich przed wyjściem, nie chce się zwlec i dziećmi zająć, a jak siostrunia ma kaprys, to zaraz leci.
Ale w sumie mam w d*** :twisted: pojadę sobie do pracy z koleżanką i jak sobie pójdą, będę jeszcze miała święty spokój.

przez **Anisia23** » Pn wrz 10 2007, 17:28

No to ja juz wcale uwagi nie zwracam bo wtedy "czasem" cos zrobi .A jak zaczne sie czepiac i zwracać uwage to na złosc nic nie ruszy uparciuch jeden.I do tego "znowu marudzisz" :roll:
Ja sie zawsze śmieje ze mam w domu 2 dzieci

Nawe zostałam ostatnio nazwana "sapaczem" :lol: :twisted:

Ale powiem Wam ze to jest chyba naszych tesciowych ze mamy takich męzow. Jak widze jak moja tesciowa usługuje bratu mojego P ( nic ze ma 14 lat) ale mma jest na skinienie palcem :twisted: .
Mamo jesc -mama biegnie z talerzem a młody przed TV
Mamo pić - mama biegnie :twisted:
Widze go tak za 10 lat :twisted: ło matko wspułczuje :roll:

przez **Aki** » Pn wrz 10 2007, 21:25

Wiecie, to już jest jak film ze Stevem Martinem :lol:
Ja ślęczę przy desce do prasowania, a mój małżonek wyszedł na pępkowe :twisted: Urodziła mu się siostrzenica.
W sumie to chyba piep*** to prasowanie i idę sobie spać.

przez **fotokartka** » Wt wrz 11 2007, 08:06

no to dziś też zacznę dzień od narzekania :-(
pogoda do pila, do tego obudziłam się o 3 w nocy i już nie zasnęłam, jestem zmęczona, zła a dziś kupa roboty mnie czeka ehhh....

przez **Aki** » Wt wrz 11 2007, 08:41

Ja dziś nie będę narzekać :D Pogoda na razie ładna i za 3h wychodzę z pracy 8)
Miłego dnia wszystkim wkurzonym.

przez **myszka_misia** » Wt wrz 11 2007, 08:42

Ja dziś chyba też nie będę narzekać tylko rozpłaczę się z bezsilności :cry:

przez **Aki** » Wt wrz 11 2007, 08:49

Co się stało?

przez **Agulusia** » Wt wrz 11 2007, 08:50

ja dzisiaj dolacze ale nie z nazekaniem tylko wsciekloscia na ludzka glupote :evil:

ludzie nie maja wyobraznie jestem cholernie zla, jak patrze przez okno i widze ze ludzie do przedszkola przywoza dzieci bez fotelikow to mam ochote taka matke za kudly wyszarpac :x dzisiaj na zebraniu porusze ten temat bo krew mnie zalewa :evil:

przeraza mnie ludzka glupota :roll:

wczoraj w wypadku zginela mojego m ciocia bo jakis debil na zakrecie wyprzedzal ciezarowke i wjechal w nich czolowo :cry:

wczoraj sami bysmy mieli wypadek, cale szczescie m zdazyl uciec na lewy pas przed glupia cip* ktora z boku wyjechala nie rozgladajac sie , niestety facet za nami nie zdazyl uciec :(

powiedzcie mi co sie dzieje z tymi ludzmi :cry: :?:

przez **myszka_misia** » Wt wrz 11 2007, 08:53

agulusia masz racje z tą wszechobecną głupotą. Ludzie sa bezmyślni.

przez **zQoBasia** » Śr wrz 12 2007, 21:22

Anisia23 napisał(a):
Ale powiem Wam ze to jest chyba naszych tesciowych ze mamy takich męzow. Jak widze jak moja tesciowa usługuje bratu mojego P ( nic ze ma 14 lat) ale mma jest na skinienie palcem :twisted: .
Mamo jesc -mama biegnie z talerzem a młody przed TV
Mamo pić - mama biegnie :twisted:
Widze go tak za 10 lat :twisted: ło matko wspułczuje :roll:

zgadzam sie w 100%
a mnie dzisiaj moj M strasznie wkurza nic nie robi trylko od 8 rano przed kompem siedzi i gra w wieczorem pyta ogladasz ze mną film a ja mu mowie ze mi sie nie chce a on wielka obraza bo jak ja smialam z nim filmu nie poogladac,a w dzien nawet 5 min malym sie nie zajal :evil: :evil: :evil: :evil:

przez **AnetaM2** » Śr wrz 12 2007, 21:43

Dziewczyny! jestescie genialne z tym narzekaniem! Ja jak jestem mega wkurzona to biore kota na ręce, siadam obok psów i tak sobie biore od nich ciepło, kot mruczy, psy wykładają brzuchy do głaskania....pełen relaks!
A faceta CHWALIĆ trza! To świeta racja!

ps. mój mężulek w pracach domowych jet mega pomocny, naprawdę! takiego to ze świecą szukac...posprząta, ugotuje, sam sobie prasuje... ale są sparwy w których w ogóle się nie dogadujemy

przez **aska29** » Śr wrz 12 2007, 22:10

violka napisał(a):U mnie jeszcze bywa taki schemat :

1) raz powiem,nie przypomnę,zwrócę uwagę :arrow: źle,bo mu nie przypomniałam

2) raz powiem,nie przypomnę, sama zrobię :arrow: źle, znów mu pokazuję swoje fochy,przecież on by to zrobił....

