Forum noworodek.pl

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 13:31

Nie wiam jak mam zacząć tan temat, trochę tak dziwnie pisać o tym co nam w życiu doskwiera przynajmniej mnie.Mam takie poczucie że nie powinno się mówić o swoich słabościach (a to chyba błąd).Więc napiszę że doskwiera mi samotność która utrudnia mi życie.Największym powodem tej samotności jest praca mojego męża(wychodzi rano ok 10 a wraca ok 24 i tak ok 6 razy w tygodniu) :( :( :( .Ja jestem z naszym synkiem w domu sama (wychowawczy).Sprzątam, piorę, gotuję, robię zakupy, wychodzę na spacer z małym.Wieczór go myję usypiam i mam cgwilkę dla siebie w samotności :cry: .I tak prawie codziennie, nie wiem co z tym zrobić, nie mam przyjaciół z małymi dziećmi, każdy ma swoje życie....... Z mężem prawie się nie widujemy....
Jak wy sobie radzicie z samotnością?Jak urozmaicić swoje życie przy małym dziecku i zapracowanym mężu?

Doradźcie coś, bardzo proszę.......cężko mi już tak......

przez **mamusia_trojki** » Pt sie 31 2007, 13:40

hej, wiem coś o tym... mąż pracuje od 6 rano do 4, przychodzi, zje obiad i idzie na fuchę, najczęściej wraca już jak dzieci śpią. dla mnie "lekarstwem" są spotkania na placu zabaw z innymi mamami :D plac zabaw mam praktycznie pod domem, latem często robiliśmy sobie "pikniki", dzieciaki się bawiły a my przy kawce-gadały... teraz idzie jesień, nie wiem jak będize. też chętnie poczytam o pomysłach innych mam na samotne dni z dziećmi :D

przez **justynka__mar** » Pt sie 31 2007, 13:47

Też co nie co wiem o tym :roll: :roll:
Mój tak przeciętnie pracuje 12godzin na dobę, nie raz się to wydłuża..... :evil: :evil: :evil: :evil:
Już nie mogę się doczekać dzidziusia, choć z nim będę mogła spędzać dnie :lol: A jak wiadomo przy takim maleństwie trudno się nudzić :wink: :lol:

przez **spartusia** » Pt sie 31 2007, 13:49

Forum to świetne miejsce na znalezienie mam z okolicy, które mają dzieci mniej więcej w zbliżonym wieku ...

Sama tu na N. znalazłam fajną dziołchę z którą się spotykamy ...
raz częściej raz rzadziej ;) ... ale zawsze po spotkaniu z nią mam "doładowane" akumulatory ...

Dlatego wejdź na regionalne ... znajdź dziewuszki ze swojego miasta ...
umówcie się ... spotkajcie :) ...

Pierwsze spotkanie w real jest krępujące, ale kto wie ...
może akurat znajdziesz psiapsiółę, dzięki której ta samotnośc o której piszesz nie będzie już taka straszna :)

przez **Aki** » Pt sie 31 2007, 13:50

Witaj.
Baaardzo długo siedziałam z synkami. Nie byłam z tego powodu smutna, wydawało mi się, że nie brakuje mi ludzi - myliłam się. Od kilku miesięcy pracuję i czuję się zdecydowanie lepiej :) Jakby to się źle nie kojarzyło, praca czyni wolnym i szczęśliwszym.
Też żyłam rytmem pracy mojego męża, teraz wreszcie jestem sobą 8)
Twój synek jest mały, ale pomyśl o powrocie do pracy. Ja lubię wracać stęskniona do moich synków.

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 13:54

justynka mar, dzidzia to wspaniały człowiek który pojawia się w życiu :D
ja jestem strasznie szczęśliwa że mam mojego synka, choć jak się urodził to nie było mi łatwo (pogoda nie sprzyjała był luty ciemno zimno, a ja sama niewyspana z dzieckiem).

