O Jezu! Miałam nadzieję, że jednak nie... :cry: :cry: :cry:Czapka napisał(a):ja też się strasznie zmartwiłem.
dzwoniłem do Danusi jak tylko zebrałem się na odwagę, ale chyba brak tu nadziei...
:cry: :cry: :cry: Nie mam odwagi zadzwonić do Pani Danusi...jusia napisał(a):problem w tym, że nie ma dużo czasu... właściwie wcale nie ma :cry: :cry: :cry:
Tak się martwię... Nie mogę sobie miejsca znaleźć.jusia napisał(a):dziś operacja :cry: :cry: :cry:
Dziękuję. :cry: :cry: :cry:jusia napisał(a):sms od Danusi: "już po zabiegu. Adaś się wybudził. Przeżyliśmy trudne chwile".
:cry:
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 159 gości