To jest Wasze forum. Możecie tu zadawać pytania i wymieniać informacje z innymi Użytkownikami naszego serwisu. Pisanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników!
Tasiczku przykro że bierzecie zastrzyki Mam nadzieje ze przynajmniej nie bola bardzo i że pomoga
I co za cudowne zdjecia Matka kwitniesz i ten błysk w oku (i fryzjer był super ) chłopaki aż sie chce wyściskać
Trzymam kciuki za szybkie wykurowanie i gonić choróbska !!!!!!!!!!!!!!!!
------------------ a ja ochłonęłam bo kupy sie robia coraz ciemniejsze... ze tez kupsko tak moze cieszyc Kamyk wiecej umie po tygodniu/2 ang niż A po studiach smiga juz do 10 i łapie duzo słówek .... ale na cuda nie licze - chce zeby tylko się nie wstydziła mówić
i jak to swietnie brzmi : My name is Kamila hehehehehehe,a rok temu to ja się martwiłam jak ją zrozumieją w przedszkolu a tu młoda co chwile nam jakieś wstawki robi cżłowiek sobie język przypomni
narazie wiec chodzi na wszystkie wybrane zajecia i zmienia grupę na basenie na starsza a od nowego roku zacznie zajecia bez taty sorry za tyle chwalenia ale mialam dzis mega ciezki dzien z 2 w domu i czasami musze sama sobie przypomniec ze mam cudowne dzieci bo dzis to bodaj wyjsc i sie powiesic normalnie
Niestety zastrzyki baaardzo bolesne Kwitnę powiadasz? To z niewyspania chyba a fryzjer był ... w sierpniu
Chwal sie chwal!!!!!!! U nas na basenie pani tez sugerowała po 3 zajechać ze by Pa poszedł do grupy 6-7 latków, bo ona go już nic nie nauczy. Zobaczymy. A na angielskim był dopiero 2 razy i wraca i mówi: wiesz jak jest słoń po angielsku ,bo się uczyliśmy. A ja na to : jak ?? a on : hhhh nie pamiętam normalnie boki zrywać Wczoraj mnie zabił tekstem: Wiesz ćwiczymy przed pasowaniem na przedszkolaka i jestem najlepszy na razie. Jak przyjdziesz i posłuchasz to aż się zdziwisz!
100 lat Tasik ale masz przystojniaków chyba różnia się tylko ustami? Szymek chyba ma wydatniejsze
A u nas od piatku chyba była akcja "zarzygamy rodzicom cały dom" nawet odtwarzaczowi się dostało dywany, narożnik, 3 kołdry + poduszki, reczniki...... dopiero dzis ostatnie pranie obsr...ych ciuchów wyjełam z pralki jeszcze 2 dywaniki czekaja na pranie bo je Kamyk obrzygał Piotrek ob....srał wszystkie swoje ciuchy - każdy pierdek to była kasakda g..na ze mu wyskakiwalo z zapietej pieluchy, górą spodenek i lądowało na podlodze albo na bodziaku..... no ale dzis juz lepiej tylko 2 bodzaki obsr....ne
Co do ang. to Kamyk mial juz chyba 8 spotkan bo ma 4 razy w tygodniu wiec cos zalapala z basenem było u nas na poczatku ciezko bo Kamyk chciał sie bawić w wodzie a nie ćwiczenia wykonywać
A kiedy macie pasowanie na przedszkolaka????? I jak tam zdrówko???????????
Oooooooooooooooooo To fajnie mieliście!!! Jakiegoś wirusa załapali czy się czymś struli? Oby tylko lepiej było. Pasowanie jutro .. nie we czwartek. Mam nadzieję, dotrzyma. A Szymula w poniedziałek byliśmy na kontroli i osłuchowo czysty. W domu dalej czasem kaszle. Najgorsze jest to, że nie odkaszluje i tak mu się to kisi. Do czwartku jeszcze zastrzyki i kontrola i zobaczymy co dalej.
dopiero A naprawił mi lapka (strasznie się grzał i jak się okazało na procesorze juz pasta prawie się ulotnila całkie wiec prawie mi się spalil ale mam szczescie heheheh ze sie nie spalil )
dzis przezylam chwilowy zawał Pietka siedzi w swoim pokoju i cos tam robi a ja składam pranie...... ja sie patrze w lusterko ( w przedpokoju - odbija się w nim dzieciakow pokoj) a Pietka wdrapał sie na ikeowskie krzesełko i stoi na nim chwila nim do niego dobiegłam była wiecznosci.....