Natomiast ten mały człowiek nie zastąpi kontaktów z innymi ludźmi.

mamusiu trójki- właśnie tego Ci zazdroszczę, ja też mam plac zabaw blisko domuk,ale mieszkam tu niedługo i nie znam żadnej mamy, poza tym żadko udaje mi się spotkać kilka razy tą samą osobę na placu zabaw a i dzieciaczki z regóły starsze......

przez **Wisnia** » Pt sie 31 2007, 13:58

Ja siedze w domu juz ponad 6 lat!!!!!!!!!!!prawie 4 lata temu przeprowadzilismy sie do rodzinnego mista mojego meza i okazalo sie ze nie znam tu nikogo oprocz tesciow. Wiec w domu bylam sama na wychowawczym z jednym a poitem z drugim dzieckiem. Wychodzi przed 7 wraca teraz juz kolo 17-18 ale byly dni kiedy wracal po 20. Mialam dosc wszysrkiego bo ilez to mozna caly dzien rozmawiac tylko w jezyku 5 latka lub gaworzyc :lol: :lol: :lol: teraz jest juz fajnie, mam jakies tam nowe kumpele, wlasnie poznane w piaskownicy. Widujemy sie czasami i dzwonimy, Wlasnie skonczyl mi sie weychowaeczy, dzieci ida do przedszkola a ja zaszukanie pracy. Ciekawe jak to wyjdzie

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 13:58

spartusia właśnie ktoś taki przydałby mi się okropnie.....

Aki wiem że praca czyni wolnym :) tylko ja jeszcze posiedzę trochę z małym w domu.....

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 14:04

Wiśnia a ja już sobie nie radzę...a trwa to dopireo 1,5 roku.Podziwim Cię że poradziłaś sobie z samotnością. :D

Mam nadzieję że znajdziesz fajną pracę, teraz promują, matki jako pracowników :D trzymam kciuki

przez **Sylwiasta** » Pt sie 31 2007, 14:05

Skąd ja to znam :? , odkąd zmienilismy miasto zamieszkania nie mam do kogo buzi otworzyć , na placyk chodzimy codziennie, rozmawiam z jakimis tam mamami ,ale jakos nie spotkałam takiej żeby porozmawiac o czymś innym niz dzieci ;)
Teraz to juz jest lepiej , młody coraz wiekszy bez wózka wszędzie chodzimy , wsiadamy w pksik 20 min i już jestesmy wśród naszych :) , nie skazuje młodego tylko na moje i m towarzystwo :lol: .
Spartusia ma racje, wejdz na regionalny i napewno kogos poznasz :D

przez **justynka__mar** » Pt sie 31 2007, 14:06

Agniesiu wiem że dzidzia to co prawda nie dorosły, ale zawsze to jakieś towarzystwo :wink:
A znajomi, koleżanki,przyjaciółka :roll:
Masz takich :?:

przez **Wisnia** » Pt sie 31 2007, 14:07

wlasnie fajnie jest miec blisko swoich rodzicow, tez chetnie bym poprostu wsiadla i pojechala :lol: :lol: ale to nie takie hop siup, mam do nich 240 km a teraz lapie sie coraz czesciej ze mi ich brakuje

przez **aj80** » Pt sie 31 2007, 14:10

Nam też trochę doskwiera samotność. Odkąd przeprowadziliśmy sie dwa lata temu do Wrocławia. Weszłam na forum i poznałam sporo fajnych dziewczyn, z którymi widuje się od czasu do czasu. Założyłam synkowi bloga i znów parę nowych dziewczyn z dziećmi się poznało. Przydałby się jeszcze ktoś bliżej, bo na nowym osiedlu czujemy się wyobcowani. Brak placu zabaw jeszcze to potęguje. Mam nadzieję, że jeszcze ktoś się znajdzie z kim dałoby się zaprzyjaźnić :)

agniesia24 załóż bloga na smykach, na pewno ktoś z krakowa się znajdzie :)

przez **Leia** » Pt sie 31 2007, 14:18

Mogę się do Was dopisać... To samo, mąż pracuje i po 20 godzin na dobę :!: Jedzie na redd bullach, a jak nie pracuje to śpi. Teraz ma właśnie szczególnie napięty okres w pracy.
I nie mam tu ani dobrych przyjaciółek ani rodziny, bo zmieniłam miasto wychodząc za mąż. Moja rodzina i znajomi zostali na południu
:(

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 14:21

dziewczyny jesteście super, naprawdę troszke mi lepiej i może znajde jakąś przyjaciólkę....

Justynka-mar przyjaciele bezdzietni, trochę ich powyjeżdzało i nie ma się z kim spotykać.