3) powtórzę kilka razy :arrow: a) on pamięta ale jest zmęczony,zrobi później b) nie muszę mu przypominać,zaraz zrobi, tylko się kawy napije c) bez przerwy się go czepiam

No ale nie zawsze tak jest :wink:

u mnie identiko;)
wczoraj mialam podsumowanie 6 la znajomosci ( nie mieszkania)..
no upierdzielo mu raczki odkad sie wprowadzilam ..
za odkurzacz zlapal moze trzy razy przez 4 lata..
kurzu nie starl nigdy!
podlogi nie umyl ani razu!
poprasowal -1 raz..( po zrobieniu awantury a kichal przy tym ...biedactwo)
o kuchni i obowiazkach w niej nawet nie wspominam bo nie ma o czym..

najwiekszy bajzel w domu mam rano..a dokladnie - robi sie balagan wieczorem gdy T jest w domu- caly dzien dwojka dzieci balaganu nie zrobi takiego jak On przez kilka godz..

najwieksze zamieszanie i deorganizacja jest w wekendy..bo ja glupia sie ludze ze w czyms pomoze...

itd itd..
a rozmowy -hm..moj T nie umie rozmawiac...
najpierw probuje atakowac- a jak mu argumentow zabraknie to odrazu ida teksty typu " no tak bo wszystko moja wina".." bo ja jestem przeciez zly.."..albo ogolnie stwierdza ze za pozno na rozmowy albo wogole pora nie taka...Generalnie dogadac sie nie da...a nawet jesli ja sie napluje to wnioskow nie wyciaga z tego wcale albo gora na kilka dni..po czym wszystko wraca do normy..

Niestety- nasze chlopy za stare sa na wychowanie...Mamusie nie nauczyly czego trzeba pozniej my- pokazalaysmy jakie jestesmy dobre..a chlopu dac palec to chce cala reke..

mam ochote na jedno..

spakowac sie w piatek gdy wroci z pracy i wrocic w niedziele wieczorem...moze ktos chetny zabrac sie ze mna hehe

przez **asica** » Śr wrz 12 2007, 22:16

yesooo, mam dzis mega nerw...wszystkich bym usunela...meza najlepiej rozszarpala...bo sie zachowuje jakby to on mial zespol napiecia przedmiesiaczkowego :evil:

przez **myszka_misia** » Śr wrz 12 2007, 23:04

zQoBasia napisał(a):a mnie dzisiaj moj M strasznie wkurza nic nie robi trylko od 8 rano przed kompem siedzi i gra w wieczorem pyta ogladasz ze mną film a ja mu mowie ze mi sie nie chce a on wielka obraza bo jak ja smialam z nim filmu nie poogladac,a w dzien nawet 5 min malym sie nie zajal :evil: :evil: :evil: :evil:

A czy to na pewno Twoj mąż a nie mój? :shock: Rany Julek mój to samo dzisiaj. Identiko. Też od rana przy kompie :evil: a wieczorem żal że filmu nie chce z nim ogladać.

Wiecie co dziewuszki :roll: ? Jak Was czytam, tzn jak piszecie o Waszych M to jakbym mojego widziała.
Jak dorosły facet, mąż i ojciec, głowa rodziny może miec taką zlewkę na prace domowe i tyle czasu grać w jakieś durne gierki na komputerze :x ?
A właśnie ile czasu poświęcają gierkom Wasi mężowie? Mój potrafi nawet 85% dnia :twisted: :evil: :twisted: :evil:

przez **zQoBasia** » Cz wrz 13 2007, 11:36

moj potrafi 95 % dnia grac nawet jesc przy kompie
co mnie do szalu doprowadza
i jeszcze mowi ze czuje sie nie kochany i opuszczony :evil: :evil: :evil: :evil:

przez **puszek** » Cz wrz 13 2007, 11:46

Anisia23 napisał(a):
A jak słysze "co ty sie w tym domu narobisz z dzieckiem to az się we mnie gotuje :twisted:

ja czasem słyszę, że przeciez nudziałabym sie w domu gdybym nic nie robiła... :evil:
a ja wtedy wybucham...

Forum noworodek.pl

Narzekalnia

Kto przegląda forum