ide pakowac graty bo jutro jedziemy w lubelskie Kamyk już sie nie moze doczekać spotkania z babcia i kuzynka Buziaki
Chłopcy ok jak na razie. chociaz Szymek cos rano bulgotał a Pa dziwnie zakaszlał. Na razie sie nie przejmuję. Jutro ide z Szymula do lekarki to go osłucha. a ide, bo strasznie mnie martwią jego sluzowate kupy. Już nabiał odstawiłam i nic nie pomaga. Lekarka coś mówiła, że to może na gluten, ale jak tak to ja umre z głodu
Wyczynów Pietka wspłczuję, a to dopiero poczatki Przede mną jeszcze to wszystko
Melduje się Tasik ale masz już dużych przystojniaków dynia też niczego sobie hehehe mamy prawie identyczny kolor włosów (no przynajmniej na zdjęciu Ci takie wyszły ) przyjechaliśmy wczoraj - cały dzien jazdy ale dzieciaki dzielne były i 8h przesiedziały coraz bardziej mecza mnie te wyjazdy - kazdy chce zeby do niego przyjechać a my się z dzieciakami szarpiemy bo i tu trzeba zajechać i tu.... dobrze ze cały pobyt była superowa pogoda
a w mojej dziurze na krańcu trojmiasta jest juz całkiem biało i nie przestaje padać snieg
Rozumiem o czym piszesz chociaż u nas to w wersji mini. Bo rodzina i znajomi w Krk. Ale jak Szyek sie urodził to wszyscy go chcieli zobaczyć i normalnie jakby mogli to by sie drzwi nie zamykały. biało u Was? A u nas deszcz
Dziękujemy serdecznie za życzenia i za pamięć Bardzo nam miło sie zrobiło
Natka - z pokazywaniem się to problem bo to ja zawsze za foto robie
moje roczne dziecko opanowalo wdrapywanie się na fotel i szybki sus z fotela na stolik osiwieje wlasnie dostał pol worka (mrozonka) ugotowanych brokułów - zostały 2 niedobitki ktore włąsnie rozciera po podłodze bo mama dla chwili spokojnosci wypusciła Pietke na pobojowisko po jedzeniu .........
Tasik - to Ty już do pracy wracasz????? czy w domku dalej??? bo ja to prawdziwa kura domowa gdybym poszla do pracy to byśmy chyba się wcale nie widzieli ... i chyba bym nie zniosla tego jak pracuje A a tak wyrycze się mu w rekaw i jest dalej ok kiedys chcialam miec kase teraz męża w domu piep@#$%^&%$ kase ile by nie było jej to i tak zawsze bedzie malo......
Tasik Ach, te chorobstwa!!! Zdrowka dla chlopcow. Bidulki....
U nas M na antybiotyku, Olivia lezy z goraczka nadal.
Ostatnio mnie wzielo na wspominki i czytalam sobie posty z marca 2005. Dzieki temu moglam sobie przypomniec schemat drzemek OLivki, pierwsze usmiechy, i duzo..duzo wiecej co juz dawno ulecialo z pamieci...
Milego weekendu!!!
[*] Nasz synus Maksymilian Ur. 22.07.2008 - Na zawsze w naszych sercach
Tasik - ospa?????? u nas Kamyk przyniósł z przedszkola jak Pietka był maleńki - Sił Dzielna Mamo!!!! u nas narazie cisza z chorobami - wczoraj z A nawet rozmawialismy ze chyba Kamilce ten wyjazd w gory dobrze zrobil (zmiana klimatu..... ) bo nie lata taka zasmarana i kaszlaca jak w tamtym roku (czysto w oskrzelach a kaszlala jak gruzlik ) Co do pracy to kiedys (moze po wakacjach ) zaczne o czymś myslec bo dobija mnie proszenie A o kase (nie robi problemow ale chciała bym moc wydac na buty czy torbe kilka stow i nie miec kaca )
mi zaczyna się panika grypowa udzielac pcham w dzieciaki ile się da witamin - z Pietka nie ma problemu bo on uwielbia kiszona kapuste z cebula i rybki - jest wszystkożerny.... gorzej z Kamykiem bo ona warzyw nie weźmie do buzi
Todinka tej grypie to się nie dajmy zwariować, w końcu przecież nie pozamykamy się w domach. Jakos to przetrwamy. A z tymi witaminami to słusznie- kiszona kapustka na pewno nie zaszkodz.
Pozdrawiam Renata mama Paulinki (18.10.2000) Weroniki i Wiktorii (13.02.2005)
Hej Natka Masz rację nie dajmy się zwariować zreszta nie wiadomo czy już tego wczesniej nie przeszliśmy bo część osób nie wie ze choruje.... jak czytam, że mogą występować wymioty, biegunka,.... to się zastanawiam czy to co mnie, Piotrka i Kamile męczyło jakiś czas temu to nie było to
hehhe przynajmniej było by już z głowy
Tasiku - mam nadzieje ze zdrowiejecie !!!!!!!!!!!!!!!!