Czasem tylko moi rodzice trochę pomogą, ale niewiele....niestety muszę liczyć tylko na siebie....

przez **justynka__mar** » Pt sie 31 2007, 14:22

Tak mi troszkę raźniej, wiedząc że nie tylko mój tak "haruje" :wink:

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 14:26

Widzę że jest nas tu więcej takich samotnych, szkoda tylko że mieszkamy w różnych miastach, takto założyłabym grupę wsparcia dla samotnych mam żeby nam się lepiej żyło.......

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 14:27

justynka-mar mnie też to podbudowywuje że nie jestem sama......tylko teraz muszę sobie jakoś pomóc i nawiązać jakieś znajomości....

przez **Bati** » Pt sie 31 2007, 14:35

A może mąż znalazłby pracę bardziej "lightową"? Żeby mógł więcej czasu spędzać z Wami? Dzisiaj jest już trochę łatwiej o pracę, szczególnie w niektóych zawodach... Powiem wam, że my postawiliśmy na naszą rodzinę, a nie na kasę i jak na razie chyba jesteśmy szczęśliwi... :D Mąż też miał propozycję pracowac w dużej firmie, gdzie placą pewnie drugie tyle niz zarabia teraz, ale musiałby tyrać do 18-19 i w weekendy pewnie też. A tak - pracuje od 8 do 16, soboty wolne i jest fajnie :) Ale rozumiem, że czasem nie ma wyboru...

Agniesia spróbuj napisać na malopolskim ze szukasz kogos z tego i tego osiedla - na pewno jakaś grupka się znajdzie :)

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 14:40

Bati narazie zmiana pracy nie wchodzi w grę, staramy się o kredyt....

przez **Leia** » Pt sie 31 2007, 14:44

agniesia24 napisał(a):Widzę że jest nas tu więcej takich samotnych, szkoda tylko że mieszkamy w różnych miastach, takto założyłabym grupę wsparcia dla samotnych mam żeby nam się lepiej żyło.......

Możemy zalożyć forumową grupę wsparcia 8)

przez **Bati** » Pt sie 31 2007, 14:45

a, no to jasne, że kasa się przyda :)

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 14:47

Leia jak najbardziej, przydałaby się taka grupa wsparcia..... :D :D :D

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 14:51

Leia jak najbardziej, przydałaby się taka grupa wsparcia..... :D :D :D

przez **serena** » Pt sie 31 2007, 14:59

Agniesia widzę że jesteś z Krakowa. Ale nie pamiętam być próbowała nawiązać kontakt nami (mamami krakowskimi) na wątku regionalnym. :wink: Wiem że cięzko się "wbić" w zwartą grupę, która już ze sobą pisze i pisze. Ale akurat teraz, dosłownie kilka tygodni temu doszły do nas nowe mamusie więc widać da się, może wrato spróbować?Staramy się spotykać, raz z dziećmi, czasem uda sie bez a jesteśmy z przeróznych części Krakowa. Zapraszam, napisz skąd jestes dokładniej. Może uda się znaleźć jakąs mamę z twojej okolicy?

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 15:03

serena pisałam troszkę wcześniej ale nie mogłm się zaaklimatyzować (poza tym były 2 posty krakowskie i nie wim na którym wy piszecie)

Napewno coś napiszę na regionalnym, a w tej chwili mieszkam na Ruczaju.

przez **serena** » Pt sie 31 2007, 15:08

Akurat ja piszę na wątku Mamusie z Krakowa. Jest parę mam z Ruczaju z tego co kojarzę, niektóre pracujące już niestety. Ale może uda się z jakąs zaprzyjaźnić. W każdym bądź razie zapraszamy na wątek bo nie jest on hermetycznie zamknięty i każdą osobę miło witamy. I zyczę spotkania miłej mamy z jakimś maluszkiem i owocnej i długiej przyjaźni. :D

przez **ziuteczka74** » Pt sie 31 2007, 15:12

Agniesia24 a w jakiej czesci Krakowa mieszkasz?

przez **agniesia24** » Pt sie 31 2007, 15:18

ZIUTECZKA NA RUCZAJU

przez **ziuteczka74** » Pt sie 31 2007, 15:22

AAAA tak, nie doczytalam wczesniej. Szkoda, ze takl dalekoode mnie. Ja mieszkam na Pradniku Czerwonym i tez mi samotnie :(

Forum noworodek.pl

doskwierająca samotność

doskwierająca samotność

Kto przegląda forum